Buenos dias! coś spodobało mi się to powitanie
Jeżeli jesteście na bieżąco z wydarzeniami na blogu, po południu mogliście zauważyć post o odejściu naszej adminki — Brooke, która dotychczas zajmowała się korektą oraz gramatyczno-interpunkcyjno-ortograficzną stroną bloga. Niestety, jak już zostało powiedziane, musiała nas opuścić. Życzymy ci sukcesów w życiu pozablogowym!
Ale, ale! Pozostałyśmy z Cami dwie, myślimy dość zawzięcie o kolejnym naborze, myślimy, aż w końcu wpada pomysł... idealny! Wszystko zostało załatwione, klucz przekręcony, klamka zapadła. A więc panie, panowie, zwierzęta, planktony, pragniemy przedstawić wam trzecie ogniwo ekipy administracyjnej Awenlej Rywer...
ALTHEĘ
Jestem pewna, iż po waszej głowie krząta się teraz pytanie typu "Dlaczego ona?". Rozwiejmy wszystkie wątpliwości. Widzicie ten cudowny szablon, który stanowi wizytówkę AR przy pierwszej wizycie gościa, prawda? To jej dzieło. A te długie, wyczerpujące opowiadania, których więźniem pozostajesz do końca? To też jej dzieło. Kto udziela się na naszym Discordzie jak mało kto? Wcale nie Althea. Wierzymy, że będzie sprawować się świetnie na swoim stanowisku.
Jej obowiązki? Drobna grafika, na przykład do strony z administracją, fangirling, fandomki i te sprawy. Standardowo także wstawianie opowiadań oraz postaci, uzupełnianie braków w stronach. Jak to na administratorkę przystało, dostaje także rolę na Discordzie (co równa się z końcem samowolki Louysy). Z chęcią odpowie na pytania, jeśli nie, nie dostanie wypłaty.
Louise pisząca post i Camilla
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz