Strony

6 lut 2019

Axel Taylor

Źródło: Pinterest [na zdjęciu Sean O'Donell]
Motto: We are our choices.

Motto tak proste, jak tylko to możliwe. Można by właściwie się zastanowić, czy jest tutaj coś do tłumaczenia i odpowiedź byłaby krótka i logiczna: nie. Przecież te kilka słów są najoczywistszym ich zlepkiem, czyli zdaniem. Warto jednak przytoczyć kontekst. Oto kiedy w wieku nastoletnim ten młody chłopak postanowił wyślizgnąć się przez okno swojej sypialni, aby spotkać się ze swoją aktualną dziewczyną, nie podejrzewał, że po powrocie będzie go czekać niespodziewana reprymenda od matki i lamenty, jakim to on jest złym synem. Axel rozstrzygnął sprawę prosto: "Jesteśmy naszymi wyborami. Mogłaś znaleźć męża i nigdy nie urodzić bękarta". Potem było już tylko nieprzyjemne odbicie dłoni na jego policzku. Następnego dnia nie było już tematu, ale te słowa zdecydowanie przypadły chłopakowi do gustu. We are our choices.
Imię: Axel. Tak po prostu. Kiedy był młodszy zapytał mamy dlaczego właśnie takie imię, w końcu jest ono inne, dziwne. Sam chłopak w dzieciństwie bywał za nie wyśmiewany przez inne dzieci. Jednak jego matka nie potrafiła mu udzielić konkretnej odpowiedzi. Stwierdziła, że najwyraźniej jakiś wewnętrzny głos jej to podpowiedział, ponieważ uważa że cudownie ono do niego pasuje i nigdy nie zmieniłaby go na żadne inne.
Nazwisko: Nazwisko. Coś co powinno być jasne, przypisane od urodzenia. Axel miał mieć inne nazwisko. Axel miał mieć nazwisko ojca, jednak jak miał je dostać kiedy nigdy go nie poznał, a sam mężczyzna, za którego przyczyną Axel pojawił się na świecie, nie chciał nawet o nim słyszeć? Ma więc nazwisko matki - Taylor.
Wiek: Jakby nie liczyć to od niedawna już 23 lata.
Data urodzenia: Najgorętszych dzień tamtego pamiętnego lata. Sama matka Axela wspomina jak chwilę przed tym jak odeszły jej wody krzyknęła do swojego brata, że ma już dosyć, że jest jej gorąco i chce już urodzić. Jak na zawołanie tego samego dnia 14 lipca, po kilkunastu godzinach porodu, dostała swojego synka.
Płeć: Mężczyzna jak prosto można zauważyć
Miejsce za mieszkania: Dom Axela i jego matki, to żadna willa, czy posiadłość, ponieważ jak prosto się domyślić, że byłoby ich stać na utrzymanie tego. Zamieszkali w domku na przedmieściach, na spokojnym osiedlu, gdzie nic się nie dzieje, a komunikacja miejska prawie nie sięga. Ich dom to niezbyt duży biały budynek, który tak naprawdę nawet nie jest ogrodzony, ponieważ na tym osiedlu nie używa się takich ograniczeń jak krzaczki czy płot. Po co? Przez sporą werandę, na której zawsze można znaleźć wiklinową ławkę i niewielki stoliczek, wchodzimy do wnętrza. Od razu wita nas spory salon, urządzony w jasnych kolorach, który jest otwartym pomieszczeniem, połączonym z równie jasną kuchnią, obok której stoi całkiem rozłożysty stół, którego sensu Axel nigdy nie rozumiał. W końcu mieszkają tylko we dwójkę. Z salonu wychodzi korytarz, którym idąc na prawo na pokój gościnny, a dalej wyjście na taras, natomiast po lewo znajduje się przestronna łazienka i sypialnia matki chłopaka. W końcu korytarza znajdują się spiralne schody prowadzący na strych, poddasze. Pomieszczenie to podzielone zostało na dwie części typową graciarnię oraz suszarnię wraz z pralnią. Sam pokój Axela znajduje się na prawo od samego wejścia do domu, co daje mu idealny dostęp do kuchni, która znajduje się zaraz za ścianą jego pokoju, a chłopak potrafi mieć apetyt w nocy. Ze względu na fakt, że jego pokój znajduje się w oddzielnej przybudówce, można powiedzieć, że składa się z parteru i piętra, jednak to bardziej skomplikowane. Zacznijmy od początku na prawo od wejścia do pokoju, przy dużym oknie dającym idealne oświetlenie znajduje sofa, która wraz z telewizorem naprzeciwko daje idealne miejsce na grę z Michaelem i Dominiciem w FIFĘ lub GTA do białego rana oraz dwa fotele i szklany stolik. Na lewo ode wejścia możemy znaleźć biurko z wygodnym fotelem i półki na książki, które w swojej budowie wraz z biurkiem, tworzą schody na górę. A właściwie na półpiętro, gdzie znajduje się łóżko Axela. Dlaczego w takim dziwnym miejscu? Chłopak odpowiada bardzo prosto: "Żeby wszędzie było blisko". Dalsze schody prowadzą na piętro, gdzie możemy znaleźć garderobę z wszystkimi potrzebnymi mu do życia rzeczami, przestronną łazienkę oraz coś w rodzaju sali treningowej, chociaż ona tylko dwa wcześniejsze pomieszczenia są ograniczone i zamknięte. Za to w pozostałej części jest kompletny burdel, gdzieś w rogu sztanga, gdzieś drążek, dalej worek treningowy. Kompletna samowolka i nie raz Axel idąc w nocy do łazienki, wpadł na coś.
Orientacja: Z całą pewnością heteroseksualny, od przedszkola zrywał kwiatki po drodze do niego i wręczał je pewnej swojej wyjątkowej koleżance. Właściwie dużo się nie zmieniło. Nawet koleżanka się nie zmieniła, tylko teraz Axel nazywa ją swoją dziewczyną.
Praca: Cóż nie ma co się aktualnie chwalić, jest po prostu baristą w pobliskiej kawiarni, a w międzyczasie kończy studiować architekturę.
Charakter: 
Axel to młody mężczyzna o bardzo nie jednoznacznym charakterze pod wieloma względami. Jednego czego można być pewnym to fakt, że jest to człowiek wręcz nieracjonalnie pozytywnie nastawiony do życia. Wszystko jest źle w jego życiu. Dosłownie. A mimo to on czy to w zaciszu domu czy w towarzystwie, czy pracy jest takim wulkanem radości z każdego dnia, każdej sekundy życia. Jednak im dalej w las, tym więcej drzew, tak samo jak u Axela kontrastów.
Przede wszystkim chłopak w towarzystwie oprócz pozytywności kipi także szaleństwem. Zawsze jest gotowy na wszystko, nawet największe szaleństwo, zawsze zabawny, rzucający żartami. Kocha mówić i nadawać rytm rozmowy w towarzystwie, chyba że wstydzi się tego grona, co zdarza mu się. Również pełen pomysłów i ogólnie dusza towarzystwa. Wygląda jakby się czuł niczym ryba w wodzie, jednak tylko niektórzy potrafią dostrzec, że to pewnego rodzaju system obronny w jego nieśmiałości.  Dziwne prawda? Czasem nawet jego najbliżsi znajomi nie potrafią uwierzyć w jego nieśmiałość. Kiedy można ją najprędzej zauważyć? W rozmowach czy jakichkolwiek interakcjach z kobietami. Młodymi, pięknymi, tym gorzej gdy dodatkowo ta kobieta mu się podoba. Wtedy prawie umiera ze wstydu. Zdarza się, że praktycznie nie potrafi tego kontrolować. Kiedy jednak wracają mu zmysły i zaczynają ponownie normalnie działać, staje się pełnym flirtu młodym chłopakiem. Pełnym flirtu, jednak mimo wszystko mającym szacunek do kobiet, czego - nie ukrywa - nauczyła go właśnie matka. Nie przeszkadza mu to jednak poderwać dziewczyny z kilka minut, ale zrezygnować z niej w ciągu dalszych kilku godzin spędzonych z nią. Ciężko powiedzieć dlaczego, nagle czuje, że tyle wystarczy, a dalsze zagłębianie się w tą znajomość nie ma sensu i zostawia to w takim stanie, czyli w stanie nijakim. To jednak można powiedzieć, są tylko odchyły od normy. W takim jednak razie trzeba wiedzieć, co jest normą.
Norma w ogólnym pojęciu Axela dzieli się na dwie różne sfery jego życia, czyli kontakty z matką i najbliższymi oraz sama jego egzystencja, on sam ze sobą. Jeśli chodzi o matkę, to jedyna osoba, przy której nauczył się całkowicie wyciszać. Kiedyś miał z tym wiele problemów, często się kłócili, jednak teraz jest oazą spokoju. We wszystkim jej pomaga i tak naprawdę w miarę swoich możliwości stara się zrozumieć jej decyzje i wspierać ją w każdej chwili. Z wiekiem docenił to, co matka dla niego poświęciła i to co mu dała, jednak nie znaczy to, że zawsze się z nią zgadza. Wtedy jednak zamyka się w swoim pokoju, wychodzi przez okno na trawnik i znika do późnych godzin nocnych. Za to rano wszystko znowu jest normalne, piękne i pozytywne. Nabrał do matki bardzo dużo szacunku przez lata, jak również spokorniał. Przede wszystkim jednak nauczył się przyznawać do błędu przed nią, czy zwykłego chodzenia do niej po radę, rozmawiania z nią o sobie. Ostatnie jednak przychodzi mu bardzo ciężko, jednak przyczyna tego siedzi już bardziej w nim samym, w jego głowie. Również to dla niej nauczył się być silnym mężczyzną, w pewnym sensie głową domu. Dla niej zyskał umiejętność stawania się niczym ze stali, upartym i stanowczym mężczyzną, który zrobi wszystko, żeby ochronić ludzi, na których mu zależy. A na matce zależy mu najbardziej.
Jego umysł.... cóż skomplikowane z niego stworzenie, a to ponieważ jest tym wyjątkiem, który uczy się na własnych błędach. Sam w sobie jest bardzo zamknięty, a za tym zamknięciem trzyma wszystkie swoje sprawy, problemy, które najpierw potrzebuje samodzielnie przeanalizować i spróbować rozwiązać, żeby przyszedł czas na podzielenie się nimi z kimś bliskim i porozmawianie o nich. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ da tylko dwie takie osoby... właściwie jedną. Jest nią Heather, czasem matka. Jednak ma z Heather dziwną więź, która powoduje, że Axel traktuje ją jak starszą siostrę, przez co uważa ją za jedyną osobę, do której może bezpiecznie się otworzyć. Wie, że ona zrozumie i wie, że ona ma także takie poczucie względem niego. W taki właśnie oto sposób wspierają się nawzajem jak najlepsze rodzeństwo, pomimo że nim nie są. Poza tym jest inteligentnym chłopakiem, który znalazł sobie około 17 roku życia ambicję i umiejętności ciężkiej pracy, a w co przez pierwsze siedemnaście lat swojego życia nie wierzył. Jest bardzo rozumny, szybko się uczy i tak naprawdę zdobywanie wiedzy potrafi sprawiać mu przyjemność, ponieważ teraz zdaje sobie sprawę z tego jak ważne jest to dla jego przyszłości. Warto jednak wspomnieć o największym kontraście w osobie Axela. On tak naprawdę w domu, czy w samotności jest przerażająco ciszą osobą, która doskonale kontroluje swoje emocje i potrafi całkowicie ich nie pokazywać. W pewnym momencie swojego życia musiał wręcz nauczyć się jak pokazywać uczucia, ponieważ wyglądał jak chodzący posąg z kamienia. Zero mimiki, zero mowy ciała, tylko suche słowa i to właśnie w domu do tego wraca. Albo co gorsza potrafi siedzieć przy wyspie w kuchni, pić sobie sok pomarańczowy, patrzeć w szklankę i delikatnie się uśmiechać, jakby prowadził jakiś wewnętrzny dialog. Nikt właściwie tego jego stanu nie rozumie, chyba nawet on sam. Dla niego po prostu czasem się zamyśli, jednak kiedy wyrywa się z tego, nie ma zielonego pojęcia o czym przed chwilą myślał i jak długo siedzi w tej pozycji, nie robią nic oprócz kontemplacji szklanki z sokiem, którą trzyma w dłoni.
Hobby: Ciężko dokładnie powiedzieć, czy Axel ma jakieś szczególne hobby. Właściwie to odkąd przestał biegać i być tak ześwirowanym na punkcie pokonywania możliwości swoich mięśni, swojego ciała, swojej kondycji, to dostało mu tylko kilka czynności, zajęć, które go odprężają, jednak nie pała do nich tak ogromną pasją. Jest to przede wszystkim piłka nożna, w którą gra odkąd nauczył się chodzić jak chyba każdy chłopak... przynajmniej w jego dzielnicy. Poza tym gra na gitarze basowej, elektrycznej, ale również klasycznej.
Aparycja|
- wzrost: Całkiem duża liczba 189 cm, chociaż wujek twierdzi, że płynie to w jego krwi. Sam nie ma do kogo się porównać.
- waga: 72 kilogramy, czyli nie jakoś bardzo mało, ale też nie dużo. Właściwie tak idealnie żeby mieć z czego zrobić mięśnie.
- opis wyglądu: Wysoki mężczyzna, o smukłej budowie ciała. Przypomina przez to przysłowiową wysoką brzozę, jednak nie można również u niego narzekać na brak mięśni. Lekkoatletyka, którą kocha właściwie odkąd pamięta, nie pozwoliła mu na pozostanie takim kompletnym szczupaczkiem, chociaż trzeba przyznać, że musiał się sporo napracować, żeby nie wyglądać jak kościotrup. Co do reszty, to również nie ma na co narzekać, a raczej jest czego zazdrościć. Czarne nie już takie krótkie włosy, które nieustannie zagarnia z czoła oraz oczu, jednak przecież kosmyki nie mogą zostać na swoim miejscu, tylko zawsze wracać do zwisania nad jego oczami, a tak żeby podenerwować Axela. Wyraźne rysy twarzy, które nadają mu szlachetności oraz również pewnej elegancji w postawie. Za to kiedy dodamy do tego duże, głęboko niebieskie oczy, wychodzi nam połączenie idealne, za którym ogląda się nie jedna kobieta. Szczególnie, że ze stylem i zakładaniem odważnych, modnych stroi nie ma najmniejszych problemów.
- pozostałe informacje: Posiada kilka cech szczególnych i kilka małych blizn, na wspomnienie których jego matka i Dearden nadal kręcą głowami. Czasami bardzo ciężko wyjaśnić ich sens oraz pierwotne pochodzenie. Zacznijmy po kolei od góry do dołu. Lewy obojczyk - mały napis, schludnymi, drukowanymi (wyglądającymi jak z maszyny do pisania) literami oraz jeszcze mniejsza data pod nim: "Uva-Calor 14.07" oraz obok rysunkowy kaktus. Cóż to coś pojawiło się u niego po jego 19 urodzinach i jakoś do dziś nie chce zejść... Pod pierwszym prawym żebrem mały napis "2xD" co mniej więcej symbolizuje Dearden i Dominica i szczerze mówiąc to tatuaż, z którym najwięcej ludzi ma problemy, jakby było to ich ciało czy coś. Lewe przedramię tuż nad łokciem, kolejny fascynujący napis: "sm:)e" chociaż nie wiadomo czy tak miało to pierwotnie wyglądać. Lewy nadgarstek i rysunek ludzkiego serca. Takiego poprawnego biologicznie serca, jednak znaczenie jego uwaga istnieje, ale znane jest tylko Axelowi. Łydki, tuż nad ścięgnami Achillesa i dwa napisy układające się w całość "Create yourself", czyli trochę bycia zmotywowanym i inteligentnym. A później wracamy do rzeczywistości, ponieważ oto na deser zostały nam dwa tatuaże. Litera "M" tuż obok prawej kostki, od wewnętrznej strony nogi oraz litera "K" na prawym boku jego środkowego palca u prawej ręki. Axel przyznaje, że wiele powstało pod wpływem alkoholu, ale nie specjalnie żałuje, że je zrobił.
- głos: Paul Klein - nie jest to głęboki głos, który przyprawia o dreszcze kobiety. To zwykły głos dwudziestoparolatka. Już nie chłopięcy, a nadal bez nutki chrypy, która pewnie nigdy się u niego nie pojawi.
Historia: Czy jest co wiele opisywać? Właściwie to trochę, chociaż to nie do końca jest historia, jednak przebieg tamtych zdarzeń miał nieodzowny wpływ na przyszłe życie Axela. Jego matka pod koniec swoich nastoletnich lat była bardzo podobna do Axela w tym samym wieku. Bunt, trochę niezrozumienia, znikanie, awantury... Tak właśnie poznała w jednym z klubów przystojnego, nieco starszego od siebie mężczyznę, który w bardzo krótkim czasie owinął ją sobie wokół palca. Jednak kiedy zaszła w ciążę okazało się, że nie chce widzieć tego dziecka, że ma żonę, synka... Reszta potoczyła się bardzo szybko. Płacz rodziców Eleny, awantura, wyrzucenie jej z domu... Gdyby nie jej najstarszy brat, to skończyłaby pod mostem. To właśnie Jack wziął kredyt na dom, w którym mieszkają i który jemu spłacają, to Jack był zawsze ważną postacią w życiu Axela. To on był wzorem mężczyzny, prawie ojcem. To on wysłał go do najlepszej szkoły w tym mieście. Gdzie tak właściwie poznał swoich aktualnie najlepszych przyjaciół, którym chyba już bliżej jest do rodzeństwa. Są to Dearden, Kitty, Mike i Dominic. Przeżył z nimi wiele ciekawych przygód... No przynajmniej z ostatnią dwójką, ewentualnie trójką, ponieważ często zgadzali się, że gdyby Bee poszła z nimi to bez wątpienia dostałaby zawału.
Rodzina: Jego życie nie będąc szczególnie usłanym różami nie dało mu dużej rodziny. Właściwie to jego cała rodzina to mama Elena. Drobna, niska kobietka o kasztanowych włosach i niebieskich oczach. Ojca nigdy nie poznał. Właściwie to dowiedział się kim jest ta osoba, jednak nigdy nie wykazał chęci poznania go, ponieważ uważa że nie warto starać się o kogoś, komu na tobie nie zależy. Jest jedynakiem, ponieważ jego matka początkowo nie radziła sobie z byciem nastoletnią mamą, a później jej partnerzy zawsze znikali z ich domu, z różnych powodów.
Warto tutaj wspomnieć o całej rodzinie jego matki, ponieważ rodzina jego ojca nie ma prawdopodobnie zielonego pojęcia o istnieniu Axela. Cała rodzina jego matki.... mniej więcej się odcięła od nich. Właściwie, to częściowo się odcięła. Problem polega na tym, że rodzina matki Axela podzieliła się na dwa obozy. Ten, który najchętniej zlinczowałby Elenę oraz drugi, który uważa, że należy jej pomóc, ponieważ nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Niestety z najbliższej rodziny do tego drugiego obozu należy tylko najstarszy brat kobiety - Jack. To niewielki procent z całkiem pokaźnej rodziny Eleny, która ma (albo raczej kiedyś miała) czwórkę rodzeństwa. Niestety oni jak i dziadkowie Axela należą do pierwszego obozu i nie są mile widziani w domu tej dwójki, z całkowitą wzajemnością.
Partner:  Miał kilka dziewczyn, jednak nigdy nie znalazł kobiety, która dałaby mu poczucie, że to ta jedyna na całe życie. Co prawda praktycznie każdy jego związek zakończył się właśnie z winy drugiej strony, ale on sam nie wie czy to z nim coś jest nie tak, czy ma po prostu zwyczajnie pecha do kobiet.
Potomstwo: Nie ma dzieci, jednak bardzo je lubi i od zawsze twierdzi, że chce mieć jak najwięcej dzieci... no dobrze może te 4 wystarczą.
Ciekawostki:

- Zawsze chciał mieć rodzeństwo, jednak mama unikała tematu związania się z kimś na stałe. Więc temat rodzeństwa był duszony w zarodku.
- Ma swoją cudowną paczkę przyjaciół, którzy mieli bardzo duży wpływ na jego przeszłość. Osobiście uważa, że oni stanowią dla niego rodzinę. To taki zamiennik, za jego prawdziwą rodzinę.
- Nienawidzi kiwi. Uważa ten owoc za jakieś szatańskie nasienie i unika go jak ognia. 
- Potrafi jeździć na wrotkach, bardzo dobrze zresztą, jednak boi się do tego przyznać, ponieważ uważa to za mało męskie i dziwne.
- Z paczki swoich przyjaciół zawsze był najbliżej Heather, ponieważ pomimo jej charakteru, to jest dla niego jak starsza siostra, trochę trudna, ale oddana i bardzo pomocna.
- Na prawym nadgarstku nosi dwa takie same rzemyki z małym księżycem. Jedna należała do jego wieloletniej dziewczyny, jednak kiedy zerwali, to oddała mu swoją.
- Zawsze miał nadzieję, że zrobi karierę w sporcie i tak naprawdę miał ku temu doskonałe predyspozycje, jednak później przestał chodzić na treningi, przestał biegać i wszystko zaprzepaścił. Przynajmniej tak mówił już wtedy jego były trener.
- Kierunek studiów właściwie wybrał przypadkowo, ktoś mu o tym opowiedział, stwierdził że fajne, miał do tego talent jak później się okazało, więc dostał się i poszedł. Dodatkowo można z tego wyżyć, zarabiać dobrze, a w miarę nauki coraz bardziej podoba mu się to czego się uczy i co robi.
- Zawsze uwielbiał zapach i smak czystej kawy i to przede wszystkim dlatego zatrudnił się w takim a nie innym miejscu, żeby móc udoskonalić swoje umiejętności robienia tego cudownego napoju.
- Boi się jaszczurek. Nie lubi o tym mówić, jednak wszyscy wiedzą, że ma to jakiś związek z Dominiciem. Niestety informacje dotyczące źródła tego problemu na tym się kończą.
Zwierzęta: Nie ma zwierząt i w sumie szczerze nigdy żadnego nie pragnął, ponieważ uważał, że nie będzie miał za dużo czasu dla tego zwierzaczka, co byłoby dla tej samej istoty okrutne, a matce przysporzyłoby jeszcze więcej problemu.
Pojazd: Jego jedyna, ukochana, piękna Yamaha YZF-R1
Kontakt: anne.harondale@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz