Motto: '' Przegrywają tylko ci, którzy nie podnoszą się i nie próbują dalej walczyć.”
Imię: Na skrawku mokrego od deszczu papieru, widniało mało czytelnym pismem proste imię - Trace. Tak też mu pozostało, nawet do czasu szybkiej adopcji wtedy to małego chłopca. Jedyną modyfikacją wprowadzoną przez rodzinę zastępczą było drugie imię, Kaiden.
Nazwisko: Phoenix
Wiek: Wiek to tylko liczba, pamiętaj. Nie daj się omamić, przeżył już dużo wiosen. Obecnie liczy sobie dwadzieścia sześć lata doświadczenia, zwanego potocznie życiem.
Data urodzenia: 12.05
Płeć: Mężczyzna.
Miejsce zamieszkania: Mężczyzna od zawsze unikał zgiełku wielkich miast, dlatego upatrzył sobie mały loft na obrzeżach miasta. Może mały, ale własny. Przesuwasz w bok drewniane, okute metalem drzwi żywcem wyciągnięte z opuszczonych fabryk, od razu widzisz trzy wielkie okna. Idealnie oświetlone pomieszczenie robiące za salon jak i kuchnię, której miejsce jest w oddzielnym kawałku wielkiego pomieszczenia. Na wielkim puchowym dywanie, widzisz walające się tomy podręczników, których właściciel nigdy nie pozostawia w swoim pokoju. Właściciel już w myślach szykuje reprymendę. Udajesz się metalowymi schodami na górę. Po lewej widzisz dwie pary drzwi. Jedne prowadzą do łazienki, drugie do sypialni współlokatora. Po prawej średniej wielkości sypialnię za przeszkloną ścianą. Nawet nie próbuj wchodzić tam bez wcześniejszej rozmowy na ten temat. Tabliczka wykonana ze starego znaku drogowego wyraźnie informuje. Brudu w tym królestwie nie dostrzeżesz, Trace niczym maniak pilnuje porządku.
Orientacja: Biseksualny.
Praca: Gość nienawidzi siedzieć w miejscu, a przez posiadanie wielu zainteresowań, zmieniał pracę jak rękawiczki. Najczęściej można go spotkać na komisariacie, bądź w swoim warsztacie. Od dłuższego czasu policjant z wydziału zabójstw.
Charakter: Jego osobowość można podsumować w kilku słowach: “ Mistrz ironii i sarkazmu, lubujący we wszelkich alkoholach, który z łatwością zakończy każdy spór, obracając go w żart, lub jeszcze bardziej podsyca konflikt”Szukasz towarzystwa do picia, bądź nie wiesz, jak poderwać przedstawicielkę płci pięknej? Nic prostszego. Zapraszam do tego pana, który jest profesjonalistą w tego typu sprawach. Podać namiary?
Rzućmy okiem na szarą rzeczywistość, jaki jest naprawdę. Chodzący dupek, który bez żadnego “ale” znajdzie pretekst, aby poczuć w żyłach uwielbiane uczucie adrenaliny. Zazwyczaj raczej arogancki, śmiejący się drwiąco z innych, co sprawia mu przyjemność tym samym podnosząc mu w pewien sposób morale. Z tego powodu ludzie uważają go za podłego, jednak takim jest facetem. Lubi po prostu śmiać się z ludzkiej głupoty, chodź niekiedy bywa zagadką dla samego siebie. Podczas każdej interakcji z ludźmi, mówi co myśli, nie zważając na opinię innych ludzi. Zawsze szczery. Prawda jest zupełnie inna. Tak naprawdę jest niezrozumiały przez innych, jednak nauczył się żyć z taką myślą. Stara się unikać nawiązywania bliższych relacji. Jeśli jednak już kogoś do siebie dopuści, jest lojalnym przyjacielem, który zawsze przybędzie z pomocą. Mimo wszystko dla bliskich sobie osób ( jak najbardziej, takie osoby istnieją), służy radą… Bądź swoimi pięściami.
Słynie z inteligencji i sprytu, o czymś świadczą efektowne ucieczki z nie kolorowych sytuacji, zaistniałych w jego krótkim życiu. Nigdy się nie poddaje, podsycane niejednokrotnie upartością. Jeśli ma osiągnąć jakiś może przejść nawet po trupach, a osiągnie sukces. Życiowa zasada “najpierw myśli, potem działa”. Jest ambitnym mężczyzną. Gdy może się wydawać, że jest zajęty, zawsze skanuje wzrokiem otoczenie, by wiedzieć, na jakiej jest pozycji. Najpierw myśli, potem działa, by wybrać jak najlepszy scenariusz. Uwielbia manipulować innymi, czasem ludzie na to nie reagują, zazwyczaj po fakcie.
Hobby: Przede wszystkim uwielbia wszystko związane z mechaniką i sztuką. Ukrywa przed światem swoją artystyczną duszę. Do jego hobby należy też obchodzenie się bronią palną, co nie zawsze wiązało się z przychylnością rodziców. Dużą wagę przywiązuje do ćwiczeń, często można go przyłapać na porannym czy wieczornym bieganiu poza miastem. Czasem powraca do sztuk walki. Szlifuje umiejętności gry na pianinie.
Aparycja|
- wzrost: Szlachetne sto osiemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu, z którego jest dość dumny. Nie za mało, nie za dużo.
- waga: 79 kg
- opis wyglądu: Widząc go pierwszy raz, od razu można powiedzieć, że jest wysoki. Nawet bardzo, ma trochę ponad sto osiemdziesiąt sześć centymetrów, jednak umięśnione, dobrane do wzrostu ciało zmienia punkt widzenia. Posiada brązową czuprynę, o której wyglądu nie bardzo się stara. Jest przydługa. Artystyczny nieład dodaje mu wręcz słodkości. Jego oczy często są ozdobione cieniami, spowodowane wiecznym zmęczeniem, a pod powiekami kryją się niezwykłe oczy - prawe, czarne niczym otchłań bez dna. Lewe zaś niebieskie. Twarz niemal zawsze zdobi lekki zarost.
- pozostałe informacje: W uchu ma czarny lub srebrny kolczyk, w zależności od dnia. Jego kark, ramiona i dłonie pokryte są artystycznymi, wyrazistymi malunkami. Każdy ma wartość symboliczną i sentymentalna, opisujący jego życie niczym biografia, nie spisana na żadnym papierze. Artystyczne malunki zakrywają blizny, nabyte w przeszłości.
- głos: Andy Black
Historia: Nigdy nie miał styczności z biologicznymi rodzicami. Pewnego zimowego dnia opiekunki sierocińca odnalazły zawiniątko w progu placówki. Informacje jakie zdołały pozyskać to imię, nadane prawdopodobnie przez matkę. Jego pobyt w tamtym miejscu jednak nie trwały długo. Szybko znalazł schronienie u pewnego małżeństwa, które mimo starań nie mogli mieć własnego potomstwa. Tak Trace dorastał w domu pełnym miłości i zrozumienia, wraz z adoptowaną pięć lata później siostrą. Wychowany w duchu samorozwoju i pasji. Jednak stwarzał pozory synka idealnego w oczach rodziców, nabrał miano “idealnego, lecz z charakterem”. Otaczał się dość nie zachęcającym towarzystwem, robiąc rzeczy dla uczucia adrenaliny w żyłach. Jednak zawsze był idolem w oczach ukochanej siostrzyczki, której w mgnieniu oka starał się pomagać.
Z rodzinnego miasteczka przeniósł się na studia do wielkiej metropolii, gdzie zdołał skończyć studia. W trwającej tam nauce zdołał założyć z tamtejszym znajomym warsztat. Za oszczędzane i zarabiane w dość nielegalny sposób pieniądze, zdołał wyremontować loft nad warsztatem. Do dnia dzisiejszego mieszka tam razem z siostrą, która zaczęła niedawno studia.
Rodzina:
Nigdy nie pomyślał nawet o kobiecie, która porzuciła go niczym śmiecia pod budynkiem domu dziecka. W jego oczach od początku jako rodziców ochrzcił Anne i Dominica Phoenix. Jego mama od zawsze była jego wewnętrznym sumieniem i osobą, z którą mógł porozmawiać. Chociaż robił to niechętnie. Obecnie kobieta ma czterdzieści sześć lat. Od zarania dziejów pracuje w firmie przewozowej, w której współzałożycielką. Mężczyzna zaś jest starszy od żony o całe cztery lata. Były żołnierz Amerykańskich Sił Powietrznych. To od niego Trace posiadł smykałkę i miłość do motoryzacji i ich nowinek. Od zawsze byli bardziej przyjaciółmi, niż relacji syn-ojciec. Na koniec Cassiopeia; jego oczko w głowie. To w jej oczach był pozbawiony wad, zmieniony w idealnego idola, z którego chciała brać przykład.
Partner: Ktoś chętny?
Potomstwo: Ewidentny brak.
Ciekawostki:
- Przezywany przez wszystkich “ Bunny” ze względu na królicze zęby.
- Nie jest nikomu niewiadome, że chłopak popadł wręcz w nałóg palenia.
- Nigdy nie rozstaje się z nieodłączną paczką zielska oraz ukochaną zapalniczką od wujka.
- Uwielbia jeść, a jego organizm potrzebuje do w ogromnych ilościach. Często słyszy, że je za dwóch.
- Ma dotkliwe problemy z kolanem oraz ramieniem, spowodowane szalonymi przygodami. Jego ciało ozdobione jest bliznami, które planuje przykryć artystycznymi malunkami.
- Bez soczewek jest ślepy, niczym kret.
- Prędzej padnie,niż założy na siebie przesadnie kolorowe rzeczy.
- Wielokrotnie umawiał się z dziewczynami, jak z mężczyznami. Dla niego żadna różnica.
Inne zdjęcia: ---
Zwierzęta: Na razie brak.
Pojazd: Składany od zera przez wiele lat, ukochany samochód. Osoba, która go dotknie, przeważnie długo nie nacieszy się zdrową dłonią. Ford Mustang z 1969 roku.
Kontakt: Upadła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz