Strony

6 mar 2020

Powrót!

Źródło: Dylan O'Brien, Grafika Google
Motto: "Jeśli się dowiesz, będę musiał cię zabić"
Imię: Milo
Nazwisko: Rovgothon
Wiek: 21 lat
Data urodzenia: 16 maj
Płeć: Męska
Miejsce zamieszkania: Akademik. Ma jednoosobowy pokój, tylko łazienkę musi dzielić z czterema pokojami, w których jest po dwie osoby. Na resztę się nie skarży, wygodne łóżko, duża szafa, półki. Do tego ma małą lodówkę i kuchenkę.
Orientacja: Wiele kobiet i panów nad tym ubolewa: aseksualny. Nie czuje pociągu do nikogo i niczego, chociaż jego terapeuta zawsze powtarza, że jak sobie kogoś znajdzie, to się to zmieni.
Praca: Student informatyki. Pracuje czasem u swego ojca w firmie, rzadziej chodzi do schroniska.
Charakter: To bardzo rozgadany koleś, który jest pewny swych racji i egoistycznie do nich dąży, mogąc nawet poświęcić przyjaciela. Jest beznadziejny w kontaktach między ludzkich, mówi co chce, nie zwracając na nikogo uwagi. Ponoć jest wredny, ale dla niego to zwykła szczerość, gada, co mu ślina na język przyniesie i bardzo często są to uszczypliwe komentarze. Nie potrafi się do niczego i nikogo przywiązać, wszystko traci po jakimś czasie wartość (nie licząc rodziny, biznesu i ulubionych hobby) i Milo po prostu to zostawia. Dlatego nie ma za wielu (nie ma żadnych) znajomych, każdy trzyma się od niego z dala, tym bardziej, że chłopak uwielbia się bić i stwarzać sytuację do walki. Wie, że ma przewagę dzięki protezom i mimo zakazu "używania ich otwarcie", często właśnie te metalowe kończyny używa do walki. Uwielbia łamać zasady, bo "zakazany owoc najlepiej smakuje". Chociaż nikt za nim nie przepada, to jeśli ktoś ma okropny plan poniżenia kogoś, zdemolowania czegoś, a nawet przemycenia czegoś, zwraca się do Milo. Chociaż wydaje się kompletnym idiotą, który igra sobie z życiem i ludźmi, jest bardzo ostrożny i rozważny, co nie pasuje do takiego człowieka. W ważniejszych rozmowach uważa na słowach. Nie jest godzien zaufania, jeśli będzie miał dobrą okazję, sprzeda cię - przynajmniej tak mówią. W rzeczywistości Milo ma trochę więcej przyzwoitości, niż mogłoby się wydawać. Jeśli potrzebujesz pomocy, a takowej nikt nie potrafi ci udzielić, wtrąci się bez zaproszenia, a potem, jeśli mu nie podziękujesz, zwyzywa cię. Rovgothon nie jest bezinteresowny, często przychodzi po coś w zamian, a jeśli ma większe plany, potrafi być nawet miły przez długi czas, by potem osobę wykorzystać. Często nie rozumie słowa "nie" i robi wszystko po swojemu, wtrącając przy tym swoje pięć groszy. Z tych "lepszych" cech, można powiedzieć, że jest świetnym słuchaczem, chociaż nie wygląda. Nie potrafi usiedzieć w miejscu, jeśli nie śpi. Musi coś robić, więc nawet podczas rozmowy, gdy wydaje się, że kompletnie ignoruje rozmówcę, odpowie na pytania, a nawet szczegółowo. Co ciekawsze, bardzo szanuje osoby starsze i niepełnosprawnę.
Hobby: Mówią, że nie potrafi się do końca "spełnić". Zawsze mu powtarzają, że ma masę umiejętności, które tylko czekają na ujawnienie, ale Milo jest zbyt leniwy, by im na to pozwolić. Obecnie interesuje się średniowieczem i sposobami wymierzania kar w tamtych czasach (jest cichym wielbicielem kodeksu Hammurabiego). Pociągają go sztuki walki, mając 6 lat rozpoczął naukę karate, judo i boksu, co trwa do dzisiaj. Pobocznym hobby jest słuchanie muzyki, co robi w wolnym czasie, oraz informatyka.
Aparycja|
- wzrost: 180cm
- waga: 75kg
- opis wyglądu: Przystojny i umięśniony mężczyzna, o lekkiej opaleniźnie. Ma ciemno brązowe włosy, które żyją własnym życiem, głębokie brązowe oczy i gładką cerę, pozbawionej zarostu. Uważa, że to go postarza, dlatego uporczywie z nim walczy. Ma duże, ciężkie dłonie, chodzi prosto i pewnie stawia duże kroki. Ubiera się na luzie, aczkolwiek stylowo. Chociaż nie ma za dużo ubrań, to wszystko, co ma w szafie, jest markowe.
- pozostałe informacje: Gdy się uśmiecha, ma dołeczki. Jego skóra jest pozbawiona jakichkolwiek pieprzyków czy innych oznaczeń, nie licząc małego pentagramu na kostce, który ma symboliczne znaczenie w jego rodzinie, nie jest formą "upiększającą". Co ciekawsze, ma protezę dłoni od ramienia i nogi od kolana w dół. Obie wyglądają bardzo realistycznie.
- głos: SIAMES
Historia: Gdzie się urodził, tam pozostał. Starsi bracia zawsze dawali mu w kość, ale gdy potrzebował pomocy, zawsze ją otrzymywał. Chodź rodzice go nie rozpieszczali, dbali o jego zdrowie i wykształcenie. W szkole miał dużo problemów, bez problemu wchodził w bójki, niektóre sam wywoływał, czasami nieświadomie i niepotrzebnie. Nauczyciele go nie cierpieli, miał mało znajomych, a mimo to był jednym z lepszych uczniów. Z łatwością przyswajał wiedzę, dlatego wagary nie przeszkodziły mi w zdobywaniu dobrych osób. Wiele razy był sądzony o ściąganie, ale mimo wszelkich prób obserwowania go, dalej był piątkowym uczniem. Jednak co z tego, jeśli groził mu poprawczak albo psychiatryk? Gdy normalne dzieci rysowało pieski, kwiatki, on wymyślał przeróżne tortury dla ludzi. Gdy normalne dzieci grzecznie się bawiły w piaskownicy, on maltretował swoich kolegów wpychając im do ust zabawki. Gdy normalne dzieci oglądały bajki, on czytał średniowieczne książki o mordercach, gwałtach, torturach. Rodzice dużo zapłacili za milczenie innych ludzi, a następnie wysłali go na terapię. Z początku wydawało się, że to nic nie da, dlatego "na ratunek" przyszedł wypadek samochody. Jadąc z ciotką na urodziny kuzyna, zostali potrąceni przez ciężarówkę, która zgniotła połowę samochodu. Ciotka zginęła na miejscu, a Milo stracił kończyny. Ten wypadek sprawił, że jego sadystyczne odruchy zmalały, jednak w dalszym ciągu nie szanował większości ludzi.
Rodzina: Należy do wspaniałej i wielkiej rodzinki, która o siebie dba i nawzajem się kocha, jego ojciec zawsze powtarza "Jeśli od nas odejdziesz, zabijemy cię" - cała ich wspólna rodzinka zajmuje się jednym i tym samym - prowadzą biuro informatyczne.
  • Dylan Rovgothon - 50 lat - wyrzucony z domu zszedł na złą drogę, kontynuując ją, poznał Effie, z która jako młoda para założył rodzinę. Chociaż nie skończył szkoły, udało mu się założyć własne rodzinne przedsiębiorstwo.
  • Effie Rovgothon - 48 lat - osierocona w wieku 5 lat, mieszkała u surowych dziadków, którzy wyrzucili ją z domu, gdy poznała Dylana. Ukończyła szkołę i pomogła założyć firmę.
  • Madelyn Rovgothon - 8 lat - najmłodsza z rodzeństwa, słodki urwisek, z zachowania przypominająca chłopca. Mieszka z rodzicami, ma bardzo dobry kontakt z braćmi.
  • Brayan Rovgothon - 27 lat - pośredni syn, któremu grozi wydziedziczenie, nie ma zamiaru pchać się w rodzinny interes przez jej tajemnicę, przez co jest bardzo pokłócony z ojcem oraz Williamem, dla którego ich zasady są wszystkim.
  • William Rovgothon - 31 lat - najstarszy syn, który ma odziedziczyć firmę. 
Partner: Brak i raczej się to nie zmieni
Potomstwo: Jest bezpłodny
Ciekawostki: 
- Hans Durbeth jest jego terapeutą. Rodzice stwierdzili, że ma sadystycznego odruchy, chodź on się do tego nigdy nie przyzna. Ponoć teraz jest lepiej;
- Stracił nogę i rękę w wypadku samochodowym, w którym kończyny zostały mu zmiażdżone przez ciężarówkę. Miał wtedy 14 lat, ponoć po tym wypadku, rzadziej miewał sadystyczne odruchy;
- Uwielbia pić, palić i ćpać, ale nigdy w życiu nie brał, nie bierze i nie weźmie niczego dożylnie. Nawet w szpitalu mieli problem, gdy chcieli mu coś w ten sposób podać;
- Zaadoptował sobie bezdomnego kota ze śmietniska. Każdego dnia przynosi mu jedzenie. Nazwał go Pan P. Lepiej nie pytaj, co oznacza "P";
- Ma dziwny nawyk nagrywania niektórych rozmów;
- Ma słabość do blado niebieskiego koloru i kolekcjonowania noży.
Inne zdjęcia: ---
Zwierzęta: Gdyby mógł, wziął by pod swą opiekę całe zoo, ale przez akademik nie żadnego pupila, nad czym ubolewa.
Pojazd: Miał auto, ale je skasował, gdy przekroczył prędkość i dachował. Obecnie czeka na jakiś nowy, który ojciec ma mu sprowadzić zza granicy. Koszysta z komunikacji miejskiej, czasem dzwoni po brata.
Kontakt: Pandemonium.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz