Strony

10 cze 2018

Od Davida cd. Rachel

Nasza rozmowa z każdą chwilą robiła się coraz bardziej ciekawa. Mimo, że miałem na sobie maskę kapryśnego dupka, ona i tak darzyła mnie ciepłym, ujmującym uśmiechem. Kiedy odchodziła, miałem ochotę złapać ją za rękę i kontynuować rozmowę. Z lekkim zmartwieniem patrzyłem, jak odchodzi, jednak po chwili dziewczyna odwróciła się i poprosiła o mój numer.
W mojej głowie pojawiło się już multum powodów, dla których mnie o niego poprosiła. Tak dawno nie byłem w żadnym związku, że zamieniając kilka zdań z jakąś dziewczyną. już wyobrażałem sobie nasz ślub. Moje żałosne rozmyślania przerwał głos Rachel:
- Od razu uprzedzam, to nie jest podryw, więc sobie nic nie wyobrażaj.
Mój chory umysł dostał w tym momencie małego kopniaka.
- Nie no, spoko. - Zaśmiałem się nerwowo i podrapałem po głowie z zakłopotaniem.- No to cóż, do zobaczenia. - Dodałem żałośnie.
Wróciłem do domu. Rzeczywiście, kontakt z innymi ludźmi pomaga mi się zregenerować, zapomnieć. Działa jak magnes i przyciąga moją uwagę do innych spraw. Wreszcie mogłem odetchnąć, myśli, które wbijały się w mój umysł jak szpilki wreszcie zostały okiełznane. 
Byłem już na miejscu. Klasycznie, dałem znać mojej siostrze, że przyszedłem, głośnym trzaśnięciem drzwi. Na mojej twarzy ciągle widniał głupkowaty uśmieszek, ale naprawdę byłem szczęśliwy. Wizja znalezienia koleżanki, z którą mógłbym się podzielić częścią moich zmartwień.. 
-NIE.- Przerwał głos w mojej głowie.- Osobowość kolidowała z moim rozumem. Z jednej strony chciałbym, z drugiej nie. Lubiłem swoją barierę, którą się otaczałem. Czułem się tam bezpiecznie. Sam na sam ze swoimi przeżyciami. Nie mogłem tak po prostu otworzyć się przed kimś. Jestem wrednym idiotą, który nie zasługuje na żadnych przyjaciół. Moja przeszłość mnie takim uczyniła.
Zamknąłem drzwi, przywitałem się z siostrą i położyłem się na łóżku.
Z moich ust ulotniło się głośne westchnienie. 
- Dobrze wiem, że ona nigdy nie zadzwoni. Wyszedłem przed nią na dziwaka. - Przyłożyłem rękę do czoła.
Wybiła godzina dwunasta. Klasycznie, spędziłem resztę dnia przed telewizorem z siostrą, która na szczęście jest taka sama jak ja.
Obudziłem się następnego ranka, przywróciłem do ludzkiego stanu moją osobę, po czym zacząłem przygrywać na gitarze. Nieoczekiwanie, mój telefon zadzwonił. 
- Nieznany numer..?

<Rachel? :]>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz