Prychnąłem.
-Raczej wątpię, że zobaczę go jeszcze, kiedykolwiek, tak to bywa, jak się szuka tylko przyjemności, czasem się znajduje jej trochę ... mniej? -Spytałem prawie sam siebie i położyłem się na łóżko bokiem do chłopaka, starając się rozluźnić, niby lubiłem to uczucie, ale nie jak ktoś mi dosłownie nadwyrężył dupę.
-Wolę spasować -Mruknął.
-To fajne, jak ci się kiedyś uda zaliczyć to zobaczysz, naprawdę fajne -Pokiwałem kieliszkiem w jego osobę i z odruchu sięgnąłem dłonią do pośladka, powoli przycisnąłem dwa palce w miejscu, w którym udo stykało się z czterema literami i parę razy pomasowałem.
-Jezu opanuj się -Burknął.
-Nie będę się masturbował, obiecałem sobie w dniu, kiedy straciłem prawictwo, że nigdy więcej nie zmęczę swojej ręki, nie była tego warta, poza tym, to o wiele przyjemniejsze jak się tobą ktoś zajmuje -Rozmarzyłem się lekko.
-Co ty ćpiesz stary -Prychnął.
-Tylko trawę, spokojnie nie jestem jakimś heroinowcem, wiem,co mogę brać, ale dzisiaj serio tylko winko i tamtego faceta -Mruknąłem,powtarzając się jak zepsuta płyta (idk).
-Tak tak, obrzydliwe -Wyrwało mu się, i to wyraźnie wyrwało, bo przyłożył dłoń do ust zaszokowany.
-Dobrze wiedzieć co o mnie sądzisz -Mruknąłem, nagle nie miałem aż tak dobrego nastroju.
-Narkotyki są złe, ludzie dają za nie dupy i śmierdzą, są trupami siebie -Mruknął.
-Spierdalaj -Warknąłem bardziej do siebie niż niego i wkurzony dopiłem wino. Ciszę można było ciąć pomiędzy nami nożem, tak samo, jak napięcie.
-Wiesz o co, mi chodzi, i tak pewno dopiero zaczynasz, potem będziesz...
-Co będę? Mam swoją godność i swoje zdanie, piję nawet okazjonalnie, nie planuję zostać jak mój ojciec -Warknąłem, podnosząc się do pozycji siedzącej i zamarłem. Za dużo informacji Oli, zdecydowanie za dużo.
-Nie znam twojego ojca, więc nie wiem -Warknął.
-Brudny alkoholik z milionem kochanek.
-To drugie już masz -Prychnął.
-Nie okłamuję kogoś obietnica wieczności, aby potem mu ją zabierać, każdy z kim spałem, wie, że jest to jedno razowe i nic nas nie łączy, nie nadaję się do związków, i to bardzo się nie nadaję. -Prychnąłem.
<thomas? Mniej milutko xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz