3 sty 2019

Od Thomasa cd. Oliego

Dlaczego potrafił reagować tylko na dwa sposoby? Albo się wkurzał i miał ochotę mi walnąć, albo zamieniał się w prawdziwą dzi*kę, która czekała, aż ktoś ją przeleci. Gdyby kumple dowiedzieli się, z kim mam do czynienia, chyba by mnie nie dotknęli, w obawie, że ten gościu ruszył mnie i zarażą się czymś ode mnie.
- A czyli dlatego jesteś gejem? - stwierdziłem obserwując, jak wyjmowałem makaron z torby. Przeglądał kolejne produkty, w końcu wyciągnął także sos, przyprawy i warzywa.
- Możesz sobie to tak tłumaczyć – stwierdził. - Gdzie masz garnki? - podszedłem i otworzyłem mu dolną szafkę. Wyciągnął niewielki garnek i nalał do niego wody.
- Co będziesz robił? - zapytał, obserwując jak stawia naczynie na kuchenkę i wyjmuje patelnie.
- Spaghetti. Tylko na to masz produkty – odpowiedział, na co skinąłem głową. Zajrzał do lodówki i wyjął z niej jakiś mięso. Oparłem się o ścianę i przyglądałem, jak przygotowywał sos. Tak dawno nikt mi nie gotował… ostatni razy robiła to moja mama, jakieś dziesięć lat temu. Miło patrzeć, jak ktoś to robił. W końcu jednak usiadłem na krześle. Dalej nie miałem żadnego powodu, by mu pomagać, nie znałem też szczegółów, o co konkretnie chodzi jemu i jego ukochanemu.
- To skoro nie chcesz gadać, a mam ci pomóc, porozmawiajmy na twój ulubiony temat – widziałem, jak spojrzał na mnie kątem oka, gdy wrzucał makaron go gotującej się wody. - Dlaczego wolisz facetów? - zapytałem.
- Myślałem, że brzydzisz się tymi tematami – wzruszyłem ramionami.
- Uznajmy, że jako osoba bez orientacji, zbieram informacje – odpowiedział. Oli pokiwał głową.
- To chyba nie jest wybór, co? Nie wybrałem, że jestem gejem. Jak bym mógł wybierać, to był bym hetero... Wiesz jak bardzo łatwiejsze moje życie by było, jak bym był hetero? - czułem, jakby mi się wyżalał. Nie przeszkadzało mi to. - Lubię seks, jest jedną z podstawowych przyjemności w świecie. No i czuję się potrzebny? Jest druga osoba, której celem jest sprawić, że ja dojdę, moim celem jest jej orgazm i to jakoś tak.. To jest w pewnym sensie wyzwalające – kontynuował.
- Czujesz się potrzebny? - zdziwiłem się. - Teraz gadasz jak męska prostytutka – stwierdziłem, a on posłał mi mordercze spojrzenie. Trzymał w dłoni nóż, ponieważ kroił warzywa. Podświadomie czułem, jak jego końcówka dotyka mojej szyi.
- Może też powinieneś spróbować – stwierdził, kontynuując krojenie.
- Dlaczego? - zapytałem. Jakoś nigdy nie czułem pociągu do przelecenia kogoś.
- Seks jest serio świetny. Jesteś w chwili, jesteś w momencie i nic poza ciałami i dążeniem do przyjemności się nie liczy – mówił jak stary uczony, który właśnie prawił mi naukę. - Poza tym co może dziać się po wszystkim... tak ja te moje malinki, które uwierz mi, mam na całym ciele... to jest super. Teraz tylko przez tamtego chujka będę miał trudności z zaliczeniem kogokolwiek przez nie.
- A może zamiast szukać ciągle kogoś nowego, spróbowałbyś z jednym? Co ci szkodzi? Będziesz się czuł ciągle potrzebny – stwierdziłem.

<Oli?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz