Strony

29 sty 2019

Roxanne Marjigold Petsch

Źródło: Pinterest, Madelaine Petsch.
Motto: It felt like nothing. And you've gotta live with this nothing.
Imię: Patrzysz na tę bladą, śliczną buźkę i zastanawiasz się, jak może nazywać się istota stojąca przed tobą. Lily? Ariana? Sabrine? Amanda? Rozwieję wszystkie twoje wątpliwości, mój drogi. To piękne dziewczę na imię ma uwielbiane przez nią Roxanne, na drugie rodzice dali jej oryginalne Marjigold, ale i tak każdy bez wyjątku mówi do niej Roxy.
Nazwisko: Nic szczególnie wyjątkowego. Krótkie, proste Petsch.
Wiek: Obecnie ma dwadzieścia lat.
Data urodzenia: Dwudziesty ósmy sierpnia.
Płeć: Tutaj nie da się pomylić. Gdy tylko na nią spojrzysz, od razu pojmiesz, że to kobieta.
Miejsce zamieszkania: Niezbyt duże mieszkanie w bloku, na które składa się kilka pokoi. Łazienka jest niewielka, a środku znajduje się umywalka, sedes, lustro, kilka szafek i prysznice. Kuchnia, połączona z jadalnią, jest wyposażona we wszystko co potrzebne do gotowania. Salon z miękką kanapą, fotelem, telewizorem oraz drewnianymi meblami to ulubiony pokój dziewczyny. W mieszkaniu znajduje się jeszcze korytarz, mały ganek oraz dwie sypialnie, wyposażone w łóżka i potrzebne meble. Jedną z nich zajmuje Roxy, a drugą jej współlokatorka, Liliana.
Orientacja: Biseksualna.
Praca: Kelnerka.
Charakter: Trudno jest opisać Roxanne, głównie dlatego, że jak to spora część płci pięknej jest zmienna. Przede wszystkim jest ona pełna wdzięku, wesoła i radosna. Sympatyczna, lubi wychodzić ze znajomymi, a jednak wieczory spędzone w samotności nie są jej straszne. Jest zwariowana, w pozytywnym sensie i robi wiele szalonych rzeczy, gdy tylko ma kogoś przy sobie. Mogłaby wtedy żartować i śmiać się do upadłego. Używa ironii, czasem nawet sarkazmu. Bywa wredna, gdy sytuacja tego wymaga. Bywa wybuchowa, jednak zazwyczaj pokazuje innym jedynie opanowanie, a nie wściekłość którą wtedy odczuwa w środku. W środku bardzo wrażliwa, co stara się ukrywać. Bardzo przejmuje się opinią innych i boi się ufać, bo wielokrotnie zdążyła się już sparzyć. Najpierw robi, potem myśli. Kierują nią porywy serca. W gorącej wodzie kąpana. Wyrzuty sumienia są tym, co towarzyszy jej niemal codziennie. Wypomina sobie absolutnie wszystko, nawet stare sprawy. Można uznać ją za odważną, a jednocześnie za osobę z bardzo słabą, a właściwie zerową samooceną. Ciężko znosi krytykę. Boi się odrzucenia. Często nieświadomie krzywdzi innych, chcąc ich przy sobie zatrzymać. Stara się stawiać czoło problemom, z czym nie zawsze daje sobie radę. Łatwo ją zranić. Często daje się wykorzystywać innym, by zyskać ich aprobatę. Trudno jej się komuś postawić. Bywa egoistyczna, czuje potrzebę posiadania kogoś na własność, jednak nie w wredny sposób. Raczej wynika to z faktu, że długi okres czasu była całkiem sama, bez nikogo bliskiego. Lubi słyszeć pochwały, bywa tak że rozpoczyna dyskusję by usłyszeć coś miłego, ale niczego nie robi w złej wierze, ot po prostu chciałaby być doceniona. Stara się zwalczać swoje wady. Zazwyczaj w jej głowie jest milion myśli na sekundę. Każdą sytuację analizują pod każdym kątem pod jakim się da, stara się przewidzieć różne rzeczy i mieć przygotowaną odpowiedź na wszystko. Jest zdania, że wszyscy uważają ją za najgorszą, choć wcale tak nie jest. Obwinia się nawet za to, co nie jest jej winą. Jest skarbnicą tajemnic, warto jej zaufać, poza tym świetnie pociesza i jest bardzo rozumna, nigdy cię nie wyśmieje, zawsze postara się zrobić wszystko, by było ci lepiej. Jest cudowną przyjaciółką, wierną i szczerą. Stawia potrzeby innych ponad swoje. Nienawidzi swojego wyglądu, jej największym lękiem jest rozebranie się przed kimś, panicznie się tego boi.
Hobby: Wiele, naprawdę wiele. Przede wszystkim interesuje się wszystkim związanym ze zwierzętami, weterynaria, psi salon piękności, tresura, behawioryzm, ogólna pomoc zwierzętom, wolontariat zarówno dla zwierząt jak i ludzi, gdyż bardzo jej szkoda biednych lub starszych osób. Opieka nad dziećmi również była swojego czasu czymś, co lubiła robić. Jazda konna, gimnastyka, siatkówka, piłka nożna. Muzyka. Jednym z jej zainteresować jest również broń palna. Lubi czytać książki, oglądać filmy czy seriale oraz pisać własne opowiadania. Interesuje się psychologią. Generalnie ma wiele hobby i nie starczyłoby miejsca by wypisać wszystko.
Aparycja|
- wzrost: Sto siedemdziesiąt cztery centymetry.
- waga: Sześćdziesiąt dwa kilogramy.
- opis wyglądu: Wysoka, szczupła dziewczyna o długich, gęstych rudych włosach i ładnej twarzy, na której można dostrzec kilka bladych piegów. Jej oczy są duże i mają kolor płynnej czekolady, nos jest niewielki i prosty, a usta w odcieniu malinowym miękkie w dotyku i pełne. Ma wystające obojczyki, które nawet w sobie lubi, kształtne piersi o miseczce B i szczupły brzuch, a także szerokie biodra. Jej nogi są długie i szczupłe, jednak kolana są wykrzywione przez wadę postawy. Na jej plecach znajduje się kilka długich, bladych blizn po wydarzeniu, o którym nie chce pamiętać. Z kolei na jej nadgarstkach widać dwie poziome blizny po próbie samobójczej, a lewy jest dodatkowo pokryty spaloną skórą.
- pozostałe informacje: Zawsze nosi pełno bransoletek, by nikt nie był w stanie dostrzec jej blizn na nadgarstkach. Zdejmuje je tylko, gdy jest sama.
- głos: Spokojny, przyjemny dla ucha, dziewczęcy, ale gdy krzyknie potrafi uderzyć w wysokie piszczące tony.
Historia: Jej przeszłość jest tematem, który trudno jej poruszać, i nie lubi nawet o nim myśleć. Całe życie była popychadłem, rodzina znęcała się nad nią, fałszywi przyjaciele wypięli i zaczęli rozsiewać o niej plotki tym samym niszcząc jej życie, była samotna, zdesperowana, przez to co działo się wokół niej nie umiała ufać innym. Ciągłe awantury, wyzywanie jej, kary, zmuszanie do różnych rzeczy były na porządku dziennym. Musiała uczyć się na piątki i szóstki, bo inaczej była zastraszana i ponownie wyzywana, rodzice odcinali jej wszystkie przyjemności. Ludzie wytykali ją palcami, obgadywali tuż przy niej, specjalnie się nią bawili i odtrącali. Była traktowana jak szmata. Dopiero po wyprowadzce w inne rejony, gdy miała szesnaście lat, znalazła nowych znajomych. Co prawda sytuacja rodzinna coraz to bardziej się pogarszała, jednak mogła liczyć na wsparcie ludzi z zewnątrz. Wtedy też poznała chłopaka - przystojnego, kulturalnego, miłego, zabawnego. No po prostu ideał. Jak można przewidzieć, zakochała się. On też. Weszli w związek, pierwsze tygodnie były wprost bez skazy, wszyscy znajomi życzyli im szczęścia i nazywali najsłodszą parą. Dopiero później wszystko zaczęło się psuć, i tak oto nastał najgorszy okres jej życia. Chłopak całkiem zburzył jej na nowo odbudowaną pewność siebie. Każdy dzień z nim to było piekło, o wiele gorsze niż z rodziną. Podcinał jej skrzydła w każdy możliwy sposób, wyzywał, traktował jak zabawkę, popychadło, bała się go. Była zastraszana psychicznie, a później doszła przemoc psychiczna. Bił ją, gdy coś mu nie pasowało lub był pijany. To było czyste piekło, a Roxy nie wytrzymywała. Chciała odejść, ale ten zawsze ją przepraszał, zdołał ugłaskać, a ona była cholernie naiwna i myślała, że ten się zmieni. Po ponad roku znoszenia tego traktowania, nastąpił punkt zapalny, coś, co doprowadziło ją do ostateczności. Jej chłopak i jego koledzy urządzili popijawę, próbowała nie rzucać się im w oczy, jednak nie wyszło. Zaciągnęli ją do łazienki, siłą rozebrali, chcieli ją zgwałcić. Przerwało im dobijanie się do drzwi. Jakimś cudem uciekła z mieszkania. Dużo myślała, stwierdziła, że dalsze życie nie ma sensu. Podcięła sobie żyły, w szpitalu ledwo ją odratowali. Po dwóch tygodniach wróciła do domu. Planowała odciąć się od chłopaka, ale ten ją znalazł i pod pretekstem rozmowy zaprowadził do siebie. Tam zrobił jej awanturę stulecia i wtedy właśnie wziął pogrzebacz i uderzył ją kilkakrotnie w plecy, przez co ma tam teraz ślady po tym. Chcąc nie chcąc, wróciła do niego, gdyż groził jej, że jeśli ta odejdzie, to ją znajdzie i wykończy. Jakiś czas później wydarzył się kolejny wypadek, a właściwie działanie z premedytacją z jego strony. Zdenerwował się i włożył jej siłą dłoń do ognia. Wypaliło jej nadgarstek, nigdy nie była z tym u lekarza, obecnie jej skóra w tym miejscu wygląda okropnie, a dziewczyna ją zakrywa. Tygodnie później, podczas kolejnej z awantur, postanowiła się postawić. Wtedy też odkryła swój dar - telekinezę. Wszystkie meble poszły w górę, przedmioty zaczęły roztrzaskiwać się na ścianach. Przestraszyła chłopaka na tyle, że sam ją zostawił. Później cudem trafiła do pewnej Akademii zajmującej się takimi przypadkami - osobami z darem. Poznała tam Camerona, wiele razem przeżyli, koniec końców zakochała się w nim. Niedługo później do Akademii przybyła jego dawna przyjaciółka. Roxy, choć zazdrosna, złapała z dziewczyną wspólny język. Zbyt późno odkryli, że szopka z "przyjaciółką" to podstęp. Dziewczyna odesłała ich do innego wymiaru, do miasta zwanego Avenley River i nie pozostawiła możliwości powrotu. Stracili kontakt z własnym światem, ze znajomymi, rodzinami, wszystkim, stracili również swoje moce i musieli zacząć życie od nowa, tutaj, sami, jako normalni ludzie. Przyzwyczaić się do wszystkiego.
Po pewnym czasie przebywania w Avenley, nowi znajomi Roxy zgotowali jej małe piekło. Zmusili ją do przyjęcia narkotyków, pod wpływem których później dziewczyna popełniła przestępstwo. Gdy na przesłuchaniu powiedziała prawdę, w zemście te osoby opowiedziały funkcjonariuszom o jej krzywdzeniu się, próbach samobójczych i atakach, koloryzując wszystko na tyle, że dziewczyna została uznana za niepoczytalną i zamknięta w szpitalu psychiatrycznym bez możliwości przepustki czy kontaktu z kimkolwiek z zewnątrz. Personel nie był wyrozumiały, przez co i tam dziewczyna przeżyła koszmar. Po roku, niedawno została wypisana i natychmiast rozpoczęła poszukiwania swojego dawnego współlokatora, Camerona, chcąc wyjaśnić swoje nagłe zniknięcie.
Rodzina: Jej kontakt z nimi został całkiem ucięty poprzez podróż do innego wymiaru, ale nie ubolewa nad tym faktem. Jej oziębła matka, porywczy ojciec czy wywyższany przez nich brat znęcali się nad nią przez długie lata. Nie chce ich nawet pamiętać.
Partner: Brak, jednak jest bez pamięci zakochana w kimś, kto nigdy nie będzie jej.
Potomstwo: Ma podejście do dzieci, jednak nie ma i nie chce mieć własnych. Uważa, że nie sprosta roli matki.
Ciekawostki:
- Ma fobię przed rekinami
- Miała depresję
- Była molestowana
- Uwielbia niezdrowe jedzenie
- Zna się na psychologii
- Zawsze marzyła o założeniu własnej fundacji prozwierzęcej
- Kiedyś należała do wielu blogów rpg
Inne zdjęcia: -
Zwierzęta: Brak, nie ukrywa jednak, że jej marzeniem jest posiadanie własnego konia, fretki oraz psa, koniecznie rasy owczarek niemiecki długowłosy.
Pojazd: Własne nogi.
Kontakt: ♥♥♥Tommy♥♥♥

1 komentarz: