Strony

12 lip 2018

Od Katfrin CD. Jacoba

Kiedy poczułam wibracje w kieszeni od razu wyjęłam telefon. Spojrzałam na numer chłopaka od psa, którego oddałam i od razu nacisnęłam zieloną słuchawkę. Przyłożyłam komórkę do ucha.
- Hej - powiedziałam od razu i zalałam właśnie mój nowy nabytek, była to herbata owocowa prostu z winnicy gdzie sprzedają też i takie cudeńka.
- Dobry wieczór, przepraszam, że dzwonie tak późno, ale miałem małe problemy z numerem - usłyszałam, uśmiechnęłam się lekko i dosypałam jedną łyżeczkę cukru.
- Jakie? - spytałam ciekawa.
- Ostatnia cyfra mi się rozmazała. Ale mniejsza z tym - powiedział i westchnął, a ja zaśmiałam się. Porozmawialiśmy chwilę, a następnie Jacob bo tak nazywał się mój rozmówca zaproponował spacer.
 Zgodziłam się, umówiliśmy się na jutro na godzinę dziewiętnastą z powodu iż musiałam zostać jutro dłużej w pracy. Chłopak zgodził się na tą propozycje godziny. Podziękował jeszcze raz za oddanie psa i pożegnaliśmy się.
~~~~**~~~~
Kiedy wyszłam z pracy była już 17:32 wiedziałam, że muszę się pospieszyć, ponieważ sama droga do domu zajmie mi przynajmniej piętnaście minut, a muszę jeszcze coś zjeść, chyba, że zamówię coś po drodze... jak pomyślałam tak uczynniłam. Zamówiłam szybko jedzenie  i powiedziałam, że zajadę po nie za jakieś dziesięć minut. Wsiadłam do samochodu i skierowałam się w stronę restauracji. Kiedy weszłam do niej od razu skierowałam się do kasy i powiedziałam swoje zamówienie. Dziewczyna za ladą podała mi je, a ja dałam jej wyznaczoną sumę pieniędzy.
- Dziękuje, życzę smacznego i zapraszamy ponownie - powiedziała i miło uśmiechnęła się.
- Dziękuje - odpowiedziałam i ruszyłam ku wyjścia. Wsiadłam od razu do samochodu, który odpaliłam. Położyłam jedzenie na siedzeniu. Może by je zapiąć? No bo halo... jeśli coś się mu stanie? Kat nie panikuj to tylko jedzenie. Tylko? Kurwa... ostatecznie jednak zapięłam pasy. Ruszyłam w kierunku domu. droga do niego zajęła mi zaledwie siedem minut. Postanowiłam, że do chłopaka pojadę motorem ponieważ będzie szybciej. Wstawiłam więc samochód do garażu i wyprowadziłam od razu drugą maszynę. Wzięłam jedzenie i poszłam do domu. Zanim znalazłam kluczyki minęło kilka dobrych chwil. Weszłam do domu, zdjęłam szybko buty i od razu rozpakowałam jedzenie idąc w stronę jadalni. Odpakowałam właśnie kurczaka i chwyciłam za widelec siadając przy krześle i zaczynając jeść. Musiałam jeszcze się umyć i przebrać ponieważ śmierdziałam potem z powodu treningu jaki przeprowadziłam na nowych osobach. Kiedy jadłam postanowiłam przejrzeć wszystkie media społecznościowe więc wyjęłam telefon. Muszę wyjechać przynajmniej za czterdzieści minut inaczej się spóźnię. Skończyłam jeść, a wszystkie śmieci wyrzuciłam do kosza, resztę wsadziłam do lodówki. Ruszyłam na górę by wziąć prysznic.
~~~~**~~~~
Kiedy postawiłam właśnie motor była równo dziewiętnasta. Oczywiście byłam ubrana jak zawsze na czarno jednak jazda motorem nie pozwoliła mi założyć krótkich spodenek więc padło na spodnie z dziurami, oczywiście z wysokim stanem i czarne no i takiego samego koloru bluzka. Moje włosy były związane w warkocz z powodu iż gdy zeszłabym z motoru po nawet pięciominutowej jeździe motorem w rozwiązanych włosach miałabym problem z rozczesaniem ich. Zauważyłam już Jacoba, który zmierzał w moją stronę z lekkim uśmiechem. Założyłam okulary przeciwsłoneczne i ruszyłam w jego stronę z lekkim uśmiechem. Nim jednak zdążyłam się z nim przywitać tir, który jechał obok ochlapał nas błotem i wodą.

Jacob? XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz