16 cze 2018

Od Ashley CD. Jacoba

Nie wiem co mogę jeszcze zrobić, aby ten facet dał mi spokój raz na zawsze. Czemu mu tak bardzo zależało. Wygląda na to, że lubi wyzwania. A odrzucanie go to zemsta za te wszystkie zostawione przez niego kobiety. Niech teraz sam się przekona jak to jest. Zamknęłam za nim drzwi, jednak po chwili ktoś znów do niech pukał.
No co z nim jest nie tak.
Wściekła podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
- Czy masz może... - szybko próbował coś wymyślić. - Cukier?
- Cukier? - zdziwiłam się
- Znaczy... wodę. Pić mi się chce. - uśmiechnął się głupkowato
- Dobra, wejdź. - otworzyłam bardziej drzwi, aby chłopak mógł wejść
Powędrowałam do kranu, aby nalać mu wody. Kiedy się odwróciłam jego już nie było. Zaczęłam się rozglądać i zobaczyłam, że stoi obok basenu. Pokręciłam głową i razem ze szklanką wody podeszłam do niego.
- Chyba chciałeś się napić, a nie zwiedzać mój dom. - wręczyłam mu szklankę
- Chciałem tylko zobaczyć basen. - nawet na mnie nie spojrzał mówiąc to
Najwyraźniej teraz udaje, że nie zwraca na mnie uwagi i naprawdę przyszedł obejrzeć basen, ale ja już wiedziałam co on ma w głowie. Bueno dotychczas śpiąc sobie spokojnie kiedy zobaczył Jacoba, natychmiast wstał, warknął i ruszył w stronę domu.
- Nawet twój pies mnie nie lubi. - skrzywił się
- On nikogo nie lubi. - wzruszyłam ramionami
Z niecierpliwością czekałam, aż chłopak opuści mój dom, bo już chciałam zdjąć z siebie ten ręcznik. Po pierwsze był nie wygodny i ciągle mi coś przeszkadzało, a po drugie czułam z każdym ruchem, jakby miał mi spaść. Z drugiej strony nie chciałam robić tego przy nim, bowiem widziałam jak na mnie patrzy, a kiedy wtedy mnie zobaczył no to cóż... zaniemówił. Choć nie wiem czym on się tu tak zachwyca. Nigdy nie był na plaży i nie widział kobiety w bikini, a także przecież ma tyle "koleżanek" i na pewno widział je nie tylko w bikini, ale także bez i to na pewno nie raz. Znając moje przyjaciółki już by się nim zachwycały, a co najgorsze próbowałyby nas ze sobą zeswatać. Nie powiem Jacob jest przystojny, ale to jedyny atut jaki ma. Reszta to są same wady. Wtedy z myśli wyrwał mnie jego głos. Spojrzałam na niego i zobaczyłam, że się oblał. A znając go na pewno zrobił to specjalnie i do tego na koszulkę. Westchnęłam głośno i bez słowa poszłam po jakiś czysty ręcznik, aby mógł się wytrzeć. Kiedy wróciłam po prostu nie mogłam uwierzyć w to co zrobił. Jak zawsze musi robić to czego nie chcę, aby było i zdjął z siebie koszulę. Podeszłam niechętnie i podałam mu do ręki ręcznik.
- Możesz się ubrać? - zadał po chwili pytanie
- Bluzka jest mokra. Jak mam to uczynić moja piękna damo, bez pięknej sukni? - uśmiechnął się i zaczął wycierać
- Nie mów tak do mnie. - zmrużyłam delikatnie oczy
Poinformowałam go, że idę do łazienki. Zamknęłam klapę od toalety i usiadłam na niej, a potem założyłam nogę na nogę.
A gdyby tak przesiedzieć tu, aż sobie pójdzie?
Ale nie to byłby głupi pomysł.
Potem wróciłam i na blacie zobaczyłam ten bukiet róż, który wyrzuciłam dziś rano do kosza.
- Lepiej wyglądają w koszu. - skrzyżowałam ręce

Jacob?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz