30 wrz 2020

Serafina Valerius Lupus

Źródło: Pinterest
Motto: "Alea iacta est'' - ,,Kości zostały rzucone''. Motto odnosi się bardzo do życia Serafiny. W jej indywidualnym znaczeniu oznacza ono stwierdzenie, że jej przeklęty żywot został rozpoczęty, ale sama go nie skończy. 
Imię: Serafina Valerius (Płomienny Władca)
Nazwisko: Lupus (Wilk)
Wiek: 21 lat
Data urodzenia: 18.12 - Równoczesna data śmierci jej matki, bowiem zmarła ona przy porodzie. 
Płeć: Kobieta
Miejsce zamieszkania: Mieszka w małym domku w środku lasu. Podwórko jest wypełnione biegającymi zwierzakami. Razem z domkiem połączona jest stajnia, w której śpią nie tylko konie, ale również psy. Na końcu stajni jest siodlarnia oraz miejsce, w którym Serafina przechowuje pasze oraz różne musli dla koni. Do domku prowadzi długa, leśna ścieżka. Wjazd sygnalizuje duża brama, owinięta przeróżną roślinnością. Bezpośrednio do domu kieruje wydeptana dróżka. Drzwi są drewniane (z resztą jak cały dom), a na środku nich znajduje się okienko. W domu jest mały przedpokój, pełen szaf i szafeczek. Pokoje są tylko dwa. Pierwszy to salon. Dość duży, ogrzewany kominkiem. Posiada duże łóżko, dla mniej, więcej czterech osób. Przy kominku stoi toaletka z dużym lustrem. Kolejny pokój to tak zwana garderoba. Wszystkie ściany zamienione są w szafy, szafeczki, szafunie, a na środku jest duże lustro, które obejmuje każdego od stóp po głowę. Z salonu jest wyjście na taras, który umiejscowiony jest idealnie na wschód słońca. Łazienka jest mała, ale mieści się w niej wanna, ubikacja i mała umywalka. 
Orientacja: Heteroseksualna
Praca: Trener jazdy konnej, wolontariusz w schronisku dla zwierząt
Charakter: Serafina to introwertyk, który czuje się bardzo źle chociaż z jedną osobą w gronie, której nie zna. Ma ochotę kazać jej odejść, bo tylko wtedy czułaby się spokojnie. Doświadczenia życiowe wytłumaczyły jej, że dobrze jest być egoistą. Dawniej przejmowała się wszystkimi, oprócz właśnie siebie. Pomimo swej dobroci ludzie ją poniżali i szydzili z niej. Przez to właśnie zaczęła być niesamowitym altruistą, który nie zwraca uwagi na krzywdy innych ludzi, nie próbuje im pomóc i doradzić. Dużo osób przez to, uważa że jest bezczelna, z czym sama Serafina się zgadza. Uważa bowiem, że nie musi udawać miłej. Lepiej być bezczelnym, niż sztucznie miłym. Przez niektóre ze swoich zachowań określa siebie jako bezmyślną. Dowodem na to jest jej zgoda na większość rzeczy. Dawniej w czasach liceum zgadzała się na wychodzenie z niewłaściwymi osobami. Przez nie właśnie ma teraźniejsze uzależnienie od nikotyny i kofeiny. A to jeden buch, a to łyczek energetyka i tak się to skończyło. Od tamtej pory kobieta zdążyła jednak rzucić zwykłe papierosy i przeniosła się na e-papierosy, ale uzależnienie od silnych energetyków zostało, przez co Serafina ma niesamowite nadciśnienie. Valerius jest także bardzo ciekawska. Lubi próbować nowe sporty, ale jej zdaniem ,,Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.'' Kilka osób kiedyś jej powiedziało, że jest dzika jak zwierz, bo wszędzie jej pełno. W pewnym momencie jest tu, a w drugim już gdzie indziej. Serafina to niesamowicie wielka marzycielka. Potrafi całymi dniami wymyślać w swojej głowie historie, które w ogóle nie mają sensu i nie mają prawa istnieć. Przez to jest też bardzo kreatywna. Wymyśla machinę cofania czasu, aby zapobiec różnym sytuacjom, które nie powinny mieć miejsca. Myśli również nad tym, jak byłoby mieć chłopaka, któremu mogłaby zaufać w stu procentach. Rozmyśla nad sensem życia, albo jeszcze innego badziewia. Nie umie pogodzić się z losem, ale odeszła od prób samobójczych i okaleczania. Uznała, że bez sensu jest krzywdzić się jeszcze bardziej fizycznie, niż jest okaleczona psychicznie. Kobieta jest gruboskórną istotą. Jeżeli jakiemuś człowiekowi dzieje się krzywda, przejdzie obojętnie, ale jeżeli ktoś robi krzywdę jakiemuś zwierzakowi, to potrafi powiesić na latarni i wypruć flaki. Dziewczyna sama przyznaje, że jest niesamowicie leniwą osobą. Pomimo tego dom ma wysprzątany na błysk, bowiem jest na tyle leniwa, że nie chce jej się śmiecić. Cechy jakiej nie można jej zaprzeczyć jest lojalność. Nie lubi ludzi, ale tajemnice jej przekazane są dla niej rzeczą świętą, której za nic nikomu nie powie. A tak szczerze to nie ma komu mówić ludzkich sekretów. Mężczyźni nadal ją adorują, ale ona przechodzi obok z zaszklonymi oczyma. Nie można się jej dziwić. W drugiej klasie liceum za bardzo zaufała pewnemu chłopakowi, który zdobył jej zaufanie i próbował to wykorzystać. Na szczęście intuicja kobiety podpowiedziała jej, aby zakończyć z nim kontakt, pomimo tego, że nadal próbował z nią rozmawiać. Serafina jest także bardzo ostrożna i odpowiedzialna. Nie lubi pakować się w różne rzeczy i konflikty. Dlatego siedzi cicho i nie próbuje się wpychać w centrum uwagi. Valerius to perfekcjonistka. Źle ułożona kostka - fuj, krzywo powieszony obraz - fuj, a co najgorsze, przykrywanie się kołdrą w poprzek - Boże jak tak można. Jej ciekawą cechą charakteru jest pruderyjność. Potrafi udawać skromną dziewczynkę, tylko w sytuacjach kryzysowych, które faktycznie tego wymagają. Dziewczyna jest przesadnie punktualna, bowiem według niej każda forma spóźnienia, to totalny brak szacunku wobec drugiej osoby. Lubi być wszędzie wcześniej lub mieć wszystko przygotowane przed czasem. 
Hobby: Kobieta uczy się boksu z elementami MMA, jej głównym hobby jest pomoc w schronisku dla bezdomnych zwierząt. 
Aparycja|
- wzrost: 168 cm
- waga: 50 kg (niedowaga, ale nadal zgrabna)
- opis wyglądu: Kobieta ma ciemno-orzechowe włosy, jasnoniebieskie oczy i lekko zadarty nosek. Posiada wystające kości i suche, chude palce. Na rękach ukazują się lekko wystające żyły. Ma ładnie zarysowaną żuchwę. Jej styl ubierania się jest bardzo podobny do street wearu, jednak lubi poszaleć z ubiorem. 
- pozostałe informacje: 
Kobieta ma jeden tatuaż. Jest to malutki pająk w kreskówkowym stylu, wytatuowany na karku. Jeżeli chodzi o kolczyki, to Serafina ma trzy w jednym uchu i jeden w drugim. 
- głos: Clodie
Historia: Urodziła się osiemnastego grudnia 2031 roku w małej miejscowości. Po śmierci matki, lekarze nie dawali jej żadnych szans. Mała Serafina była wcześniakiem, przez co nie wykształtowały jej się dobrze żebra i łatwo jej je złamać. Z ojcem mieszkała do 18 roku życia, czego nadal żałuje. Przez swoją chorobę psychiczną, jaką jest załamanie nerwowe, kobieta wolałaby, aby ktoś z nią mieszkał. Nauka zawsze przychodziła jej z łatwością. Dostawała świetne oceny.  Niestety wszystko zmieniło się, po klasie 2 i smutnej sytuacji. Kobieta była traktowana bardzo źle, wyzywana, a czasem nawet opluwana lub popychana na ulicy. Przez cały życiowy kryzys opuściła rodzinną wieś i wyprowadziła się do domku w środku lasu. Niestety na tym nie skończyły się jej przykre sytuacje...
Rodzina:
- mama (nie żyje) Elżbieta
- ojciec Marcus
Partner: Szuka osoby, której może zaufać
Potomstwo: Nie może mieć dzieci, ze względu na bezpłodność
Ciekawostki:
- jest uzależniona od nikotyny i kofeiny
- miewa duże napady lęków
- lubi wypady nad wodę - tam, gdzie może być spokojna
- ma kompleksy ze względu na swoją niską wagę
- uwielbia śmieciowe jedzenie i sushi
- jej nos jest naturalnie zaczerwieniony na końcu
Zwierzęta: 
- 3 psy:
- Vanko (pies rasy Husky)  
- Sonia (suczka kundelek)  
- Geobels (dog argentyński)  
- 5 koni:
- Ermac (12 letni ogier rasy fryzyjskiej)
- Morgana (13 letnia klacz rasy lipicańskiej) 
- Bastion (6 letni ogier rasy Pinto)
- Afrodyta (8 letnia klacz rasy SP)
- Sparta (15 letnia klacz rasy oldenburskiej)
- 2 koty
- Gryzelda (Gryzia) - 3 letnia kotka mieszaniec
- Rysiek - 4 letni kocur rasy Main Coon 
Pojazd:
- Volkswagen Faeton
Kontakt: HollywoodUndead (HW)

Od Ivpetera do Olivii

 Dzwoneczek w drzwiach zabrzęczał cicho, uruchomiony przez opuszczającego kwiaciarnię ostatniego klienta tego dnia. Stojący za kontuarem Ivpeter odprowadził go wzrokiem, wciąż uśmiechając się delikatnie, po czym przeniósł wzrok na zegar wiszący naprzeciwko. Zbliżała się czternasta. Samira Harper, właścicielka kwiaciarni, w której pracował, miała dzisiaj do załatwienia kilka spraw na mieście, zatem zamykali wyjątkowo wcześniej. Dzięki temu mógł szybciej spotkać się ze swoimi ukochanymi psami jak zwykle zostawionymi pod opieką przyjaciółki w jej lisim sanktuarium. Wiedział, że uwielbiały zarówno Rachin, jak i wszystkich jej czworonożnych towarzyszy, ale mimo to wciąż miał nadzieję, że ucieszą się choć odrobinę jak zobaczą go wcześniej, niż zazwyczaj. Choć pewnie to były płonne nadzieje. W końcu czymże jest właściciel w porównaniu z bandą lisów, z którymi można się do woli ganiać po ogrodzonym wysoką siatką trawniku.

28 wrz 2020

Odejście

 Żegnamy Michaelę.

24 wrz 2020

Ivpeter Mahoney

Źródło: Pinterest, na zdjęciu model Danila Kovalev.

Motto: "Apples are always something to fear."
Imię: Ivpeter.
Nazwisko: Mahoney.
Wiek: 28 lat.
Data urodzenia: 12 grudnia.
Płeć: Mężczyzna.
Miejsce zamieszkania: Mieszka razem z młodszą siostrą w kupionym za odłożone pieniądze apartamencie położonym w dzielnicy Carry. Nie jest duże, ale wystarcza, by Olivii, Ivpeterowi oraz jego dwóm psom nie żyło się źle. Naprzeciwko wejścia, po prawej stronie, znajduje się pokój młodszej siostry Ivpetera, a także jej osobista łazienka. Na lewo zaś przechodzi się do głównego pomieszczenia mieszkania, oddzielonego od przedsionka białymi drzwiami - otwartej kuchni połączonej z salonem oraz mini-jadalnią. Dalej, za salonową częścią, mieści się łazienka należąca do Ivpetera oraz jego sypialnia. Bezpośrednio z salonu można się także dostać na dość obszerny balkon, na którym mieszczą się stół z krzesłami ogrodowymi oraz zielone roślinki w doniczkach. W zasadzie większość mieszkania jest zawalona roślinami wszelakimi.
Orientacja: Biseksualny.
Praca: Jest florystą, pracuje w kwiaciarni. Oprócz tego pomaga czasem w "schronisku" dla lisów, które należy do jego przyjaciółki, Salvy Rachin.
Charakter: Pierwszą rzeczą jaka się rzuca w oczy przy pierwszym (i w sumie także każdym innym) spotkaniu, to niewielki, łagodny uśmiech, jaki nieodmiennie zdobi szczupłą twarz Ivpetera. Z tego powodu sprawia wrażenie zawsze pogodnej i optymistycznie patrzącej na świat osoby - i tym samym jest żywym dowodem na to, że pozory czasem nie mylą. To definicja pacyfisty - zawsze spokojny, nie unoszący się gniewem, nawet jeśli miałby ku temu przesłanki. Zazwyczaj stara się raczej zapobiec konfliktom słownie, niż jakimikolwiek czynami, a jeśli ma pewność, że nic nie wskóra, preferuje odsunąć się i pozwolić rzeczom dziać się zgodnie z ich przeznaczeniem. Nie jest co prawda skory do kłótni ani nerwowy, jednak w innych aspektach zdecydowanie jest zbyt emocjonalny, niż ustawa przewiduje. Można właściwie powiedzieć, że jest po prostu miękki. Krzywda wyrządzona innym ludziom czy zwierzętom natychmiast łapie go za serce, wzrusza się oglądając filmy, czytając książki lub słuchając muzyki, a przy tym szybko się zauracza, nawet jeśli wie, że nie powinien. Bardzo szybko także zaczyna ufać ludziom. Jest naturalnie towarzyski i przyjacielski, nie przepada za samotnością i znacznie bardziej woli spędzać czas z innymi ludźmi, nawet jeśli analizując jego zachowanie można bardziej nazwać go introwertykiem, niż ekstrawertykiem, gdyż jest dość cichy i nie wychylający się zbytnio, jeśli nie jest to absolutnie niezbędne. Nie może jednak wytrzymać zbyt długo w samotności, chyba że towarzystwo ludzi lub zwierząt zostanie mu zastąpione naturą. Mógłby spędzić długie godziny po prostu leżąc gdzieś w trawie pod drzewem, rozmyślając lub czytając książkę. Oczywiście - głównie z powodu swojego uwielbienia do natury, ale dużo ma z tym wspólnego także jego największa wada: lenistwo. Gdyby mógł, najchętniej nie wstawałby z łóżka przez większość dnia, śpiąc lub po prostu wylegując się, nie robiąc nic pożytecznego. Inną jego zdecydowanie przeszkadzającą mu w życiu wadą jest spóźnialstwo. Nieważne, ile budzików ponastawia lub od jak dawna będzie wiedział, że ma coś zrobić tego konkretnego dnia, o tej konkretnej godzinie - istnieje niemal 100% szansa na to, że się spóźni. To ma akurat opanowane do perfekcji.
Hobby:
Steampunk, zarówno jeśli chodzi o modę, jak i powieści, gry czy filmy w tym klimacie
Lisy każdej maści
Tenis ziemny
Układanki puzzle
Komponowanie bukietów kwiatowych i stroików
Medytacja i joga
Klasyczne baśnie
Aparycja|
- wzrost: 188 cm.
- waga: 65 kg.
- opis wyglądu: Wysoki, szczupły mężczyzna o niezbyt umięśnionej sylwetce i dość delikatnej urodzie. Posiada luźno puszczone, proste, długie włosy koloru jasnego blondu oraz ciemnozielone oczy. Poza pracą ubiera się najczęściej w stylu steampunkowym, preferuje elegancki ubiór, zatem głównie można go zobaczyć w pełnym garniturze z kamizelką lub chociaż w marynarce. Poza czernią, bielą i szarością nosi jeszcze ubrania koloru czerwonego, za innymi raczej nie przepada.
- pozostałe informacje: Po wewnętrznej stronie lewego nadgarstka posiada mały tatuaż znaku nieskończoności, stylizowany na wężową skórę, a pod prawym kciukiem ma malutki rysunek biegnącego lisa. Czasem nosi złote lub srebrne kolczyki w płatkach obu uszu.
- głos: Zim Zum - Someone Like Me
Historia: Urodził się w bogatej i poważanej rodzinie. Jego matka była uznanym prawnikiem, ojciec jednym z najlepszych chirurgów plastycznych w okolicy, toteż choć Ivpeter i jego młodsza siostra Olivia opływali w materialne dobra i swego rodzaju szacunek innych ludzi, to jednak brakowało im po prostu zwykłego spędzania czasu z rodziną. Zatraceni w pracy rodzice niewiele sobie robili z problemów swoich dzieci i poświęcali im bardzo mało uwagi, co wkrótce zaowocowało wycofaniem się Ivpetera. Co prawda nie miał im nigdy za złe tego, że nie są taką zgraną, bliską sobie rodziną, ale jednak jako wrażliwym dzieckiem wstrząsnęło to nim na tyle, że do tej pory ma niewielkie problemy z zaakceptowaniem tego, że być może ktoś chciałby się nim zainteresować i zostać z nim na zawsze - w końcu rodzice zawsze byli w domu tylko na chwilę, nie miał w nich oparcia i zdawali się go przez większość czasu nie rozumieć, ponieważ dla nich ważna była niemalże tylko praca. Dlatego też Ivpeter dość szybko podjął decyzję o wyprowadzeniu się, kupił mieszkanie za zgromadzone oszczędności z pracy i kieszonkowego, a następnie przygarnął dwa psy, kiedy okazało się, że samotność jednak mu nie służy.
Rodzina: Młodsza siostra Olivia. Jego rodzice żyją i, z tego co wie, mają się dobrze, ale ich stosunki są nieco napięte. Rodzice zawsze chcieli, aby Olivia i Ivpeter wyrośli na znanych lekarzy bądź prawników, innymi słowy, byli "kimś" (w uznaniu ich rodziców), jednak sprawy z karierami tej dwójki potoczyły się zupełnie inaczej, niż Mahoneyowie mieli nadzieję. Ivpeter został florystą, a jako iż w żadnej mierze nie było to spełnienie marzeń ich rodziców, ich stosunki nieco się ochłodziły, aż kontakt niemal całkiem się urwał, pomimo mieszkania w tym samym mieście. Iv nie ma im tego zbytnio za złe, choć tak jak i oni wyborem jego ścieżki kariery, tak i on jest nieco zawiedziony ich postanowieniem nieodzywania się do swoich jedynych dzieci i to z takiego powodu.
Oprócz prawdziwej rodziny, ma także taką wybraną, a dokładniej przyjaciółkę o imieniu Salva Rachin, która prowadzi lisie sanktuarium. Ivpeter i Rachin znają się od dobrych 18 lat, od kiedy poznali się na szkolnych korytarzach. Łączy ich bardzo silna przyjaźń.
Partner: Brak.
Potomstwo: Brak.
Ciekawostki:
Uwielbia lisy, posiada kilka figurek tych zwierząt, a także spory zakres wiedzy o nich.
Pali w tajemnicy przed siostrą.
Ma bardzo słabą głowę, jeśli chodzi o alkohol. Wystarczy nawet mała dawka, by urwał mu się film i przez następny dzień cierpiał z powodu mdłości i bólu głowy.
Uwielbia zapach deszczu, szałwii i trawy cytrynowej.
Jego ulubione jedzenie to pizza rolls, kolaches i brownie.
Ma lęk wysokości.
Nie przepada za robieniem mu zdjęć.
Podpisuje się jako 4π4, co według niego ma sens, a którego z natury nie widać, chyba że się myśli takim samym skomplikowanym tokiem jak on. Poza tym ma tylko jedną ksywkę, Jupiter.
Uwielbia wszelakie świeczki zapachowe.
Ma niezwykłego pecha do technologii i pojazdów mechanicznych - zawsze psuje mu się auto, laptop magicznie przestaje odpowiadać, komórka znika gdzieś, by pojawić się w całkowicie innym miejscu. Zazwyczaj jest to kwestia jego roztrzepania, ale to, że wszechświat się na niego uwziął z pewnością też ma tu coś do rzeczy.
Inne zdjęcia: Link, link.
Zwierzęta: Posiada dwa rasowe psy. Jednym jest 2-letni biały kuvasz węgierski o imieniu Vituu, drugim zaś 4-letni łaciaty czarno-biały landseer: Exodus.
Pojazd: Czarny Volkswagen Amarok.
Kontakt: ian.rumael@gmail.com

Olivia Mahoney

 
Źródło: Pinterest, jednak nie znam żadnych personaliów osoby wyżej.
Motto: Oryginalność to nie podążanie własną drogą, tylko bycie wzorem dla ogółu.
Imię: Nieróżniące się niczym szczególnym od innych normickich i pospolitych imion noszonych przez niewyróżniających się z tłumu ludzi - Olivia
Nazwisko: Identyczne jak jej starszego brata, rodziców i chyba wszystkich innych członków rodziny wstecz - Mahoney
Wiek: Szczęśliwi czasu nie liczą, jednak wszystkie dokumenty wskazują 23 lata.
Data urodzenia: Czwartek. Tak, definitywnie to był czwartek. 17 września.
Płeć: Kobieta, płeć piękna, etc. 
Miejsce zamieszkania: Liv po wyprowadzce z domu rodzinnego zamieszkała w mieszkaniu swojego starszego brata, Iva. Znajdujące się na chyba trzecim piętrze mieszkanie ma sporą powierzchnię. Zaraz za drzwiami wejściowymi leży wycieraczka w paskudnym dla niej kolorze. Idąc od razu w prawo znajdujemy się w łazience ze standardowym wyposażeniem: kibelkiem, wanną, umywalką, mniejszym lustrem wiszącym, sporym lustrem stojącym oraz pralką na ubrania. Ze względu na hobby Liv kobieta zafundowała sobie własną pralkę z milionem różnych programów. Ach ta nowoczesna technologia!
Zaraz obok łazienki mieści się pokój Olivii. W środku znajduje się duże łóżko, jeszcze większa szafa, ogromne terrarium, mnóstwo manekinów oraz trzy stoliki - jeden z komputerem i resztą sprzętu, drugi z maszyną do szycia, a trzeci jest zawalony mnóstwem zeszytów, segregatorów i długopisów. Gdzieniegdzie na ścianach wiszą plakaty, szkice oraz kwiatki. W pomieszczeniu panuje artystyczny nieład.
Wracając się do drzwi wejściowych i idąc w lewą stronę płynnym krokiem przechodzimy do kuchni, w której znaleźć można lodówkę, blaty, kuchenkę, zlew oraz stolik z krzesłami. Gdzieś w rogu pod ścianą stoi duży kwiatek w doniczce. Kawałek dalej stoi kanapa i jakieś fotele, przed nimi stolik kawowy, a na samym końcu na ścianie wisi telewizor, pod którym znajduje się komoda. Po prawej stronie kanapy mieści się wyjście na balkon, gdzie stoi stolik z krzesłami. 
Idąc w głąb po lewej stronie jest wejście do łazienki z podobnym wyposażeniem jak ta należąca do Liv. Zaraz za drzwiami do toalety są drzwi do pokoju Iva, jednak jego wnętrze jest zbyt mało interesujące dla kobiety.
Orientacja: Ciężko jest to stwierdzić jednym słowem, Liv odczuwa pociąg do obu płci, jednakże nie afiszuje się z tym w żaden sposób. Co ważne, nie interesują ją związki.
Praca: Weddingplannerka, czyli w skrócie organizuje całe śluby lub zajmuje się częścią prac. Dodatkowo Olivia dorabia projektując i szyjąc ubrania.
Charakter: Nie ma lepszego określenia dla tej kobiety niż chęć wyróżnienia się. Odkąd pamięta starała się być w centrum uwagi i nigdy nie przejmowała się zdaniem innych. Jest pewna siebie i swoich czynów, co wiąże się z niesamowicie wielką szczerością. Uważa, że najgorsza prawda jest lepsza niż najlepsze kłamstwo. Czasami potrafi palnąć czymś bez większego zastanowienia. Często działa pod wpływem emocji i aktualnego samopoczucia, jednak zawsze znajduje jakieś rozwiązanie, by uniknąć poniesienia konsekwencji swoich czynów. Olivia zawsze stąpa swoimi ścieżkami, nie trzyma się schematów i unika rutyny. Kiedy tylko może przejmuje inicjatywę, cechuje się niesamowicie wielką odwagą i kreatywnością, jednak tak jak każdego człowieka dopadają ją chwile zwątpienia. Co jakiś czas dopada ją zmęczenie bycia pozytywną osobą. Zamyka się wtedy w sobie (i w pokoju), nie odzywa się do nikogo i gapi się bezsensownie w sufit. W takich momentach dopadają ją kreatywne wizje i po kilkunastu minutach bezczynności siada przy stoliku i słuchając muzyki szyje kolejne stroje.
Liv jest pewna siebie i świetnie radzi sobie pod wpływem stresu. Ze względu na swoją pracę ma bardzo spory kontakt z ludźmi i wszelakiej maści usługami, co spowodowało, że zawsze wie co ma powiedzieć i nie boi się wyzwań. Każdego człowieka traktuje jak swojego najlepszego przyjaciela i zależy jej na ich szczęściu. Gdy jednak jest blisko z jakąś osobą dokucza jej na każdy możliwy sposób, jednak jest to jej sposób na ukazanie uczuć. Nie byłaby w stanie skrzywdzić nawet muchy (no, tylko takie powiedzenie, bo Karmel lubi jeść muchy), a tym bardziej człowieka.
Hobby: Na pierwszym miejscu listy znajdującej się w Bullet Journal należącym do kobiety znajduje się projektowanie ubrań. Olivia od małego dziecka przesiadywała godzinami nad kartkami starając się wymyślić najróżniejsze kreacje. Po paru latach na liście pojawiła się kolejna pozycja - szycie. Początkowo proste projekty z czasem przerodziły się w coraz bardziej skomplikowane. Liv z ogromną starannością o szczegóły poświęca sporo czasu na perfekcyjne wykonanie zamówień.
Trzeci punkt na liście zajmuje organizacja. Tak, jest to napisane dość ogólnikowo, gdyż linijkę niżej znajdują się podpunkty. Planowanie jest nieodłączną częścią życia kobiety. Ze względu na wykonywany przez nią zawód dobra organizacja jest kluczem do sukcesu.
Czwarty punkt należy do gier. Nie ma dnia, by ta poważna organizatorka ślubna spędziła kilka wieczornych godzin zatracając się w swoich ulubionych tytułach. Kiedy Liv ma lepszy humor odpala transmisję na żywo i z publiką zajmuje się swoim zajęciem wdając się w dyskusje na różne tematy.
Piątą pozycją zajmuje cosplay. Raz na jakiś czas kobieta przebiera się w postacie z gier lub seriali po czym wyrusza w miasto i spaceruje, jednocześnie robiąc sobie zdjęcia z przechodniami. Stroje są całkowicie wykonane przez nią, jedynie peruki kupuje w sklepie internetowym.
I w końcu ostatni punkt na liście należy do śpiewania. Liv ma naprawdę piękny głos, nie ma dnia, by nie zaśpiewała chociaż jednej piosenki. Co ciekawe często tworzy covery znanych utworów i wrzuca na popularne strony internetowe.
Aparycja|
- wzrost: 175 cm
- waga: 63,6 kg
- opis wyglądu: Bardzo charakterystyczną cechą kobiety są długie, proste i fioletowe włosy. Jej naturalnym kolorem jest blond, jednak ze względu na chęć wyróżnienia się Liv farbuje je na różne kolory, a niekiedy nawet nosi peruki odpowiadające jej aktualnemu nastrojowi. 23 latka bardzo lubi dbać o swój wygląd - nieskazitelnie białe i proste zęby kryją się za pełnymi, delikatnymi w strukturze wargami, a naturalnie niebieskie oczy zawsze są przyozdobione makijażem, który stara się przedstawić ludziom jej zamiłowanie do sztuki. Na twarzy kobiety znajduje się mnóstwo piegów, a nos, którym jest pokryty lekko zadziera się do góry. Olivia jest dość wysoką i jednocześnie szczupłą kobietą z zaokrąglonymi biodrami. Ma idealnie proporcjonalny biust, względem którego, tak jak i reszty ciała, nigdy nie miała kompleksów. Na co dzień ubiera się schludnie i wygodnie, większość jej garderoby szczyci się pasującym do wszystkiego kolorze czarnym.  
- pozostałe informacje: Liv posiada kolczyka w nosie i w obydwu uszach po dwa. Na lewym nadgarstku ma niewielki tatuaż z symbolem nieskończoności.
- głos: J. Fla
Historia: Olivia przyszła na świat jako drugie dziecko i jednocześnie pierwsza córka w dość bogatej rodzinie prawniczo-lekarskiej. Ojciec, szanowany i najlepszy w okolicy chirurg plastyczny po narodzinach dziewczynki totalnie zatracił się w pracy i nie przejmował się tym co działo się w domu. Mężczyzna od małego miał wpojone, że płeć męska ma zarabiać na dom i rodzinę, a przede wszystkim ma nie ingerować w wychowanie dzieci. Tak też dlatego niezrażony prośbami żony spędzał niemalże całe dnie w pracy kompletnie nie interesując się potomstwem.
Olivia od małego wiedziała, że jej problemy należą tylko i wyłącznie do niej, więc kiedy cokolwiek trapiło dziewczynkę w żaden sposób nie afiszowała się tym. Swoje jedyne oparcie odnajdywała w starszym bracie, jednakże nawet on nie wiedział o jej super ważnych dziecięcych problemach. 
Matka dzieci nie należała do najprzykładniejszych rodziców. Pomimo kompromisu z mężem zawartego zaraz po narodzinach dziewczynki dotyczących opieki nad dziećmi kobieta nie zrezygnowała ze swojej pracy. Tak jak i małżonek wierzyła, że pieniądze rozwiążą wszelakie problemy, temu też wmawiała Olivii różne różności, byleby jej córka nie chciała nigdzie zgłaszać braku zainteresowania. W końcu kto uwierzyłby pięciolatce, która od zawsze żyła w wyimaginowanym świecie? Dopóki dziecko ma gdzie mieszkać, co jeść, jest czyste i ubrane nie było problemu.W to też wierzyła dziewczynka przez kilka, jak nie kilkanaście kolejnych lat swojego życia.
Brak zainteresowania ze strony rodziców sprawiło chęć wyróżnienia się, pokazania, że jest się kimś i warto poświęcić temu komuś uwagę. Odkąd Olivia zaczęła projektować ubrania starała się zainteresować sobą ludzi, by dali jej namiastkę tak wtedy ważnego dla niej uczucia. Nigdy nie przejmowała się krytyką, wiedziała, że jej "dzieła" nie były idealne, jednak wierzyła, że ciężką pracą da się osiągnąć dużo. Pomimo początkowych potknięć i kłód pod nogami Liv parła naprzód i rozwijała swoje umiejętności oraz zainteresowania.
Jeszcze przed ukończeniem pełnoletności przez nią jej brat wyprowadził się z ich domu rodzinnego. Był to dla niej niemały cios. Ivpeter był dla niej pewnego rodzaju wzorem, kimś, do kogo mogła podejść zawsze i porozmawiać na ciekawsze tematy niż operacja powiększenia biustu czy też postawienie zarzutów kilku gangsterom. Wtedy też Olivia totalnie zamknęła się w sobie i starała się żyć po swojemu. Rodzice mieli gdzieś to co robiła ich córka o ile oczywiście nie łamała prawa ani nie zachowywała się w sposób niemoralny. Liv sporo czasu spędzała na nauce i kursach internetowych, a kiedy stała się upragnioną pełnoletnią wyprowadziła się do mieszkania brata znajdującego się w Avenley River.
Rodzina: Liv ma starszego brata. Jak on tam miał? Ivpeter, o. Kto tak nazywa swoje dziecko? A, ich rodzice, do których kobieta się nie przyznaje.
Partner: Nie posiada.
Potomstwo: Nie ma.
Ciekawostki
• Łaskotki. Olivia dosłownie na każdym punkcie swojego ciała przez co stara się unikać każdego niechcianego przez nią dotyku.
• Uwielbia dokuczać starszemu bratu i robi to dość często, jednak nie pozwoli, by ktokolwiek inny mu dokuczał. Ot, taki siostrzany zwyczaj.
• Ulubionymi gatunkami muzyki są klasyka oraz k-pop.
• Liv potrafi naśladować niemalże każdy usłyszany przez nią głos i dźwięk. Nie zdziw się więc drogi przyjacielu, jeśli usłyszysz ryczącego lwa lub mruczącego kota, nawet jeśli nie masz kota.
• Ulubione danie? Nie ma takiego, jest wszystkożerna.
• Ma uczulenie na oregano i tymianek.
Inne zdjęcia: x x
Zwierzęta: Nie licząc psów należących do jej brata, w zwierzęcej ferajnie będących własnością Olivii znajduje się pięcioletni kameleon o wdzięcznym imieniu Karmel.
Pojazd: Liv na co dzień porusza się białym Fiatem 500.
Kontakt: Kᴑϻɛɴᴛᴀᴛᴑᴙᴋᴀ#2670

22 wrz 2020

Od Candice C.D Cain

Odzyskuję świadomość, zaatakowana nagłym, potwornym bólem głowy, wskutek którego długo nie zdaję sobie sprawy, że mam na twarzy grymas cierpienia i dezorientacji. Otacza mnie miękkość i ciepło pościeli, a mimo to czuję jak moim ciałem targają równomierne drgawki, jak mi zimno i duszno na zmianę. Czołgam się po pustym materacu — Caina tu nie ma, jednak niewiele mnie to obchodzi, gdy w mgnieniu oka moim priorytetem staje się łazienka. Nie wiem, co się dzieje ze mną, moją pamięcią i niepokoją mnie nagłe mdłości, które skłaniają mnie do zwrócenia posiłku, o jakim nawet nie miałam pojęcia.

20 wrz 2020

od Jake'a do Veronici

Cieszyło mnie to, że mogłem jej pomóc. Niby zwykła wymiana części od samochodu, czynność, którą robiłem już od lat i znałem na pamięć nawet, gdybym miał zamknięte oczy. Stanąłem w drzwiach warsztatu i odprowadziłem różowe lamborghini wzrokiem, aż nie zniknęło za drzewami. Ten głos silnika, to jest cudo dla uszu każdego miłośnika wyścigowych samochodów. Zawsze jak usłyszę tę melodię to czuje się odprężony, a nawet spełniony, tak po prostu.
Poczułem na nodze delikatne szturchanie, spojrzałem w dół.
- Co chciałeś? - spytałem
Dojrzałem w jego pysku piłkę tenisową, no tak to był czas na zabawę. Spojrzałem za warsztat, a może tak popływać w jeziorze? Była dziś ciepła pogoda, słońce świeciło, a temperatura wskazywała 24 stopnie, wręcz idealny dzień na skoczenie do chłodnej wody. Skierowałem się do domku obok i zdjąłem strój jednoczęściowy, którego używam do pracy. Niech sobie odpocznie, pomyślałem wieszając go na oparciu krzesła. Otrzepałem go trochę z kurzu, gdzieniegdzie widniały małe plamy po oleju, ale to normalne w warsztacie. Zrobiłem krok do tyłu, wbiłem mój nieobecny wzrok w kostium, od razu w głowie powstał mi zarys z młodszych lat.