- No dobra, nie traćmy czasu w takim razie.
Wstałem z ławki, schowałem gitarę do futerału i ruszyłem za nią. Nie wiele rozmawialiśmy. Po dotarciu na miejsce weszliśmy do zamieszkiwanego przez nią miejsca. Dziewczyna zaproponowała mi herbatę. Z grzeczności nie odmówiłem. Gdy na stole stały dwa gorące kubki w milczeniu je wypiliśmy.
Potem zabraliśmy się za próby, zajęło nam to masę czasu ale efekt końcowy był zadowalający.
- W sumie to fajny z nas zespół - stwierdziłem z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Przyznaje.
W środku czułem jednak, że ta znajomość nie ma przyszłości, jest przelotna. odnosiłem wrażenie, że to ja ją zmusiłem do tego i było mi z tym głupio. Nie mieliśmy wspólnych tematów a do tego ona cały czas wydawał się wystraszona i spięta.
- Coś Ci się kiedyś przytrafiło złego ?
- Czemu pytasz ?
- Tak po prostu.
- Nie musi być jakiś powód Archi o co Ci chodzi ?
- Jesteś jakaś...- nie mogłem znaleźć słowa.
- No jaka ?
- Kurde, nie wiem, boisz się mnie ?
- Nie...
- to nie jest szczera odpowiedź, cały czas jesteś spięta, nieswoja.
- O co Ci chodzi ja Cię prawie nie znam- niemal się uniosła.
- Dobra, nie chciałem Cię denerwować zachowujesz się dziwnie.
- Nie znasz mnie a oceniasz !
- Nie oceniam, ja tylko pytam, czy stało Ci się kiedyś coś złego... Jeśli nie chcesz nie mów, tylko sugeruje, że jesteś jakaś wystraszona.
- Wydaje Ci się, jestem normalna.
- Dobra przepraszam , na mnie czas - spojrzałem na zegarek, pozbierałem swoje rzeczy i wstałem
- Dobrze.
Wyszedłem od niej i udałem się do siebie.
Po powrocie do domu zjadłem posiłek, wziąłem Belle na spacer i udałem się aby pobiegać z suczką. po drodze kupiłem karmę dla szczeniaka którego ktoś mi podrzucił. Gdy wróciłem nakarmiłem psy i wyszedłem z maluchem do ogrodu. W międzyczasie pisałem sporo z Ronnie, ale nie miała ona czasu aby się spotkać. Zgarnąłem szczeniaka do domu i poszedłem się ogarnąć po czym padłem na łóżko. Gdy tak leżałem nagle zawirował telefon byłem pewny, że to Ronnie ale była to wiadomość od Angeline.
Angeline ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz