Panie i panowie, zwierzęta i bakterie, a także wszystkie inne magiczne stworzenia, po dłuższej przerwie witamy w naszych skromnych progach. Na końcu tego zdania powinnam postawić wykrzyknik, ale spójrzmy prawdzie w oczy — szkoła i całe to zdalne nauczanie wysysa z nas wszystkich resztki energii i nie pozostawia nic na entuzjastyczne powitanie moich ulubionych autorów w tak ważnym poście z gatunku informacyjnych. Jak tam Wasz zegar biologiczny? Doszczętnie rozwalony? Nie martwcie się nasze też nie mają się najlepiej. Świetne nastroje skutecznie zniwelował nawał materiału, pod oczami większości pojawiają się wory, bo noce, zamiast na spaniu, spędzamy na pisaniu referatów, prezentacji i w ogóle. Za pasem wybory, na blogu poruszać spraw politycznych nie zamierzam, ale myślę, że większość z nas ciekawi się, czy takowe się odbędą. Jak dobrze, że w Avenley River jest cisza i spokój, wszyscy żyją swoim życiem, na zewnątrz wychodzą bez maseczek, spotykają się w pięcioosobowych grupach i, cóż, są szczęśliwi. Przynajmniej powinni, nie chcę wnikać w to, co z nimi robicie. Z tej strony Wasz ulubiony matematyczny duet Louisa i Candice aka Althea (aka nikt nie wie, jak do niej mówić) i zapraszamy wszystkich na podsumowanie koronamarca.
Marzec, co by tu o nim powiedzieć? O marcu, jak o imieninach babci, często się zapomina, właściwie nikt nie wie, po co on jest i mało kto się w marcu rodzi, znacie kogoś takiego? Jeżeli się rodzi, musi być naprawdę fajną osobą, bo znam tylko jedną i naprawdę nie ma na co narzekać. Marzec przyniósł nam największą liczbę postów w tym roku, zasługujemy na grupowe gratulacje, zbijmy sobie piąteczki, no wiecie, jak w filmach, kiedy coś komuś wychodzi. Łącznie napisaliśmy 77 postów, włącznie z informacyjnymi wszelkiej maści — to niemalże tyle, ile w styczniu i lutym razem wziętych. Dołączyło lub wróciło do nas kilka, dokładnie dziewięć postaci (dużo, prawda?), odeszło zaś, niestety, aż dwanaście. Tegoroczny marzec z pewnością wygrywa zmagania o puchar miesiąca z największą liczbą odejść, ponieważ poza tą dwunastką, wraz z czystką pożegnaliśmy kolejne sześć postaci, co daje łączną sumę osiemnastu pożegnanych członków. Bloga wyświetlono cztery tysiące razy, największym zainteresowaniem cieszył się post o odejściu Alisz, zakładka, jak to tradycja głosi, dotycząca mieszkańców Avenley River. Urodzinowa tradycja została zaniedbana, jednakże chcemy przypomnieć, iż już dwudziestego czwartego kwietnia będziemy świętować urodziny naszej drogiej Katfrin, członka starego jak świat, który na blogu spędza swój już drugi rok! Imprezy ci nie zorganizujemy, ale możesz liczyć na mały prezent w postaci postu i kreatywnych życzeń od administracji i całego bloga. W marcu zmieniliśmy szablon na bardziej wiosenny (kochamy Cię, Alth!). Kwiecień przyniesie nam nowy event, tym razem wielkanocny, dostępny jest już od dziś, więc zachęcamy do zapoznania się z jego treścią.
Jak zawsze, decyzja była ciężka, głównie ze względu na to, iż goniliście za sobą łeb w łeb (kiedy miałyśmy faworyta, bum, ktoś napisał opowiadanie i wszystko się zmieniło). Nagroda wynosi 100 PD, standardowo. Nie na tym kończymy! Z racji, że większości z Was było do naszych zwycięzców bardzo blisko, wybrane osoby pozstanowiłyśmy wyróżnić i nagrodzić skromnymi 30 PD, a mowa tu o Angeline, Milo i Katfrin. Gratulujemy i mamy nadzieję, że w przyszłym miesiącu zobaczymy tutaj jeszcze więcej imion!
Na zakończenie przypominamy o nowych zasadach związanych z postarzaniem. Informacje na jej temat możecie znaleźć w zakładce FAQ. Zapraszamy także do najświeższego eventu wielkanocnego i życzymy wesołych świąt!
my
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz