- Wiesz co, ja z chęcią, ale jeśli nie przeszkadza to Idze, ja będę grał, a ona zaśpiewa - Spojrzałem na dziewczynę - Co ty na to? Dołączałbym się w refrenie.
Dziewczyna skinęła głową, po czym podała mi gitarę. Po chwili, oboje siedzieliśmy na stołkach na "scenie". Patrzyłem na Idę z delikatnym uśmiechem, chcąc dodać jej odwagi. Po chwili, zacząłem grać piosenkę którą wcześniej ustaliliśmy. Ida zamknęła oczy, i zaczęła śpiewać. Jej głos był niesamowity, a uśmiech nie schodził mi z twarzy. Kiedy naszedł czas na refren, dołączyłem się do niej. Śpiewaliśmy tak, jakbyśmy robili to od zawsze. Kiedy występ się skończył, skinąłem głową w stronę tłumu. Kiedy Ida się odwróciła, zobaczyła, że cały bar klaszcze na stojąco. Zostawiłem gitarę, po czym po cichu wymknąłem się tylnym wyjściem.
~*~*~
Od tamtego dnia, minęło kilka dni. W tym czasie, zabrałem się do nagrywania kolejnego albumu z zespołem, oraz udzielałem wywiadów zarówno do telewizji jak i gazet. Z dnia na dzień, miałem coraz więcej roboty. Jednak, znalazłem czas aby pójść do siłowni, czy wypić piwo w barze z znajomymi. Jednak, sprawa mojej rodziny dalej nie dawała mi spokoju. Tego dnia, siedziałem na ławce w parku, próbując dopracować nową piosenkę, nad którą siedziałem już dobry miesiąc.. Ciągle coś mi w niej nie pasowało.
Wait a second, let me catch my breath
Remind me how it feels to hear your voice
Your lips are movin', I can't hear a thing
Livin' life as if we had a choice
Remind me how it feels to hear your voice
Your lips are movin', I can't hear a thing
Livin' life as if we had a choice
Anywhere, anytime
I would do anything for you
Anything for you
Yesterday got away
Melodies stuck inside your head
A song in every breath
I would do anything for you
Anything for you
Yesterday got away
Melodies stuck inside your head
A song in every breath
Sing me to sleep now
Sing me to sleep
Won't you sing me to sleep now?Sing me to sleep
Sing me to sleep
Won't you sing me to sleep now?Sing me to sleep
{Alan Walker Sing Me to Sleep}
Kiedy skończyłem śpiewać, zobaczyłem wokół siebie całkiem spory tłum a na jego przedzie, Idę, dziewczyną z baru. To dziwne, wszystkich poznają w barze. Uśmiechnąłem się do dziewczyny, po czym trzymając gitarę w jednej ręce podszedłem do niej. Miny ludzi były niesamowite, miałem wrażenie, że moje fanki są gotowe rozszarpać ją na kawałki. Rozejrzałem się po czym spojrzałem na Idę.
- Jeśli chcesz mieć jeszcze życie, chodź za mną - Uśmiechnąłem się, a dziewczyna patrzyła na mnie nieco zaskoczona. Ruszyłem powoli w stronę jednej z uliczek, po chwili usłyszałem kroki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz