25 mar 2019

Od Ophelii cd Wandy

Spojrzałam na małego włoska i uśmiechnęłam się lekko. To moja szansa na życzenie? Przymknęłam oczy i delikatnie dmuchnęłam w palec Wandy. Włosek odleciał, pozostawiając mnie z pewnym palącym pytaniem w głowie.
-I jak? Spełni się?
-To chyba zależy od nas obu- Uśmiechnęłam się zaczepnie i upiłam łyka drinka. Lekkie zaskoczenie wymalowało się na jej twarzy. Chyba poszłam za daleko z tymi słowami. Szybko schyliłam głowę i lekko zakręciłam słomką.
-Przepraszam, to mogło zabrzmieć za bardzo... - Wzruszyłam ramionami i szybko dopiłam alkohol. Tak się pali swoje szanse moi drodzy!
-Em...- Odpowiedź dziewczyny była tak pełna zaskoczenia na moje słowa, jak się spodziewałam.
-Wiesz co, muszę zobaczyć czy nie zostawiłam... Garnka... Znajomej na parkiecie!- Wypaliłam i szybko wróciłam do budynku. Mori, Teraz to tylko śmierć mi powinna towarzyszyć. Oddałam szklankę przy barze i zamówiłam jeszcze dwa shoty, starając się jakoś postawić na nogi po tej porażce przed klubem. Na parkiecie moje znajome dobrze się bawiły, znalazły sobie facetów do tańca i nie planowały zmieniać swojej lokacji. Przymknęłam lekko oczy i westchnęłam, opierając się gołymi plecami o zimną ścianę. Mignęła mi w tłumie postać dziewczyny, przed którą się upokorzyłam. Nagle pojawiła się obok mnie i delikatnie ułożyła dłoń na moim ramieniu.
wanda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz