2 gru 2020

Od Oliego cd Renegeusza

 Zabrał mnie do klubu. Może i lepiej, nie byłem chyba aktualnie w dobrym stanie aby być samemu w mieszkaniu. Poznał mnie ze swoimi znajomymi ale nie byłem w stanie zapamiętać ich imion, twarzy. Nic. Pierwszy shot, drugi shot. Ktoś, proponował jakieś narkotyki. Patrzyłem na ludzi dookoła i zastanawiałem się. Alkohol mnie już trochę rozluźnił. Ren obok mnie świetnie się bawił, aktualnie pił kolejnego drinka. Pokręciłem głową jak by sam sobie odpowiadając, lepiej nie dzisiaj. Nie czuje się dobrze. Ręka Rena znalazła się na moim udzie, zacisnął palce. Sapnąłem sobie cicho. Nawet nie wiedziałem jak zareagować, to było przyjemne, naprawdę przyjemne, ale zarazem w mojej głowie tłoczyły się natrętne myśli które odbierały mi możliwość czerpania przyjemności. Zacisnąłem oczy i podniosłem się.

-Idziesz zatańczyć?- Pytanie skierowałem do Rena. Pokręcił głową, miał jeszcze drinka i gadał o czymś ze znajomym, wzruszyłem ramionami i poszedłem na parkiet. Złapała mnie jakaś dziewczyna. Pozwoliłem jej prowadzić, co robiła zaskakująco dobrze. Jej dłoń zjechała na moją szczękę i zatrzymała się na brodzie. Uśmiechnęła się lekko. Czerpała przyjemność z ustawiania mnie na parkiecie, ba, powiedział bym, że ją to podniecało. Uniosłem lekko brew i zniżyłem usta tak, że delikatnie zagryzłem jej kciuk. Nadal nie było to dla mnie podniecające, przynajmniej heteroseksualność można wykluczyć, tego się chyba nie wyzbędę. Nagle ktoś mnie do siebie odwrócił, Ren. Stał z założonymi rękoma, zmarszczył brwi na laskę a ta uśmiechnęła się lekko i odeszła dwa kroki, znajdując sobie nową zabawę. 

-Nagle kręcą cię laski? Jesteś tu ze mną...

-Nie, ale... Ciekawość bierze górę- Wzruszyłem ramionami i pozwoliłem mu się prowadzić na parkiecie. Wirował między ciałami i doprowadził mnie do bocznych drzwi. Na dworze wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów i odpalił nie pytając mnie czy chcę zapalić. Stałem z boku i bez słowa patrzyłem jak zaciąga się dymem.

-Nagle jesteś Bi? Tak w ogóle, to jesteś? Nie pytałem nigdy- Mruknął i wypuścił dym, splunął w bok.

-Nie. nie jestem- Wzruszyłem ramionami i zabrałem mu papierosa. Zaciągnąłem się i oddałem mu go.

-Homo?

-Tak. a ty?

-Niby Bi, ale raczej faceci- Mruknął. Pokiwałem głową, to zabawne, śpimy ze sobą już parę dni, ale dopiero teraz poznaliśmy tak kluczową informację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz