7 wrz 2020

Od Dymitra C.D Anastasi "+18"

Leżąc i myśląc nic nie osiągnę. Wstałem i wyjąłem z barku szklankę oraz whisky, zapełniłem naczynie po czym sięgnąłem po kostki lodu. Po odczekaniu zaledwie dwóch minut, opróżniłem szklankę, w mgnieniu oka. Od razu poczułem się lepiej, wyszedłem na balkon i zapaliłem papierosa, powoli zaciągałem się i wypuszczałem dym. Gdy zgasiłem kiepa, wróciłem do środka, ponownie napełniłem szklankę i wypiłem duszkiem. Znów wyszedłem na balkon i zapaliłem, delektując się papierosem. Dopiero gdy lekko zaszumiało mi w głowie poczułem ulgę. Skierowałem swoje kroki do łazienki, odkręciłem lodowatą wodę, rozebrałem się i wszedłem pod prysznic. W końcu oprzytomniałem, gdy wyszedłem z łazienki, stanąłem przed lustrem przyglądałem się sobie dłuższą chwilę, po czym zajrzałem do szafy, musiałem się jakoś ubrać na ten obiad. Postawiłem na elegancki strój czarne pantofle, spodnie od garnituru, biała koszula schludnie zapięta lecz zamiast marynarki kamizelka. Wszystko pasowało do siebie idealnie. Nie mogłem zapomnieć o kilku dodatkach, takich jak srebrny zegarek i i sygnet który nosiłem na palcu. 
Przed wyjściem przejrzałem się jeszcze w lustrze . Gdy zszedłem na dół wszyscy już byli na swoich miejscach, usiałem więc obok Anastasi. Podczas posiłku rozmawialiśmy wszyscy razem, wznosimy toasty, opowiadaliśmy żarty. dziewczyna wyglądała zjawisko w tej sukni, duży dekolt do niej pasował. Przyćmiewała swoją urodą Zoe oraz Belle, które mogły jej pozazdrościć. 
- Robimy dzisiaj ognisko na plaży i dyskotekę i pijemy do białego ran ! - krzyknął Keryl. 
- Jasne ! nas nie musisz namawiać - zaśmiał się Antwan lekko całując Zoe w policzek. 
Marcus spojrzał na mnie. 
- Nie możemy przegapić naszej pierwszej nocy na tej wyspie - zabrałem głos więc było pewne, że wszyscy się zjawią. 
Gdy reszta się rozeszła, jeszcze chwilę zostałem z dziewczyną która tak bardzo wpadła mi w oko. 
Nadszedł czas aby się w końcu zebrać do siebie. Więc poszliśmy do swoich apartamentów. Zdjąłem z siebie ciuchy i odwiesiłem na miejsce, lubiłem gdy wszystko jest schludnie zrobione. Ubrałem bokserki i jeansy, było ciepło więc zrezygnowałem z noszenia koszulki. Zdążyłem uruchomić ekspres do kawy gdy rozległo się pukanie. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem w progu Anastasie. Bez wahania wpuściłem ją do środka, nie miałem nic przeciwko aby pożyczyła ode mnie telefon. Gdy dziewczyna wyszła na balkon mój wzrok powędrował za nią. 
"Kurwa, nie wytrzymam, już nie mogę dłużej udawać miłego faceta.  Mogę to spierdolić, albo sprawić, że będzie jej mało" - pomyślałem. 
Gdy zrezygnowana wróciła z nieco smutną miną i usiadła na blacie obok telefonu uśmiechnąłem się sam do siebie. 
- Nie wiem chyba się powtarzam ale do twarzy Ci w mojej koszulce. 
Podszedłem powoli do niej, dzieliły nas tyko jej nogi zwisające z blatu. Lekko dotknąłem jej uda palcami i przejechałem po nim to w górę to w duł. Poczułem na sobie jej spojrzenie. Sięgnąłem ręką po jej dłoń i położyłem na swoim torsie. 
- Tak jest sprawiedliwe, ja dotykam twoich ud bo mi się podobają ty dotykasz tego co podoba się tobie -szepnąłem. 
Lekko rozchyliłem jej nogi by stanąć bliżej, dziewczyna oplotła je na moich biodrach. Powoli zaczynała grać w moją grę. Delikatnie dotknąłem kciukiem jej warg po czym zbliżyłem swoje usta i zacząłem całować. W tym momencie poczułem, jak cholernie mnie podnieca. Złapałem dłońmi jej pośladki podniosłem do góry i przeniosłem na łóżko. 
- Dymitr, ja nie mogę. - szepnęła.
- Nie podoba Ci się, daj spokój, to nic takiego. - mruknąłem. 
Moja ręka powędrowała pod jej koszulkę, złapałem ją za pierś i zacząłem lekko masować. Wyjąłem rękę ściągnąłem z niej koszulkę i odłożyłem na bok. Całowałem po szyi i schodziłem coraz niżej. Pośliniłem palec, wargami objąłem jednego sutka lekko ssąc, zaś drugim się bawiłem, robiąc koliste ruchy palcem. Były twarde i sterczące, co oznaczało, że dziewczynę najwidoczniej to podnieca. Słyszałem jak zaczyna szybciej oddychać. Aby się upewnić  zjechałem niżej ręką odpinając jej spodnie i wsuwając dłoń. Usłyszałem cichy jęk. Była mokra bardzo mokra. Oderwałem usta od jej sutka spojrzałem jej w oczy i uśmiechnąłem się. 
- Wiem, że chcesz, czuje to, już teraz Ci nie odpuszczę. 
Zdjąłem jej spodenki razem z bielizną, rozchyliłem jej nogi rękoma, po czym wsadziłem głowę między nie. Zacząłem delikatnie  ją lizać, poczułem jak dziewczyna łapie mnie za włosy. Wykonywałem precyzyjne kuliste ruchu językiem, raz naciskając nim mocniej raz lżej. Delikatnie wsuwałem go do środka. Dziewczyna wiła się jak wąż cicho jęcząc. Czułem jak mój członek zaczyna mnie uwierać. Wsunąłem jej dwa palce do środka i zacząłem nimi poruszać. 
- Nieee - szepnęła
- Wolisz coś innego mała. - odpiąłem guzik i rozsunąłem rozporek. Wyjąłem członka na wierzch po czym powoli włożyłem do jej wnętrza. Dziewczyna cicho syknęła, jednak nie zwróciłem na to szczególnej uwagi. Poczułem jak otula go ciepło. Zacząłem powoli kołysać biodrami usiłując z każdym kolejnym pchnięciem wsuwać go coraz głębiej. Grymas na jej twarzy tylko mnie bardziej podniecał. W Moje ruchy stawały się coraz szybsze i mocniejsze, słyszałem tylko jęk i lekki krzyk oraz opór stawiany przez nią. Gdy czułem że jestem blisko wyjąłem go, zrobiłem wdech i szybkim ruchem przerzuciłem dziewczynę na brzuch. Była teraz tyłem do mnie klęcząca na łóżku, złapałem jej włosy i przyciągnąłem do siebie. 
- Teraz już jesteś moja - szepnąłem jej do ucha po czym pchnąłem do przodu. Dziewczyna zaparła się na łokciach, po chwili mój członek ponownie znalazł się wewnątrz, zacisnąłem obie dłonie na jej pośladkach. Mocno kołysząc biodrami, wchodził cały, wszystkie ruchy były rytmiczne, z jej ust wydobywał się jęk a ja bez skrupułów robiłem to coraz szybciej i mocniej. W końcu poczułem jak wszystko ze mnie schodzi całe to napięcie, całe podniecenie. Z ogromną siłą przytrzymałem jej biodra nie pozwalając by uciekła mi choć na milimetr w momencie gdy spuszczałem się do jej wnętrza. Gdy wszystko opadło wyjąłem go. Anastasia odwróciła się na plecy i spojrzała z przerażeniem na mnie. Dopiero teraz dotarło do mnie, że to co zrobiłem lekko podchodzi pod gwałt. Oddychałem ciężko, ponownie zbliżyłem wargi do jej ust. Opcje są dwie albo dostanę z liścia albo zacznie się ze mną całować. 

Anastasia ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz