27 paź 2020

Od Archiego Do Serafiny

 Poczułem ciężar na swojej klatce, jak i mokry język przejeżdżający po moim dwudniowym zaroście. Leniwie otworzyłem jedno oko i uśmiechnąłem się, gdy zobaczyłem radosny wyraz pyszczka Belli. Była z siebie dumna, iż obudziła mnie dobre pół godziny przed budzikiem. Zacząłem ją głaskać, była taka miękka i puszysta. W sumie to byłem wyspany.
- Przynieś zabawkę
Suczka od razu zeskoczyła złoża a ja korzystając z okazji wstałem. Po chwili Bella już niosła swój ukochany sznurek do szarpania się ze mną. Po mniej więcej dziesięciu minutach zabawy udałem się do kuchni i zrobiłem sobie kawę, otworzyłem drzwi do ogrodu i poczułem jak rześkie powietrze, wpada do środka. Psu to nie przeszkadzało, od razu wybiegła na zewnątrz i zajęła się swoimi psimi sprawami. Sięgnąłem po kubek z kawą i powoli upiłem łyk. Wyjąłem z szafki popielniczkę i otworzyłem okno na oścież. Pomimo że od czasu do czasu lubiłem zapalić, lecz nie przepadałem za smrodem, który później ciężko jest wytępić z pomieszczenia. Wyjąłem paczkę fajek, sięgnąłem jednego i odpaliłem, zaciągając się, po czym popijałem kawą. To było moje spokojne kilka minut relaksu z samego rana. Sięgnąłem z lodówki trzy jajka i moje ulubione przyprawy. Zabrałem się za robienie małego śniadania. Nagle usłyszałem, jak dzwoni budzik, rzuciłem wszystko i pobiegłem go wyłączyć. I tak miałem dzisiaj świetny czas i nie musiałem się z niczym śpieszyć. Spokojnie dokończyłem przygotowywać śniadanie i zabrałem się za jedzenie. Po posiłku opróżniłem zmywarkę i wstawiłem nowe brudne naczynia. Sięgnąłem z suszarki ubrania na poranne bieganie. Gdy się przebrałem i byłem gotowy, wyszedłem do ogrodu. 
- Bella idziemy ! 
Suczka od razu podbiegła do mnie, podpiąłem jej linę do obroży i wyszliśmy z podwórka. Jak mieliśmy w zwyczaju, codziennie rano robiliśmy trasę około ośmiu kilometrów. Gdy wróciliśmy, od razu spojrzałem na zegarek, była dopiero ósma trzydzieści. Odłożyłem linę na miejsce i zdjąłem obroże Belli, gdyż nie przepadała za nią jakoś bardzo. Wyjąłem z lodówki puszkę i sięgnąłem po psią miskę. 
- Twoja ulubiona wołowa. 
Wziąłem suchą karmę i wsypałem dwie marki, łyżeczką wymieszałem groszki z mięsem. 
- Smacznego - położyłem miskę na podłodze.
Przy okazji wymieniłem wodę w drugi misce. Bella już po chwili wchłonęła swoje śniadanie, po czym poszła na swoje legowisko odpoczywać. Udałem się do łazienki, wziąłem prysznic. umyłem głowę, wysuszyłem włosy i lekko je ułożyłem, pozbyłem się dwudniowego zarostu. Nałożyłem na twarz balsam łagodzący podrażnienia. Wypsikałem się dezodorantem i przebrałem w czyste ubrania. Biała koszulka do tego szare dresy i czerwone buty. Przejrzałem się w lustrze, wyglądałem dobrze i byłem gotowy do pracy. Przy suszarce na ubrania leżała moja torba, w którą spakowałem swoje rękawice i ciuchy na przebranie. Wychodząc z domu pożegnałem się z Bellą i dałem jej gryzaka, aby, lepiej zajęła się nim niż meblami w salonie. Wsiadłem do auta, rzucając torbę i udałem się do Box Royal. Dobrze jest mieć własną działalność, zapakowałem na moim miejscu parkingowym, po czym złapałem torbę i otworzyłem obiekt. Po chwili przyszli pozostali pracownicy i wspólnie przygotowaliśmy salę do użytkowania dla klientów. Gdy na zegarek wybiła równo dziesiąta, na drzwiach pojawiła się tabliczka otwarte. Cieszyłem się z popularności naszego klubu, przychodziło tutaj wielu sportowych wariatów. Prowadziłem stałe treningi grupowe oraz kilka indywidualnych. W wolny czasie gdy nie było klientów, boksowaliśmy się z chłopakami z pracy i trenowaliśmy. Częściej naszymi klientami byli mężczyźni, ale zdarzało się coraz więcej kobiet. 
- Archie staniesz na chwilę na recepcji ? Ja wyskoczę po jakieś jedzonko dla nas. 
- Spoko, dla mnie sushi-wyjąłem z kieszeni kasę i podałem ją Carlowi. 
Zająłem miejsce na recepcji i opaliłem jakąś gierkę na kąpie, aby szybciej leciał mi czas. 
- Przepraszam mam kilka pytań. 
Oderwałem wzrok od monitora i wyłączyłem pospiesznie grę
.- Oczywiście, proszę śmiało pytać. 
- To jest klub bokserski tak ? 
- Tak 
- A są zajęcia z MMA ? 
- To, zależy od oczekiwania. Mamy treningi grupowe i to jest boks typowo. Raz na jakiś czas zajęcia są wzbogacane i uzupełnianie innymi sztukami walki, aby nasi uczniów się rozwijali. Są treningi indywidualne z trenerem i tutaj jest boks podstawą oraz dowolna inna sztuka walki. Trener przygotowuje trening pod swojego podopiecznego. Oczywiście można też po prostu przyjść i ćwiczyć samu.
- Dobrze, a jest możliwość wykupienia karnetu ? 
- Tak miesięczny karnet 15 wejść kosztuje 200 natomiast 26 wejść 300. 
- Treningi grupowe ? 
- Treningi grupowe są w poniedziałki, środy, piątki i soboty miesięcznie wychodzi 200 
- Aby stać się członkinią klubu, trzeba wypełnić formularz, imię nazwisko, numer kontaktowy, adres e- mail. Podpisać zaświadczenie o braku przeciwwskazań do wykonywania sportu. - Sięgnąłem z szafki po egzemplarz formularzu i podałem wraz z długopisem. 
- Dziękuje.
- Pierwszy trening jest darmowy, proszę sobie wybrać formę i czas realizacji wejścia.
Kobieta podała mi wypełniony formularz od razu spojrzałem z ciekawości " Serafina Valerius Lupus"

Serafina ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz