13 lis 2020

Sto lat, emerytko!


Najwyższa pora odrzucić na bok cyrk rozgrywający się w tym kraju i skupić się na istotniejszych, przyjemniejszych rzeczach, z którymi ostatnio nie mieliśmy zapewne do czynienia. Zamknijmy oczy, zapomnijmy o chaosie dookoła, no i przypomnijmy sobie, co było dokładnie tego dnia rok temu. I dwa lata. Niezbyt ciężka rozkmina, prawda? Dzisiaj — trzynastego listopada — obchodzimy po raz, uwaga, trzeci urodziny głównej administratorki, Lou! A właściwie to jeszcze Cameron, Nanne, Charlie, zbuj... człowiek o kilkunastu imionach, a zmieniała je już tyle razy, że nawet tego nie zliczę i nie wiem, na co reaguje. Jednego imienia nie zmieni, ale nie mogę go publicznie używać, ponieważ rodo. 
Droga Lou, na pewno dwa lata temu nie spodziewałam się, że rok po roku będziemy spotykać się w jednakowym gronie. Ba, kto spodziewał się tego, że zajdzie to tak daleko i że zostaniesz ważną dla mnie osóbką, z którą — o mój Boże — zaliczę zajebiste spotkanie. Pamiętam je do teraz i wciąż za nim tęsknię z nadzieją, że oczywiście to powtórzymy. Cieszę się, że mogłam Cię poznać osobiście, a choć był to tylko raz, to w zupełności wystarczył mi, by wiedzieć, jak wartościowa jesteś. Liczę, że zaplanowany biwak wejdzie w życie, a zważywszy na to, że będziesz już starsza, pojawisz się tam w stu procentach, bo bez Ciebie nigdzie nie lecimy. 
Co Ci jeszcze nietypowego mogę powiedzieć? Myślę, że wiesz, że życzę Ci jak najlepiej, i to, że Avenley czasem powolutku się kruszy, nie ma znaczenia i że możesz w każdej chwili wszystko nam powiedzieć — cokolwiek, co tylko chcesz. Dziękuję Ci za fajny, przeminiony już czas, jednocześnie snując nadzieję, że czeka nas jeszcze więcej super chwil. Dziękuję za przepiękne wąteczki, Thouise i Nanne z Josephine (co to za ship w ogóle XD), a co do tego drugiego myślę, że jeszcze kiedyś zdarzy nam się coś napisać... na zawsze w moim serduszku, wiesz o co chodzi. Co jeszcze? Więcej wiary w siebie, dziewczyno. Dostrzegaj swoją wartość, bo dopóki sama tego nie zrobisz, nikt tego nie zauważy, a jesteś wyjątkowa! Mimo że zdarzało Ci się po mnie cisnąć, no i z wzajemnością, to zdołałam się do Ciebie, głupolu, przywiązać. Zaczęłaś już nową szkołę — trochę kitowa sytuacja z tą pandemią, bo jednak ciężko idzie poznać klasę w dobie wirusa. Mimo wszystko udało Ci się trochę liznąć społeczeństwa i ważne, że poznałaś kogoś — mam wielką nadzieję, że zawiążesz super więzi z wyjątkowymi osobami, które będą Cię bez względu na wszystko doceniać, bo zasługujesz na to.
Trzeba też pamiętać o tradycyjnych sprawach — zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, bo mimo że to jest oczywiste, to ostatnio krucho z nim, a przecież jest potrzebne jak nic innego. Spełniaj się w tym, co kochasz, rozwijaj zainteresowania, bo na pewno jest coś, w czym dobrze sobie radzisz. Świetnie piszesz, tworzysz grafikę — oby tak dalej! Dużo uśmiechów, zadowolenia z życia i motywacji, bez której ani rusz. Świat dopiero stoi przed Tobą otworem i nie zamykaj się na niego. Bądź sobą, wyrażaj to, nie daj się złamać innym, ponieważ wspomniane bycie sobą jest Twoją największą wartością! A poza tym życzę Ci wszystkiego, co najlepsze i osiągnięcia tego, co potrzebujesz. Sto lat. ❤

Althea, Candice, chuj wie kto to jest

Lułyska, dobrze wiesz, jak beznadziejna w pisaniu życzeń jestem i jak nie umiem być dla ciebie miła, ale raz w roku wyjątkowo mogę się na to zdobyć, bo w końcu to twoje urodziny. Przekraczasz właśnie wiek, w którym wchodzisz na nowy level legalności w pewnym dobrze nam znanym aspekcie, więc może zacznę swoje życzenia od tego punktu. Życzę ci miłości, którą będziesz mogła odwzajemnić, miłości bezgranicznej od osoby, która będzie cię szanować i z którą stworzysz świetną, zdrową relację, życzę ci także dużo korzyści i przyjemności w związku z tym. Równie ważne jest życzenie wielu wartościowych osób wokół ciebie, przyjaciół, znajomych, którzy będą cię wspierać w każdej sytuacji i dzięki którym spędzisz masę świetnego czasu, z którego będziesz zadowolona. Życzę ci również tego, abyś dogadała się z rodziną i nie musiała martwić o sprawy związane z nimi. Życzę ci też wiele zdrowia, żebyś nie padła nam za szybko, bo wierz lub nie, tęsknilibyśmy, wszyscy. Dużo pieniędzy, które będziesz mogła roztrwaniać na głupoty. Dużo przytulania i miziania z Alexandrem, o ile dobrze zapamiętałam imię twojego psa. Spełnienia swoich marzeń, jak najwięcej szczęśliwych chwil w życiu i zadowolenia z siebie, swoich osiągnięć, wiary we własne możliwości. Nie umniejszaj swoich zalet. Życzę ci też motywacji do spełnienia swoich celów. Masy pomysłów i weny na wątki, oraz przede wszystkim na nasze Romerony, do których musimy w końcu wrócić. I więcej spotkań z Koronatreningu!! W końcu musimy zrealizować nasz wyjazd pod namiot nad morze i obalić kilka butelek fajnych rzeczy. PS Nie upij się dziś, chociaż w sumie to twoje urodziny i raz możesz poświętować.
Lou - stworzyłaś Avenley River, miejsce, które połączyło naprawdę wiele świetnych osób i nie wątp w jego potencjał, a tym bardziej w swój własny, bo jesteś zdolna do naprawdę dobrych osiągnięć, wystarczy, że po to sięgniesz.
~ Brooke, pisząca to siedząc na ławce na dworcu, z głośnikiem pod pachą i psem obok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz