12 sty 2020

Jayden Harvey Benett

Źródło: Instagram – Nick Pervak (@nick_pervak)
Motto: Do not judge my story by the chapter you walked in on.
Imię: Podczas narodzin rodzice, a właściwie ojciec, który w ostatniej chwili zapomniał jak miał nazwać syna, nadał mu imię Weston. W wieku dziewiętnastu lat chłopak zmienił je na Jayden, nosząc od tamtej pory imię po zmarłym bracie. Jedyną pamiątką po rodzinie pozostało jego drugie imię - Harvey.
Nazwisko: Także zmienił, z Roy na Bennett. Po matce.
Wiek: Dwadzieścia pięć długich, mozolnie przeżytych lat. Jak dla samego zainteresowanego, zdecydowanie za dużo.
Data urodzenia: Mroźny, dziesiąty stycznia. Za oknami padał gruby śnieg, poziom rtęci w termometrze wskazywał dwadzieścia stopni na minusie, a pośród nocy, bo o godzinie trzeciej nad ranem, rozległ się płacz małego chłopca.
Płeć: Niby na świecie jest pięćdziesiąt osiem płci, ale Jayden ma to szczęście i zaszczyt, że jest mężczyzną.
Miejsce zamieszkania: Kiedy wchodzi się do mieszkania Jaydena ma się wrażenie, że całkowicie nikt w nim nie mieszka. Wszystko jest zawsze na swoim miejscu, panuje porządek na pierwszy rzut oka, jak i głębiej, w szafkach, ale taki już urok perfekcjonisty.    Przechodząc przez próg drzwi wejściowych witają cię ściany w kolorze brudnej bieli ze zdobionymi listwami, brązowe, błyszczące i ogrzewane płytki oraz skromny mebel - szafa z lustrem i wieszakami na ubrania wierzchnie. Pod nią ustawiona jest komoda na buty, zwykle otwarta dla wygody mieszkańców. Łuk oddzielający pomieszczenia prowadzi do salonu sąsiadującego z przedpokojem. Biała, skórzana kanapa z puchatą narzutą w kolorze kawy z mlekiem, obok fotel do kompletu, a pomiędzy nimi, na dywanie, bialutki, prostokątny stolik z miską pełną przeterminowanych cukierków z zeszłego roku. Naprzeciwko, na ścianie powieszony został plazmowy telewizor o dość dużych rozmiarach, z wieżą i głośnikami zamontowanymi ponad komodą. Wszystko jest raczej minimalistyczne i schludne, przyjemne dla oka. Kuchnia w mieszkaniu mężczyzny jest... biedna. Po prostu. Zimna, bez wyposażenia, a w lodówce nie ma nawet światła. Wszelkie ślady jego życia w tym mieszkaniu są zatarte do tego stopnia, że zlew od nowości ma nawet naklejkę z ceną. Na środku kuchni znajduje się wyspa kuchenna z lampami ponad nią i wysokimi stołkami barowymi, a blaty ustawione są w poziomą literę L, pod szerokimi oknami okutymi w beżowe zasłony.
     Idąc dalej są dwa pokoje - Jaydena oraz jego współlokatora, Basila. Mężczyzna całkowicie nie ingeruje w cztery kąty swojego kolegi, zjawia się tam tylko wtedy, kiedy musi, gdyż w pomieszczeniu panuje bałagan, żeby nie powiedzieć niegrzecznie, że burdel. Gdyby tam wszedł, nie wyszedł by na własnych siłach, wyniosłyby go robaki na opakowaniu z zapleśniałą pizzą. Z tego powodu chłopak unika wchodzenia do jaskini lwa, wiedząc, że wołając „Basil!” odpowiedziałyby mu roztocza, a nie sam Basil.
     W swoim pokoju ma, rzecz jasna, porządek. Na środku, na wielkim dywanie stoi łóżko z białą, zdobioną ramą. Wysoki, miękki materac, jedna poduszka, kołdra i koc. Ot, tyle. Przy ścianie stoi szafa z komodą, ponad którą jest okno, a na przeciwległej - biurko z krzesłem i pufą obok. Szuflady są zamknięte na cztery spusty, a blat biurka czysty i bez ani jednej rzeczy na nim.
Orientacja: Heteroseksualny.
Praca: Jayden swoje największe pieniądze zarabia w kasynie. Jest jednym z najlepszych grających tam w pokera, a po godzinach handluje narkotykami i bronią. Jest organizatorem nielegalnych wyścigów samochodowych oraz przyjmuje wszystkie zakłady za niezłą sumę pieniędzy. Mimo jego wystarczającego przychodu, w urzędzie jest zarejestrowany jako właściciel warsztatu samochodowego. I tej wersji się trzymajmy.
Charakter: Jest twardy. Bo jaki może być, mając za sobą burzliwą przeszłość, obracając się w nielegalnym środowisku? Wszystko to ukształtowało go na silnego psychicznie i fizycznie, również dzięki wrodzonemu poczuciu moralności.
     Po pierwsze - jest skuteczny w swoich działaniach. Dąży do celu po trupach, stara się, aby wszystko szło po jego myśli i nie załamuje się, kiedy coś mu się nie udaje. Większość stara się po prostu obrócić w żart, kierując się podejściem w stylu „mówi się trudno i żyje się dalej”. Uczy się na błędach i nie popełnia tych samych dwa razy, przez co jest coraz bardziej doświadczony z każdą życiową sytuacją, z jaką się napotka.
     Można rzec, że jest rozrywkowy, chociaż wszystko z umiarem. Nie pije, bo nie może, za to dobrze się bawi nawet bez używek wszelkiego rodzaju, w podzięce za jego dobry humor i jego poczucie, którym to został obdarzony.
     W stosunku do obcych jest małomówny i zamknięty w sobie, wie, że nie może ufać każdemu, kogo napotka na swojej drodze. Nie pozwala wniknąć losowym ludziom do swojego małego półświatka, dokładnie przewiercając najpierw ich wnętrze, cele, tym, czym się kierują, a także poznaje ich motywy. Bez tego nie wyobraża sobie jakiejkolwiek znajomości, bo jest nieufny - nie może być łatwowierny, jednocześnie zajmując się czymś, co jest skrajnie nielegalne.
     Jest spokojny i opanowany. Nie wybucha bez przyczyny, wszystko przyjmuje na zimno i rozkłada to racjonalnie na czynniki pierwsze, nim cokolwiek powie lub zrobi. Poker nauczył go kantowania i cierpliwości. Co do pierwszego - rzadko kiedy ma jakiekolwiek wyrzuty sumienia, dba o siebie i o osoby, które są dla niego ważne - czyli jedynie o Basila i Evę. Co do drugiego - wie, że nie może oczekiwać rezultatów natychmiast. Potrafi czekać długo na coś, co bardzo chce dostać, jest także wytrwały w swoich działaniach i nie zwykł poddawać się po pierwszej porażce. Ani drugiej, trzeciej i czwartej. No, a po piątej, może dopadłyby go ewentualne wątpliwości.
     Czymś, co bez wątpienia wyróżnia go w tłumie innych gangsterów jest opiekuńczość - potrafi dbać o innych, jednak nie do przesady. Rzadko kiedy chce mu się przejmować problemami nieznajomych, najczęściej podobne sytuacje omija szerokim łukiem. Kiedy jednak ktoś bliski potrzebuje wsparcia, on jest w stanie je dać. Może niezbyt konkretne i pomocne, ale to wciąż wsparcie, tylko na jego własny sposób. Potrafi się zamartwiać, potrafi być czuły, jednak nigdy nikt nie sprawił, aby taki był.
     Jest bardziej rozsądny i praktyczny, twardo stąpa po ziemi i jasno wie, czego chce i wymaga od życia. Bardzo pomaga mu to w codzienności, bo nie jest bezczynnym marzycielem, który potrafi tylko narzekać.
Hobby: Od walki wręcz, przez siłownię, gry karciane w kasynie, po samochody i motocykle. Wszechstronny chłopak.
Aparycja|
- wzrost: metr osiemdziesiąt cztery.
- waga: siedemdziesiąt pięć kilogramów.
- opis wyglądu: Jayden to najprzystojniejszy mężczyzna, z jakim możesz się spotkać. A przynajmniej on sam tak o sobie myśli. Lubi swoją aparycję, uważa, że jest miła dla oka, nawet jeśli to tylko złudne wrażenie. Ma symetryczny kształt głowy, mocno uwydatnione kości policzkowe, żuchwę i raczej ostre rysy twarzy. Jego oczy zwykle pozostają spokojne i owiane nutką tajemnicy, lekko niebieskie tęczówki stają się ciemniejsze w zależności od padającego słońca. Krzaczaste brwi, spod których zerka, są kształtne i ciemne, w kolorze burzy włosów na jego głowie. Nieduży nos, uwydatniony łuk ponad pełnymi ustami i na końcu - mocno zarysowana broda. Cały on. Jest dobrze zbudowany, z szerokimi ramionami i zarysowanymi mięśniami, wysoki.
- pozostałe informacje: Jego prawe ramię w całości pokryte jest tatuażami, które ciągną się przez bark, obojczyk, prawą łopatkę i zanikają w połowie pleców. Ponad lewym biodrem pojawiają się kolejne - aż po żebra. Za czasów młodości zrobił wiele kolczyków na twarzy oraz w sutku, czego niezmiernie się wstydzi. Teraz, po tylu latach, jedyne miejsce, które nie zarosło, znajduje się w wardze. Od czasu do czasu wkłada tam srebrny, cienki kolczyk w kształcie półksiężyca.
- głos: Niski i najczęściej lekko zachrypnięty. Po prostu męski, taki, jakich wiele.
Historia: Amanda była uroczą dziewiętnastolatką w klasie prawniczej, kiedy poznała czarującego Setha z oddziału sportowego. Pierwsza ich prawdziwa miłość okazała się jedyną, bo zostali ze sobą aż do śmierci. Na początku chłopak wydawał się jej istnym ideałem - opiekuńczy, kochany, charyzmatyczny i towarzyski. Miał cudowną powłokę i zepsute wnętrze, był zniszczony przez demony przyszłości, które przejęły nad nim kontrolę, kiedy wybierali wspólnie mieszkanie. Stał się zaborczy, agresywny i toksyczny w każdej sprawie, która dotyczyła Amandy. Nie potrzebował dużo czasu, aby ją w końcu uderzyć - najpierw raz, drugi, aż wszystko to stało się rutyną. Ta za bardzo go kochała, mimo że dusiła się w związku. Uważała, że ciąża ochroni ją przed własnym, niebezpiecznym mężem - i tak się stało. Na świat przyszedł Jayden, uroczy chłopiec. Cztery lata później - Weston. Przy drugim dziecku wszystko się zawaliło. Nielegalne interesy prowadzone przez tyle lat sprawiły, że w wieku szesnastu lat ciężarówka z premedytacją wjechała w samochód osobowy, którym jechała cała rodzina Roy. Chcąc nie chcąc, dla Amandy śmierć była wybawieniem i ucieczką od toksycznego męża. Wszyscy zmarli, wyłączając Westona, który trafił do domu dziecka. Tam adoptowała go samotna kobieta z dwójką kotów, która zawsze chciała mieć dziecko. Była po pięćdziesiątce, więc zdecydowała się na szesnastolatka mimo, że wszyscy pracownicy jej odradzali. Po mozolnym staraniu się o chłopaka i rozprawie, w końcu przyjęła go pod swój dach. Po osiemnastym roku życia chłopak zmienił imię, z tęsknoty przyjmując to po swoim młodszym, ukochanym bracie, a także nazwisko - po matce. Początki w nowym domu były dla obojga pełne cierpienia - kłótnie, sprzeczki, przykre słowa, ucieczki z domu, wzywania do szkoły, nieustanne kary i kaucje w miejscowym komisariacie. Mimo to, Eva nigdy nie żałowała, że zaadoptowała (wtedy) Westona. Po roku chłopak zrozumiał, że kobieta nie chce dla niego źle - dotarli się na swój sposób.
Rodzina: 
Amanda Bennett-Roy i Seth Roy - rodzice. Zmarli.
Jayden Roy - drugi syn i brat aktualnego Jaydena, a niegdyś Westona. Także zmarły.
Eva Santos - adopcyjna matka, która stała się najważniejszą osobą w jego życiu (mimo burzliwego początku).
Oprócz nich chłopak ma niewielu krewnych, choć żadnego nie zna. Nie mieszkają w Avenley River, ani w państwie graniczącym; Jay nie wie co się z nimi stało.
Partner: Definitywny brak.
Potomstwo: Kiedyś jakaś obca dziewczyna przyszła do niego, w ręce ściskając pozytywny test ciążowy, jednocześnie żądając pieniędzy. Dał jej trochę banknotów, wychodząc z założenia, że nie zbiednieje. Od tamtego momentu zniknęła na dobre, on więcej jej nie widział, a także nie wie nadal, czy ma dziecko, czy nie. Ale oby nie.
Ciekawostki:
Odziedziczył po ojcu tor wyścigowy, jednak przez własne zaniedbanie został wykluczony z użycia. Jayden z lenistwa nie wykładał na niego pieniędzy, tor zatrzymał i zaczął na nim organizować nielegalne wyścigi samochodowe i motocyklowe.
Basil jest, potocznie, jego sekretarzem i pomocnikiem we wszystkich rzeczach legalnych i tych mniej.
Nie pije, głównie przez chorą wątrobę.
Zwierzęta: Mysz o imieniu Robert zimująca w łazience.
Pojazd: x x
Kontakt: elemele#6443, justynaxx76@gmail.com, w razie potrzeby mogę podać howrse, gg i co tam jeszcze tylko mam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz