15 cze 2018

Od Rachel cd. Whites

Zaśmiałam się. W przeciwieństwie do Whites przepadam za ciężką muzyką. Postanowiłam jednak, że przemilczę ten szczegół. Rozmawiałyśmy trochę o filmach, serialach i aktorach, co prawda ja z powodu braku znajomości tematu tylko słuchałam, od czasu do czasu potakując. W końcu Whites zaproponowała obejrzenie horroru. Bez wahania się zgodziłam. Pozostała już jedna kwestia.
- To, co oglądamy? Może coś krwawego?
Whites zamyśliła się. Osobiście nie miałam żadnych pomysłów, więc całość zwaliłam na Whites. Po chwili dziewczyna podała jakiś tytuł, a ja dużo nie myśląc, zgodziłam się. Włączyłyśmy film. Blondynka przyniosła też popcorn, który natychmiast zaczęłam zajadać. Siedziałyśmy po przeciwnych stronach sofy, Whites opanowana, a ja tuliłam jakaś losową poduszkę dekoracyjną, którą już zdążyłam nazwać Annabelle, i żarłam przekąski. To był najlepszy czas w moim życiu. Po obejrzeniu jeszcze paru filmów spojrzałam na zegar. Było już dość późno, a mi nie uśmiechała się wizja powrotu do domu samej, jeszcze do tego przez pół miasta na piechotę. W mojej głowie zaświtał pewien szatański plan.
- Hej, Whites, bo widzisz... Już trochę późno i ciemno, a do mnie do domu daleko... Czy mogłabym, ale tylko ten jeden raz, przenocować u Ciebie? Obiecuję, że będę grzeczna, mogę spać na podłodze!
Popatrzyłam na blondynkę błagalnym wzrokiem z nadzieją, że się zgodzi.

<Whites? Przepraszam, że takie krótkie :|>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz