13 lis 2019

Sto lat, Lou!


Trzy, dwa, jeden... 
*milion fajerwerków, confetti, latające dwucyfrowe balony, dźwięk odkorkowanego szampana*

Śpiewanie hucznego „sto lat”, ewentualnie „sto lat to za mało” zostawmy na później. Kochani! Nadszedł trzynasty listopada, data dobrze nam znana jako urodziny głównej administratorki Avenley River — Louysy, która właśnie dzisiaj kończy czternaście lat życia na tej ponurej Ziemi. Swoją barwną osobowość prawdopodobnie zawdzięcza tej kolorowej i milutkiej (co z tego, że jubilatka zjechała 70% bloga, to nic!) części jesieni, niżeli ciemnej, złej i deszczowej, choć wszyscy wiemy, że nastroje zdarzają się naprawdę różne. 
Tak czy siak, nie przejmując się jesiennymi nastrojami, gromadzimy się w tym poście, by w radości świętować urodziny Lou i za pośrednictwem drobnych postów przekazać jej dzisiaj parę ważnych słów.


Słowa nie mogą wyrazić mojej wdzięczności wobec Ciebie, Lou. Tak, wiem, z roku na rok nawijam o tym samym. Że wdzięczność, że radość, że miłość, ale teraz czuję także podziw, bo moje zdanie i uczucia względem Twojej osoby nie zmieniły się nawet o stopień. W ciągu zaledwie roku zdążyłaś  stale zostać jednym z moich powodów do uśmiechu — rozbawiasz mnie, pocieszasz, sprawiasz, że nie czuję się obco w miejscu, które wspólnie doprowadziłyśmy właśnie do tego momentu. Rozmowy z Tobą, głównie te pisemne, bo były po prostu częstsze, są elementem, przez jaki poczułam, że jesteś w moim życiu kimś znaczącym, nawet gdy spotykamy się wyłącznie na stronie internetowej zwanej blogiem. Zostawiłaś w moim serduchu masę pięknych wspomnień, słów wsparcia, pocieszenia, których już się stamtąd nie wyrzuci — dziękuję, kochana, i wiedz, że gdziekolwiek przyszłość by nas wszystkich nie wywiała, zawsze będę Ci życzyć jak najlepiej.

*

Z całym szacunkiem do Loah, zacznę mniej osobiste życzenia od weny i pomysłów na cudowny wątek, jakim jest Thouise. Teoretycznie na inne wątki też, ale dzisiaj jestem częściowo egoistką i skupiam się na naszym przepięknym, wykreowanym zjawisku. Wena jednak nie zawsze dopisuje, to całkowicie normalne, więc życzę, aby każdy wypoczynek zbierał w Tobie nowe siły i wielkie pokłady motywacji — nikt Cię nie goni, nikt Cię nie gryzie, możesz sobie robić to tylko i wyłącznie Ty, chociaż nie powiem, dziwnie by było, gdybyś sama się ugryzła. Oszczędźmy sobie tego. Sporego dystansu i niezmiennego podejścia do życia, bo uważam, że jesteś na tyle solidną i mądrą osobą, że uzyskasz w przyszłości wiele. Wszelkie przeszkody niech uciekną w dal, byleby tylko nie przeszkadzały Ci spełniać najskrytszych marzeń, na jakie zasługujesz, choć nawet i bez dnia urodzin powinnaś sobie to uświadomić. 
Życzę Ci mnóstwa zdrowia, sił, spokoju wewnętrznego, pieniędzy i tego, by życie pod każdym kątem było Ci przychylne i rzucało w Ciebie szczęściem garściami. Niech radość sprawi, że w końcu Twoje policzki zdrętwieją od wielkich uśmiechów — z płaczem nie jest Ci do twarzy. Superowych ocen w szkole, mimo że jesteś najlepsza w swojej klasie. Pozytywnego zdania egzaminów, byś dostała się do wymarzonej szkoły i żeby kilometry nie przeszkodziły Ci w spełnianiu się tam, gdzie tego chcesz. Prawdziwych przyjaciół, którzy będą sami Ci dziękować za to, że jesteś, bo zdecydowanie na to zasługujesz. Niesamowitej, pięknej i romantycznej miłości.
...A przede wszystkim tego, co Ty sama sobie życzysz, ponieważ co jak co, ale Ty najbardziej wiesz, czego potrzebujesz. Mnie pozostaje życzyć Ci wszystkiego najlepszego, kochana, i...
STO LAT TO ZA MAŁO, STO LAT TO ZA MAŁO,
STOOO PIĘĆDZIESIĄT BY SIĘ ZDAŁO!
(chyba, że chcesz żebym zaśpiewała Ci hepi berfsdej Małgorzaty Godlewskiej, 
ale nie, myślę, że nie) 


Baw się dzisiaj dobrze, ale nie za dobrze. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


— Althea

Louysko moja droga, aktualnie obchodzimy Twoje urodzinki, z czego pewnie się cieszysz, bądź też nie. Lat przybywa, Ty się starzejesz, wszyscy się starzeją, a ja muszę się streszczać z życzeniami, bo one za długie też za bardzo być nie mogą. Chciałabym Ci życzyć przede wszystkim dużo siły i tej psychicznej jak i fizycznej, dużo zdrówka, odjazdowych znajomych i najlepszych przyjaciół, jakich ten świat widział. Więcej chęci na wiesz co i dużo pokładów weny, żebyś mogła pisać dużo, dużo i jeszcze więcej! Ogółem to chciałabym Ci też powiedzieć, że gdyby nie ty to ten blog wcale by tak daleko nie zaszedł. Wszyscy widzimy ile sił i starań włożyłaś w Avenley River i jego rozbudowanie. Jak momentami sobie żyły nad nami wypruwałaś (w sumie to tylko nade mną) i naprawdę ogromna duma mnie rozpiera, gdy na Ciebie patrzę. Mimo tego, że jestem jedynie o dwa lata starsza, nie jestem żadną ciotką czy matką czy Bóg wie czym, ale naprawdę, jesteś boska słońce!

— Alisz



— Michaś


Nie­sły­cha­na rzecz po pro­stu,
Powiem wam to z mostu
W maju Zuzia bloga otworzyła,
Herbatki starym znajomym zaparzyła
Pisać z nimi zaczęła,
A tworzyła prawdziwe arcydzieła...
Pomimo przeciwności losu,
Nie dała się zepchnąć na wierzchołek stosu
Z blogami nieaktywnymi,
Bo nie pracowała z osobami pasywnymi
Dzięki temu mogę jej tutaj życzenia złożyć,
Razem do literackich osiągnieć dążyć
Pora odwdzięczyć się jej za całą pracę,
Wynieść ją na piedestał jak carycę
Zuzanno, moja imienniczko,
A może i księżniczko,
Obyś się spełniała,
W szkole nam nie zmarniała
Rozwijała się w wybranym przez siebie kierunku,
Bo my tu jesteśmy na posterunku
Dbamy, żebyś dobrze się czuła,
Aby Cię żadna nieprzyjemna sytuacja nie kłuła
Rośnij piękna i zdrowa,
Niech taka będzie teraz nowa moda
Wszyscy Cię wspieramy
I dlatego dziś nasze życzenia składamy

— Bridget


— Jill


Ja już dziś składałam ci życzenia dwukrotnie, ale żebyś tradycji stało się zadość, zrobię to jeszcze raz (poza tym nie mam talentów plastycznych by zrobić coś innego, o czym wiesz XD) W końcu też powinnam nadrobić poprzednie stracone urodziny, podczas których nie pisnęłam ani słowa.
Przede wszystkim zdrowia, bo to jeden z najważniejszych aspektów życia i bez tego daleko nie zajdziesz. Wspaniałych przyjaciół, na których będziesz mogła polegać w każdej sytuacji i którzy nie będą cię oceniać. Spokoju zarówno w relacjach z innymi ludźmi, jak i głównie z własną rodziną, bo w końcu nikt nie lubi dram, chyba że jest mną. Możliwości rozwijania swoich pasji, sukcesów z tym związanych, dobrej passy Awenlej. Zaznania prawdziwego szczęścia. Wielu dobrych ocen zdobytych bez większego wysiłku, żebyś nie zajechała się kompletnie. Dostania się do wymarzonej szkoły średniej i ukierunkowania życia według własnego gustu. Wiary w siebie i własne możliwości, bo pozytywne myślenie to pierwszy krok do sukcesu. Dąż do spełnienia swoich marzeń i nie przejmuj się opinią tłumu, bo nie oni mają przeżyć twoje życie, a ty. Zrób to tak, żeby być z siebie zadowoloną i w przyszłości móc przyznać, że było warto. I pożyj nam tu jeszcze długo, bo bez tej upierdliwej Luyzy byłoby nudno.
Wszystkiego najlepszego!
(I dużo Czuka)"
— Brooke


Starucho,
Wiem, przepięknie rozpoczynam te życzenia. Dobrze, poprawię się:
Skarbie,
W dzień Twoich urodzin chciałabym Ci życzyć wszystkiego, co najg-najlepsze.
Ale tak na poważnie... Latka lecą, przed Tobą coraz bardziej odpowiedzialne decyzje oraz ich konekwencje, dlatego na dzień dzisiejszy życzę Ci samych pożytecznych rzeczy:
- Zdrówka, bo jest podstawą,
- Radości i motywacji, gdyż stanowią bardzo ważny duet,
- Miłości, ogólnie rzecz biorąc, każdej: trochę od rodziny, odrobinę od przyjaciół, najwęcej od nas, rzecz jasna,
- Wsparcia, żeby ludzie Ci bliscy byli dla Ciebie jak skrzydła,
- Oparcia? Zaraz, co? No tak, właśnie tego. Życzę Ci z całego serducha, żebyś znalazła coś (lub lepiej kogoś), kto będzie dla Ciebie kołem ratunkowym, drogowskazem, oparciem, gdy wszystko zacznie się komplikować,
- Uporu w dążeniu do celu i wyrozumiałości dla samej siebie, abyś zdobywała wyznaczone przez siebie punkty i wiedziała, kiedy zaczerpnąć odpoczynku,
- Pamiętliwości, ale tylko dobrych chwil, które wspominasz, reszta nie zasługuje, żeby do nich wracać,
- Odporności na przykre doświadczenia. Co tu dużo mówić, pamiętaj, że na swoich barkach musimy nieść wiele, ale nigdy nie dostajemy więcej, niż możemy udźwignąć,
- Wielu pasji, które umilą ci życiową wędrówkę i rozerwą rutynę na drobne kawałki. To ważne, nie ma nic gorszego niż brak pasji (to ja geheh, nie no, ja lubie konie).
To chyba wszystko, życzenie chłopaka jest zbędne, you can be independent i nie będziesz musiala martwic jakims ee chłopakiem?
I piszmy Loah znowu, bo moje serducho płacze, krow- krabie mój kochany.
Wszystkiego najlepszego Pałko Zapałko! 💕
— Kamyla


KOCHAMY CIĘ, LOU!!!111

1 komentarz:

  1. jeju, chcę Wam wszystkim tak bardzo podziękować, nie wyobrażacie sobie, jak szeroko się właśnie wyszczerzam. Jesteście najkochańsi na świecie! <333

    OdpowiedzUsuń