27 gru 2019

Od Bellamiego CD. Althei

- Bell, chłopie, to nie ma sensu, odpuść - powiedziała Alt, próbowała mówić głośno jednak słuchałem bardziej faceta, który już prosił o wybaczenie. Uśmiechnąłem się lekko chcąc prychnąć.
- Nie marnujmy tej nocy na jakieś bijatyki! - dodała po chwili dziewczyna. Wywróciłem oczami i zbliżyłem się do ucha obleśnego mężczyzny.
- Mam nadzieje, że będzie to dla ciebie nauczka - powiedziałem mu do ucha, a on zaczął energicznie machać głową na znak zgody. Odsunąłem się od niego i dla podsumowania sprzedałem mu lewego sierpowego. Tak żeby zapamiętał. Z jego nosa natychmiast zaczęła sączyć się krew, a facet tylko jęknął. Puściłem go i odwróciłem się do dziewczyny. Złapałem ją w tali i z szamańskim uśmiechem spojrzałem na nią. Pociągnąłem ją w stronę budynku by wrócić na imprezę. Nie miałem zamiaru psuć sobie dalej humoru. Alt ruszyła za mną kręcąc głową zapewne z niedowierzania w moją osobę.
- Ty chujku - usłyszałem, a następnie poczułem uderzenie w głowę. Nie było silne, powiedzmy szczerze, koleś ledwo stał na nogach. Jednak to co zrobił sprawiło, że moje zdenerwowanie osiągnęło poziom maksymalny. Odwróciłem się na pięcie i spiorunowałem go spojrzeniem. Kiedy ten chciał się zamachnąć złapałem go za pięść i przyciągnąłem do siebie od razu wykonując cios kolanem w jego żebra. Zgiął się w pół, kiedy mój łokieć wylądował na jego plecach facet upadł na ziemię.

- Czy kurwa nie wyraziłem się jasno!? - krzyknąłem na niego. Ten złapał moją nogę i  próbował ciągnąć ją w swoją stronę jakby to coś miało zmienić. Zaśmiałem się jedynie jednak ten spróbował wstać. Wywróciłem oczami i odwróciłem się do niego wracając do dziewczyny, która przyglądała się tylko sytuacji.
- Przestań już proszę. Wracajmy do środka - powiedziała już lekko zła.
- Dobrze - odpowiedziałem jedynie i ruszyłem w jej kierunku.
- Nie skończyłem z tobą - usłyszałem. Zatrzymałem się w pół kroku. Alt patrzyła już na mnie zła i wiedziałem, że jak się do niego odwrócę ta pewnie sobie pójdzie albo mi przyłoży. Chuj go wie jest po alkoholu.
- Ale ja skończyłem - rzekłem jedynie i zrobiłem krok w stronę dziewczyny.
- Wracajmy do środka - szepnąłem jej do ucha, a ta skinęła głową. Chciała zrobić krok w stronę budynku, ale nim to uczyniła podniosłem ją i już była na moich dłoniach. Wyszczerzyłem się do niej, a ta zdziwiona i trochę zdezorientowana spojrzała się na mnie.
- Możesz mnie postawić? - zapytała, a ja nadal z uśmiechem pokręciłem głową na znak, że nie ma takiej opcji. Ruszyłem w stronę budynku. otworzyłem jakoś drzwi i weszliśmy do klubu. Niosłem Alt tak długo jak mogłem, jednak powiedzmy szczerze tłum młodzieży bawiącej się w klubie jest dość nieobliczalny. Dlatego w połowie drogi do stolika postawiłem dziewczynę na ziemi.
- Dziękuje - powiedziała ironicznie, złapała moją dłoń i zaczęła mnie ciągnąć na nasze miejsca. Uśmiechnąłem się delikatnie, wiedziałem, że to tylko dlatego żeby mnie nie zgubić jednak było to miłe. Nawet bardzo. Kiedy dotarliśmy do swojego stolika gdzie czekała koleżanka Alt. Właściwie nawet nie wiem jak ma na imię. Trudno się mówi. Spojrzałem na barmana, a kiedy jego wzrok padł w końcu na mnie uniosłem dłoń i wskazałem na stół. Mam nadzieje, że niedługo przyniosą nam po shocie. Kiedy usiadłem obok Alt od razu wyjąłem z kieszeni elektryka. Jak to możliwe!? Że niedawno byłem na papierosku, a teraz kolejny?! Otóż gdy ktoś mnie zdenerwuje muszę zapalić trochę więcej. Kiedy kelner przyniósł nam 8 kieliszków skotów skinąłem mu głową i wręczyłem gotówkę.
- Weź resztę za to, że przyniosłeś - powiedziałem i mrugnąłem do niego. Chłopak uśmiechnął się do mnie i skinął mi głową. rozdałem, każdemu po jednym. Alt jej koleżanka i chyba partner ten dziewczyny, w sumie chuj go wie, no i oczywiście ja.
- Wasze zdrowie - powiedziałem i uniosłem kieliszek. Zrobiła to cała reszta. Wypiliśmy alkohol. Poczułem ciepło przepływające przez moje gardło, aż do żołądka. Uśmiechnąłem się lekko i odłożyłem kieliszek na stół. Zaciągnąłem się elektrykiem by za chwilę wypuścić wielką chmurę o zapachu mango. Kiedy wypiliśmy kolejne porcje alkoholu, a Alt zaczęła głośno ziewać stwierdziłem, że powinniśmy wracać.
- Zaraz wracam idę do łazienki - szepnąłem dziewczynie do ucha, a ta skinęła głową. Poszedłem więc do łazienki przebijając się przez już mniejszy tłum ludzi. Kiedy wszedłem do pomieszczenia od razu wyjąłem telefon i zadzwoniłem po taksówkę. Podałem adres, a kiedy kierowca powiedział, że będzie za 20 minut zgodziłem się. Wyszedłem z łazienki i wróciłem do dziewczyny. Zaciągnąłem ją jeszcze na parkiet. Dziewczyna przylegała do mnie, a ja uśmiechałem się z tego powodu zadowolony. Po jakiś czterech piosenka zeszliśmy.
- Pożegnajmy się. Zaraz będzie taksówka - powiedziałem, a ta od razu skinęła głową. Podeszła do swojej koleżanki, a ja zaraz za nią. Kiedy poczułem wibracje w kieszeni wyjąłem telefon.
Jestem na miejscu. A więc kierowca już jest. Dobrze.
- Emma my już uciekamy. Widzimy się w pracy - powiedziała Alt i uśmiechnęła się do niej. Ta skinęła głowa i także się pożegnała. Podszedłem do dziewczyny i wyciągnąłem w niej stronę dłoń, gdy ona podała mi swoją ucałowałem ją i uśmiechnąłem się lekko.
- Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy - powiedziałem delikatnie, a ona skinęła głową zafascynowana. Złapałem Alt w tali i skierowaliśmy się do wyjścia. Otworzyłem drzwi, a dziewczyna wyszła na świeże powietrze. Uśmiechnąłem się delikatnie i wyciągnąłem od razu paczkę papierosów. Kiedy wsadziłem jednego do ust i odpaliłem go od razu poczułem się lepiej. Podeszliśmy do samochodu i otworzyłem drzwi Alt, która zaraz wsiadła. Ja skończyłem palić papierosa i dopiero wtedy wsiadłem. Dziewczyna od razu oparła się o moje ramie ziewając. Podałem adres kierowcy, a ten skinął tylko głową i ruszył.
- Widzę, że jesteś zmęczona - szepnąłem dziewczynie do ucha, a ta skinęła jedynie głową.
- Prześpij się kotku - dodałem jedynie i objąłem ją przyciągając do siebie by było jej wygodnie leżeć.

~~~~**~~~~

Znaleźliśmy się już w domu. Alt leżała na moim łóżku. Spała dość niespokojnie. Cały czas się kręciła i mówiła coś przez sen. Podszedłem do niej i chcąc ją rozebrać by spało się jej lepiej dziewczyna otworzyła oczy zdezorientowana. Była zaspana, a moje dłoń leżała na jej biodrze.
- Co robić? - zapytała zdziwiona. Odsunąłem się od niej więc i spojrzałem w jej oczy.
- Chciałem cię przebrać, ale skoro już się obudziłaś to możesz zrobić to sama. Chyba, że chcesz się jeszcze umyć - powiedziałem, patrzyła na mnie zdziwiona i zaspana jednak skinęła głową i wstała z łóżka.
- Dasz mi ręcznik? - zapytała, a ja skinąłem głową. Ruszyliśmy w stronę łazienki jednak nim dziewczyna do niej weszła stanąłem w miejscu przez co Alt na mnie wpadła. Odwróciłem się do niej.
- Zapomniałem wziąć twojej piżamy. jest na łóżku. Weźmiesz ją? Ja wyjmę ci ręcznik - zapytałem, a ona jedynie skinęła głową i odwróciła się. Wszedłem do łazienki i wziąłem ręcznik z szafki. Zdjąłem moje jedyne ubranie jakie na sobie miałem czyli bokserki i wszedłem do wanny, w której już była nalana woda. Kiedy Alt weszła znów do łazienki dopiero gdy stanęła dosłownie metr od wanny zrozumiałą, że ja też chce się umyć.
- Och... - powiedziała jedynie jednak dalej patrzyła w moją stronę. Była zdezorientowana, a ja uśmiechnąłem się lekko.
-Rozbieraj się i wchodź kotku - rzekłem, a ona spiorunowała mnie wzrokiem.
- Nie ma takiej opcji - powiedziała, a ja uniosłem jedną brew. Wstałem i wyszedłem z wanny. Dziewczyna cofnęła się o krok i upadła by na ziemię gdybym jej nie złapał. od dłuższego czasu już nie piłem alkoholu dlatego od jakiś dwóch godzin czuje się lepiej. Alkohol już ze mnie schodził. Cieszyłem się z tego, jednak wiedziałem, że Alt piła dłużej ode mnie przez co mogło dalej kręcić się jej w głowie.
- Nie ważne. Co mi szkodzi - powiedziała, a ja wyszczerzyłem się. Rozpiąłem jej strój, a ona powoli zdjęła go. Odpiąłem jej stanik i przyciągnąłem ją do siebie przez co mój członek dotykał jej dupy, na której niestety nadal były majtki. Kiedy pozbyła się i tej bielizny weszła do wanny. Prychnąłem na to zachowanie. Zostawiła mnie tak? Ruszyłem za nią i w końcu oboje leżeliśmy. Ona pomiędzy moimi nogami opierała się o mnie, a ja miałem stały dostęp do jej ciała. Przez co byłem bardzo zadowolony. Zacząłem całować ją po szyi i delikatnie odgarniać jej kosmyki włosów na bok.
- Bell... - szepnęła dziewczyna, a ja uśmiechnąłem się delikatnie.
- Tak kotku? - odszeptałem w jej ucho lekko podgryzając przy tym jej płatek ucha. Dziewczyna zadrżała przez co byłem jeszcze bardziej zadowolony. Kiedy dotknąłem jej piersi ta jęknęła cicho i odwróciła się w do mnie twarzą. Przez co teraz nie leżała na mnie plecami. Podniosłem ją i wyprostowałem nogi tak bym mógł posadzić ją na swoich udach. Przyciągnąłem ją do siebie i złączyłem nasze usta w pocałunku gładząc jej plecy dłońmi. Co i raz dotykając jej tyłka.

+20 PD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz