5 wrz 2018

Od Idy C.D Daniel

  Usiadłam między mężczyznami, podniecona do granic możliwości. Czemu ja w ogóle powiedziałam, żeby teraz zejść na ten pseudo “wieczorek filmowy” i odłożyć największą przyjemność na potem? Boże, czasami bywam głupia jak but…
  Kiedy zauważyłam, że Carlo zmniejszył dystans między nami, momentalnie zapięłam guziki od koszuli i przybliżyłam się do Daniela, wtulając głowę w zagłębienie jego szyi. Ten objął mnie czule ramieniem i przycisnął bardziej do siebie, jakby wiedząc, co się święci. A mógł nie wiedzieć? Przecież oczywiste było to, że jego przyjaciel próbował ze mną flirtować i nawet się z tym nie krył. To było rzeczywiście dziwne. Robić taką chujową rzecz swojemu przyjacielowi? Widać, że jest naprawdę dla niego najlepszym przyjacielem.
  - Co oglądamy? - spytał Daniel już z lekka zdenerwowany. Widział dokładnie, jak ten dosłownie moment wcześniej chciał położyć rękę na moim udzie. Lecz gdy usłyszał głos swojego przyjaciela, z marszu się ogarnął i odsunął ją od mojej skóry. Westchnęłam cicho, ale jakoś w głębi wiedziałam, że to nie koniec.
  - A co byś chciał? - Mężczyzna uśmiechnął się szeroko, łapiąc pilot w dłoń. - Komedię romantyczną, albo horror, żeby Ida się poprzytulała? - uniósł głowę pewnie lekko do góry. Jakby wiedział, że zamiast wtulać się w Daniela, będę wtulać się w niego.
  Przewróciłam delikatnie oczami i pomiziałam paznokciami tors Daniela, skryty pod materiałem jego koszulki, wtrącając się w ich rozmowę.
  - A może jakąś komedię na rozluźnienie tego wszystkiego. Co, chłopaki? - zaproponowałam, spoglądając na ich twarze. Daniel raczej nie miał nic przeciwko i kiwnął głową, a Carlo delikatnie się skrzywił. Widocznie nie za bardzo podobał się mu mój pomysł. Więc… tak trochę ma problem, bo mimo wszystko nie chciałam wybierać nic z tego, co on nam podsunął. Po prostu nie mogłam dać mój tej satysfakcji. Coś mnie mocno przy tym postanowieniu trzymało, a mi jakoś bardzo się nie chciało od niego odchodzić i rezygnować.
  Chwilę później zaproponowałam parę tytułów filmów, które od dawna chciałam obejrzeć, ale niestety te świetne telenowele puszczane już ósmy, jak nie jeszcze kolejny raz z rzędu na tym samym kanale, przysłaniały mi pamięć o nich. Ach, tęsknie za ojcem matki kota chomika jej sąsiada psa swojej babki od strony ciotki, która była kosmetyczką. Boże, ta historia jest jeszcze bardziej pojebana niż to, co teraz przytoczyłam.
  Wszyscy zgodzili się na ten jeden tytuł i już chwile później oglądaliśmy w miarę spoko pozycję z mojej listy “do obejrzenia”. Jednak mimo wszystko nadal czułam się niekomfortowo z jednym mężczyzną siedzącym za moimi plecami, który w każdej chwili mógł zrobić coś, co niekoniecznie by mi się podobało. Musiałam jakoś przeżywać jego próby obmacywania mnie po biodrach, skryte dotykanie kolanem mojego pośladka i muskanie dłońmi moich ramion. Za każdym razem się odpędzałam, kokosząc się w objęciach Daniela, już całkiem pochłoniętego przez film.
  Skrycie miałam nadzieję, że ten wieczór w miarę szybko dobiega do końca i nareszcie będę mogła uwolnić się od natrętnych łapsk Carlo. Naprawdę, to było mega uciążliwe. Ja rozumiem, że nie dorósł wystarczająco do tego, by przestać odbijać dziewczynę swojemu najlepszemu kumplowi, a nawet jeśli, to robić to w bardziej subtelny sposób, a nie tak natrętnie jak aktualnie. Przez niego nie mogłam się nawet skupić na filmie. To było wyjątkowo ciężkie zadanie, gdy musiałam dodatkowo obserwować przyjaciela mojego chłopaka i w konieczności odganiać go od siebie najlepiej, jak potrafiłam. Lecz ten nie dawał za wygraną i nie poddawał się na dłużej, niż 5 minut. Zdarzyły się nawet takie momenty, kiedy miałam ochotę się odwrócić i przywalić mu soczystego liścia w twarz. To było jak marzenie.
  Gdy w końcu dobiegł koniec naszego w cudzysłowie upragnionego wieczoru, odetchnęłam z ulgą. To samo zrobił Daniel. Pewnie równie bardzo co ja, cieszył się z faktu, że w końcu uciekniemy na górę i zamkniemy się w jego sypialni na długą, możliwe że też upojną noc. Jedyne, co wzbudzało teraz moje wątpliwości, to jego ranna noga. Trochę utrudniała mu działania, nie powiem. Poza tym on w tym stanie nie powinien się przemęczać, więc seks w jego stanie jest jeszcze bardziej złym pomysłem.
  Chwilę przed naszym odejściem, Carlo poprosił mnie na stronę. No okej, zgodziłam się, no bo raczej by mnie nie zgwałcił gdy w pomieszczeniu obok siedzi mój chłopak i zarazem jego najlepszy przyjaciel. No coś by mi tu wtedy nie pasowało.
  - Coś się stało? - spytałam niepewnie, rozglądając się po całej kuchni, a po chwili wracając do jego tajemniczego spojrzenia. Uniosłam jedną brew w oczekiwaniu na odpowiedź.
  - Nic, tylko chciałbym zaprosić cię na kolację. Może jutro, pojutrze. Kiedy byś wolała? - uśmiechnął się do mnie perliście, a ja zrobiłam wielkie oczy. Chyba sobie ze mnie jaja robił.



< Daniel? ♥ Nie sprawdzone, nie chciało mi się xD Ta szkoła mnie wykończy >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz