31 mar 2020

Poszukiwania jajek

     Wielkanoc, ach, Wielkanoc. Z mojej perspektywy, te święta skrajnie różnią się od Bożego Narodzenia tym, że sklepy przypominają sobie o nich stosunkowo późno, a nie, jak w przypadku tych drugich, dwa miesiące przed. Baranki, jajka, koszyki pojawiają się w marketach dopiero na przełomie marca i kwietnia, tak samo reklamy, temat przewija dosyć rzadko, a to… zaraz, chwila, nie przemyślałam jednego. No tak, kompletnie zapomniałam o koronawirusie. Niemniej odnoszę wrażenie, że Wielkanoc jest nieco bardziej zapomnianym świętem, niżeli Boże Narodzenie. Między nami mówiąc, moja siostra bardziej oczekuje swoich urodzin, niż Wielkanocy. Nikogo jednak nie winię, wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja na świecie, że całą tę świąteczną aurę przyćmiewa nieprzyjemny temat rozprzestrzeniającego się koronawirusa, że ludzie, zamiast wielkanocnych dekoracji, chętniej kupują maseczki, płyny dezynfekujące i rękawiczki. Nie oznacza to, że Wielkanoc omija Avenley River, co to, to nie, moi drodzy.
     Lou do głosu wolno dopuścić raz w roku, Lou swoją szansę wykorzystała, więc teraz przejdźmy do oficjalnej części eventu wielkanocnego. Podobnie, jak w przypadku wydarzenia bożonarodzeniowego, tegoroczny event nie będzie miał na celu wyciśnięcia z Was ostatnich potów i zmuszenia do napisania dziesięciu opowiadań (co najmniej!), wiemy, że taka forma niczym nie owocuje i jest najzwyczajniej w świecie bezcelowa, bo na cóż komu opowiadania pisane pod przymusem? Z tego względu, dzięki sporego zainteresowania grudniowym eventem, i wielkanocne wydarzenie nie obędzie się bez tradycyjnego poszukiwania jaj!
     Przygotujcie swoje koszyki (kokardki i inne ozdoby dostępne na stoisku), włóżcie najlepsze buty antypoślizgowe i biegnijcie, dopóki Was nie gonię (żart, moja kondycja jest beznadziejna), a z jajek nie wykluły się pisklęta (moje żarty też nie są najwyższych lotów). A, i nie zapomnijcie o maseczkach!


     Niektórzy z Was mieli okazję szukać jajek na własną rękę, inni musieli zadowolić się festiwalem wiosny w trzeciej części Simsów, ale jedno jest pewne — każdy z nas o poszukiwaniach zajączka słyszał, nawet przypadkiem. Zwyczaj ten zawędrował do nas z Niemczech, nie ma w nim głębszej filozofii, żadnych ukrytych przekazów, tego typu forma zabawy była nieodłączną częścią świąt wielkanocnych, która urozmaicała je i jednocześnie zapewniała odpowiednią dawkę radości każdemu, kto dołączał do niej jako szukający, bo kto by wiedział, gdzie stara ciotka pochowała wszystkie słodycze. Awenlejowska edycja szukania jajek nie różni się absolutnie niczym od tradycyjnej — stara Louise poukrywała kolorowe jajka po całym blogu, w miejscach, o których wszyscy dawno pozapominali. Każdego dnia czekać na Was będą dwa jaja ukryte w dwóch różnych miejscach, powiązanych ze sobą lub nie. W specjalnym gadżecie w lewej kolumnie pojawi się wskazówka dotycząca położenia pierwszego jajka. Zapytacie zapewne, w jaki sposób dojść do tego, gdzie jest drugie? Odpowiedź jest prosta — wysyłacie do mnie screena z widocznym umiejscowieniem jaja. Jeżeli traficie, w odpowiedzi dostaniecie zagadkę numer dwa, która doprowadzi Was do ostatniego miejsca. Podobnie jak w przypadku poprzedniego jajka, po odnalezieniu drugiego przesyłacie do mnie zdjęcie. Ale nie na tym kończy się gra. Żeby zaliczyć Wasze całodzienne zmagania, muszę sprawdzić Waszą wiedzę na temat Wielkanocy, w czym bardzo pomocny okaże się internet. Żeby to zrobić, zadam Wam jedno pytanie (tylko jedno, obiecuję). Nie martwcie się, macie nieskończoną liczbę szans na odpowiedź, możecie zgadywać aż do skutku. Poszukiwania trwają od dziś, 01.04, do 13.04 włącznie. Jajka pojawiać się będą najprawdopodobniej w godzinach nocnych, jeżeli nie, na południe dnia następnego. Nagrody nie zdradzam, na pewno nie na tę chwilę, utrzymajmy choć jeden element zaskoczenia.
     Klasycznie — wraz z podsumowaniem eventu ujawnię ranking, gdzie na topowych pozycjach figurować będą nicki najzagorzalszych poszukiwaczy jaj. Rzecz jasna, możemy z tej okazji nadać jakiś ładny tytuł, jak najskoczniejszy zając w mieście, cokolwiek, liczę na Waszą kreatywność.

     Żebyście się w tegoroczną Wielkanoc nie zanudzili, poza poszukiwaniami jaj, organizujemy jeszcze jedną konkurencję. Masz artystyczne predyspozycje, a babcia nie dopuszcza cię do skrobania jajek? Zawsze marzyłeś o zaprojektowaniu własnego jajka, jednak zawsze, kiedy chciałeś się za to zabrać, brakowało Ci farb? Zaopatrz się w potrzebne przybory, w kredki, pędzle, kartki (błyszczące mile widziane), painta, i działaj! Nie ograniczam Waszych twórczych zapędów, przygotujcie tyle prac, ile zechcecie, podpisujcie je jako swoje albo swoich postaci, mogą być kolorowe, jednokolorowe, przyozdobione piórami, cekinami, dwuwymiarowe, dziesięciowymiarowe, jeżeli jesteście w posiadaniu tego rodzaju zdolności, mogą odwzorowywać Waszą czarną duszę, mieć skrzydła, róg, kopyta, mogą przypominać Waszą nauczycielkę od matematyki albo ulubionego wykładowcę — każde jajo jest wspaniałe! Technika jest dowolna, dozwolone są wszelkiej maści rysunki na papierze, origami, projekty graficzne, a jeżeli zapragniecie, możecie przyozdobić najprawdziwsze jajko i wysłać nam jego zdjęcie. Nie ma absolutnie żadnego limitu, jeden autor może wysłać nawet dziesięć prac. Jedynym naszym wymogiem jest to, żeby praca w jakimkolwiek, nawet najmniejszym stopniu przypominała jajko w kształcie jajka (przykład jajka). Możecie używać generatorów i różnych kreatorów. Nie zabraniamy tworzenia pasujących do siebie jajek, np. z autorem partnera lub przyjaciela swojej postaci. Psst, kiedy Wasze jajko robicie z myślą o konkretnej postaci, byłoby świetnie, gdybyście podpisali je w odpowiedni sposób, chociażby wysyłając pracę do mnie.
     Poczta jajeczna otwarta jest do 15.04. Na zakończenie chciałabym zwrócić się do wszystkich, którzy wahają się z powodu braku jakichkolwiek umiejętności artystycznych — nie martwcie się, to tylko zabawa, nie jesteśmy na lekcji plastyki. Nawet jeśli jesteście dorośli, schowajcie dowód osobisty do portfela i weźcie udział w malowaniu jaj.

     Na deser zostawiłam tradycyjny spis zasad, aka miejsce na informacje, których nie udało mi się wepchnąć nigdzie powyżej.
     1. Udział w poszukiwaniu jajek nie uniemożliwia autorowi wykonania swojego jajka (lub swoich jajek, jeżeli mamy do czynienia z kimś niezwykle ambitnym).
     2. W przeciwieństwie do poszukiwań jaj, w zabawie artystycznej nie będzie wygranych ani przegranych — każdy zostanie odpowiednio nagrodzony. Nie przewiduję żadnych anomalii w postaci różnej liczby punktów, prace zostaną nagrodzone tą samą pulą.
     3. Na czas trwania eventu, w lewej kolumnie pojawi się specjalny gadżet tekstowy aktualizowany każdego dnia, począwszy od pierwszego kwietnia, po trzynastego. Znajdziecie w nim informacje dotyczące poszukiwań jaj.
     4. Prace artystyczne przyjmuję do godziny dwudziestej czwartej, do piętnastego kwietnia.
     5. Wszystkie prace pojawią się w podsumowaniu wielkanocnego eventu. Jeżeli nie życzysz sobie tego, daj mi znać w prywatnej wiadomości, wysyłając swoje jajko. Biorący udział w poszukiwaniach autorzy, niestety, rozgłosu uniknąć nie mogą — w podsumowaniu zawrę każdą możliwą informację na Wasz temat, włącznie z miejscem Waszego zamieszkania.
      6. Na odnalezienie jajka macie okrągłe dwadzieścia cztery godziny od momentu wstawienia go na bloga. We wspomnianym gadżecie, tuż pod wskazówką, umieszczę godzinę, dla ułatwienia. Co więcej, za każdym razem dostaniecie odpowiednią informację na Discordzie, tak, jak w przypadku wydarzenia bożonarodzeniowego.
     7. Tradycyjnie — jestem jedyną osobą, która zna położenie jajka przed aktualizacją wydarzenia. W tym miejscu upraszam o nie zdradzanie, a dochowanie tajemnicy w tej kwestii, nie psujmy nikomu zabawy.
     8. W przypadku poszukiwania odpowiedzi na pytania, dozwolone, a nawet wskazane jest korzystanie z internetu.
     9. Jaja mogą i będą się powtarzać, ponieważ Lou nie umie znaleźć zestawu różnych, ale spokojna głowa, postaram się je na bieżąco usuwać, żeby nic się nie myliło.
     10. Zażalenia, pytania, gotowe prace artystyczne i wszystkie sprawy związane z poszukiwaniami jajek kierujemy do mnie, do Louise, która sprawuje pieczę nad całym eventem. Zostawiam swoją wizytówkę: esyn#1252 na Discordzie, Malavia na Howrse, x.eilay@wp.pl na… to mój mail. Uprzejmie proszę o szturchanie mnie w razie wysyłania czegokolwiek na Howrse lub mailu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz