19 cze 2019

Od Naffa Cd Milo

Zawiesiłem się na jego pytaniu. O Jezu, otworzyłem puszkę pandory, ale co mi tam?
-Dwa, wiem wiem, ja wielki przystojny podrywacz, jakim cudem tak mało?- Uśmiechnąłem się i zacząłem znów głaskać psa, musiałem jakoś zająć ręce.
-No nie mam pojęcia, a jakim cudem w ogóle dwa?- Mruknął i chyba zmienił pozycję, bo sprężyny w materacu zapłakały cicho.

-Dzięki za wiarę we mnie, jeden z moją eks. Zrobiła mi taki prezent na 17 urodziny, ale potem ze mną zerwała. A drugi, byłem pijany i smutny, a on był obok. Tyle w temacie. Ale i tak lepiej niż zero co?- Zaśmiałem się zaczepnie.
-Zależy dla kogo, A jaki jest sens bzykania się i zerwania następnego dnia? Albo robienia to po pijanemu, skoro alkohol znieczula?
-Dla mnie, od trzech lat mam suszę i czuję po sobie, Że mam pięknie mówiąc chcicę, Mojej byłej pytaj, dowiedziała się, że ślepnę, przespała się i zerwała, jaka logika? A po pijaku... Potrzebowałem bliskości? Chyba to oczywiste, że u mnie ciężko o bliskość, w sensie, no jestem dupkiem i bywam trudny.- Wzruszyłem ramionami. Oj tak, słuchanie porno nie działa tak, jak oglądanie... Właśnie się przyznałem do bycia dupkiem, to chyba jakiś krok do dalszego odrodzenia czy coś. I tak nic z tą informacją Milosh nie zrobi.
-Zgadzam się, jesteś dupkiem, ale z tobą rozmawiam.
-To urok osobisty, próbujesz się po prostu w podświadomości ze mną przespać- Starałem się żartować. Nagle w mojej głowie pojawiła się myśl. Zanim odpowiedział zacząłem znów mówić.
-Brak doświadczenia u ciebie, a całowałeś się i takie inne cosie skoro nie pieprzysz?
-Sam sobie odpowiedz- Był zły.
-No nie wiem, w sensie... nie wiem no okay? Całowanie się jest fajne, sprobuj kiedyś, najpierw lepiej po nwm, lekkim znieczuleniu alkoholem. LEKKIM.- Podkreśliłem ostatnie słowo i odruchowo oblizałem usta.
-Po co? Poza tym nawet nie dam rady się Lekko znieczulić- Podkreślił słowo lekko. Wzruszyłem znów ramionami.
-Każdy ma limit alkoholowy. A jako wyzwanie? Przyjąłbyś? Ja cos w zamian za to też zrobię. Tylko bez biegania nago?
-Ty sobie sam z bieganiem nie radzisz, ale lubię wyzwania...- Zaśmiał się. Prychnąłem lekko. Co racja to racja.
-To bym musiał mieć mojego super prawniczego przewodnika obok, no to, co chcesz za pocałowanie kogoś? Mam ci tańczyć na stole? Pamiętaj, że jednak nie widzę- Uniosłem palec w geście mądrego człowieka, który właśnie dokonał odkrycia.
-Hm- Zamyślił się.
-Masz być miły dla mnie swojego psa przez trzy dni- Odezwał się w końcu.
-Okay, ale ty masz trzy dni na pocałowanie kogoś... Ma być zainteresowany tobą i mam dostać raport- Wstawiłem rękę w jego kierunku do uściśnięcia. Wizja Milo całującego kogoś mnie odrobinę bawiła. Aseks, którego zmuszam do całowania? To tak naturalne, jak moje bycie miłym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz