22 sty 2019

od Oliego cd Thomasa

Głośno jęknąłem na dotyk jego dłoni. Kurwa był idealny. Jego ciało wydawało się mnie palić. Miałem wrażenie, że każdy kolejny ruch to tylko ekstaza. Cicho załkałem, czując, jego usta na mojej szyi. Ale nie mogłem skończyć przed nim. Pomimo wielkiej trudności w mojej decyzji odsunąłem się I popatrzyłem mu w oczy.

-wstań -poprosiłem jękliwie. Delikatnie zdjął mnie sobie z kolan i posadził na materacu. Stanął przede mną. W pospiechu rozpiąłem mu guzik w spodniach i zamek. Zdjęłam spodnie wraz z bokserkami I pociągnąłem lekko w dół. Jego dłonie szybko mi pomogły. Był wyraźnie podniecony. Pochyliłem się I polizałem długość Thomasa. Delikatnie zassałem główkę przyrodzenia chłopaka i w tym momencie ktoś głośno wpadł do mieszkania. Nie popatrzyłem kto. Podniosłem wzrok I patrzyłem, jak Thomas krzywi się z przyjemności, ktoś szybko wyparował, zamykając za sobą drzwi. Uśmiechnąłem się do siebie i kontynuowałem przyjemność. Oj byłem świadom kto to. To ten sam człowiek, który od pół godziny dzwonił do Thomasa, ale ten miał wyciszony telefon. Przynajmniej sobie popatrzył chłopak. Zaśmiałem się sam do siebie i zniżyłem głowę. Mój nos dotknął włosów łonowych bruneta. Zamarłem i spokojnie oddychałem przez nos, pozwalając mu powoli pieprzyć moje usta. Kurwa, nie mogę się doczekać, aż moja dupa będzie cała i zdrowa. Nagłe szarpnięcie zbiło mnie z tropu i czułem, jak się duszę. Cofnąłem gwałtownie głowę i oparłem czoło o udo chłopaka, głośno oddychając.
-Oli? Okay? -Delikatnie dotknął mojej twarzy.
-Tak, po prostu jesteś cholernie wielki i to czasem problematyczne, kiedy szarpniesz biodrami.-Mruknąłem i zassałem skórę na udzie, robiąc na nim piękną malinkę. Dłoń pogładziła mnie po karku i delikatnie podrapała po czasie.
-Oli, wszystko okay?
-Tak, nic mi nie jest- Nie chciałem, żeby się o mnie martwił, nie miał o co. Bycie dziwką wiąże się z takim czymś. Bycie jebaną dziwką to nie same przyjemności. Szybko wróciłem do mojego zajęcia i nie potrzebowałem dużo, żeby Thomas ponownie dopychał biodra w moim kierunku. Cicho jęknąłem i poczułem jak cienka strużka śliny kapie mi po brodzie, kurwa idealnie. Nadal był za delikatny, nadal nie rozumiał chyba jak pchnąć mnie do granicy i tam pozostawić. Odsunąłem się i przejechałem dwa razy dłonią po długości.
-Pieprz mi usta, nie ograniczaj się
-Ale
-Bez, ale pieprz je po prostu – Warknąłem i przyłożyłem końcówkę prącia do ust, otwierając je i szykując się na niezłą zabawę. Jego dłoń znalazła się na tyle mojej głowy i szybko dopchnął mnie do końca. Jęknąłem, ale pozwalałem mu, dalej robić co chciał. Kolejne mocne pchnięcia i szarpnięcia. Odsunął mnie odrobinę i doszedł. Uśmiechnąłem się, otwierając usta tak, żeby mógł zobaczyć, jak jego sperma wytryskuje w moje usta. Patrzył na mnie przez mocno zamglone oczy i wydawał się szczęśliwy. Od tego są dziwki tak? Pchnął mnie lekko na materac i sam znalazł się pomiędzy moimi nogami. Parę niezręcznych ruchów i spodnie, które z tak wielkim trudem na siebie założyłem, zostały ze mnie zdjęte. Powoli wsunął mnie do swoich ust. Nie miał pojęcia, co robi i to było czuć.
-Schowaj zęby, błagam cię, nie chcę nic dzisiaj tracić -Syknąłem, czując, jak przejeżdża siekaczami po mojej główce. Wykonał polecenie. Próbował zrobić to, co ja, ale dość szybko oczy zaszły mu łzami i zaczął się krztusić. Złapałem go za włosy i odciągnąłem.
-Kurwa nie duś się okay? Dobrze sobie radziłeś ręką -Prychnąłem i złączyłem nasze usta w pocałunku.
-Chciałem ci ...
-Kiedyś ci zrobię demonstrację, jak się to robi- Obiecałem, nawet nie ja a jego przyszły chłopak będzie wdzięczny. Pokręciłem głową, sam do siebie czując jak zalewa mnie fala emocji. Nie teraz kurwa nie teraz. Ciepła dłoń znalazła się na moim członku i zaczęła się poruszać. Jęknąłem. Kurwa, jak dziwka jak nic niewarta... Nie potrzebowałem dużo, żeby dojść. Byłem zmęczony i nadal bardzo delikatny więc szybko skończyłem w dłoni Thomasa.
-Okay?
-Mhm... Było ci dobrze?
-Tak – Uśmiechnąłem się i podniosłem jego dłoń do twarzy, dziwka po sobie sprząta. Powoli czyściłem jego dłoń, z mojej spermy czując słony smak. Chłopak wydawał się zaszokowany.
-Jak by mógł... To by mi znowu staną -Wyszeptał. Zaśmiałem się cicho. Kurwa ideał dziwki. Położyłem się obok niego i czułem, jak zmęczenie bierze górę.
-Leki, musisz je wziąć przed snem -Podsunął mi porcję pastylek i butelkę wody pod nos. Sam wstał i poszedł się wyczyścić. Po chwili wrócił ubrany i z mokrym ręcznikiem w ręku. Przemył mój brzuch i złożył na nim po chwili delikatny pocałunek. Cicho westchnąłem i odepchnąłem go jedną nogą.
-Co?
-Idziemy spać złamasie, jutro masz ważny dzień -Mruknąłem.
-A co jutro jest?
-Się dowiesz jutro, nie wiesz, to się nie pytaj – Prychnąłem i owinąłem się cały kocem.
Obudził mnie Telefon od Sprzedawcy. Podobno za pół godziny miał się pojawić pod mieszkaniem z nowym nabytkiem. Odłożyłem telefon i wyczołgałem się spod plątaniny pościeli i rąk obejmującego mnie Thomasa.
-Wstawaj ciołku, ubierz się -Popchnąłem go mocno. Otworzył leniwie jedno oko i uśmiechnął się.
-Nie chce mi się -Wymamrotał.
-Już, bo inaczej wyjdziesz goły na dwór -Prychnąłem i podniosłem się powoli do pionu. Moje ciało nadal było osłabione, więc nagły ruch wywołał u mnie zawrót głowy. Cicho jęknąłem i zachwiałem się opadając ponownie na materac. Kurwa.
-Wszystko okay?
-TAK, CZY MOŻESZ SIĘ KURWA UBRAĆ? - Nie wytrzymałem i wybuchłem.
-Nie krzycz kurwa.
-Przepraszam, po prostu to zrób, proszę?
-Mhm -Pocałował mnie delikatnie w plecy i wstał, podając mi parę spodni i koszulkę a sam zabrał się za swoje ubrania. Podziękowałem i uparcie starałem się nałożyć spodenki przez gips.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz