28 sty 2019

od Oliego cd Thomasa

Moja niespodzianka chyba była jednym z najlepszych pomysłów, jakie miałem. Thomas wrócił do domu w mgnieniu oka. A ja się zastanawiałem czy on jest hetero? Dobre sobie. Uśmiechnąłem się, całując chłopaka i powoli wracając na ziemię.
Nie byłem jeszcze w stanie być cały dla niego, ale mogliśmy się pobawić tak? Z uśmiechem patrzyłem, jak jego wygłodniałe spojrzenie obiega całe moje ciało. Koszulka zniknęła, pozostała sama bielizna, która była chyba najlepszym zakupem w mojej historii dobrych zakupów. Przejechałem dłonią po biodrze i zaczepnie posłałem mu oczko.
-Podoba ci się? Tatusiu? -Ostatnie słowa stały się chyba jakimś moim odwiecznym pragnieniem, bo atakowałem nimi biednego chłopaka od naprawdę długiego czasu.
-Bardzo się podoba – Wygłodniałym spojrzenie ponownie przejechało po moim ciele.
-To chyba muszę ci częściej wysyłać takie zdjęcia? Co tatu...- Ostatniego nie dałem rady powiedzieć, bo uciszył mnie pocałunek. Zaśmiałem się, ale śmiech zamienił się szybko w jęk. Jego dłonie były wszędzie, dosłownie wszędzie. Zachowywał się, jak ktoś, kto nie jadł od roku, a nagle na jego drodze pojawiły się, pierogi. (idk XD) Jego usta smakowały każdego fragmentu mojego ciała i znaczyły swoją ścieżkę. Głośny dźwięk telefonu mnie wkurzył, Thomas uniósł głowę. Złapałem go mocno za policzki i pocałowałem.
-Nie teraz, niech dzwoni, nie teraz -Mruknąłem i zagryzłem się na jego barku. Telefon dalej dzwoniła, dołączył do niego mój telefon. Jęknąłem i podniosłem się zły. Thomas szybko złapał nasze komórki i podał mi moją.
-Następnym razem wyciszamy -Burknąłem i odebrałem połączenie.
-Szybko co jest, nie mam czasu -Sapnąłem do słuchawki.
-Gratuluję ci synu, będziesz bratem -Głos ojca mnie zamurował, jakakolwiek erekcja momentalnie zniknęła, a ja się zachłysnąłem powietrzem.
-Z kim?
-Twoją matką Oli, a z kim innym... Tak czy siak, będziesz starszym bratem.- Ojciec brzmiał na zadowolonego, może trafi mu się syn, którego chciał? Śmiałbym się, jak by okazał się gejem.
-Gratuluje, mam być tym gejowym wujkiem, który pojawia się raz do roku i robi wielkie show?
-Bratem, a nie wujkiem.
-Jesteś pewien, że chcesz mnie przy tym dziecku? Mógłbym je czyś zarazić- Jadowicie zaatakowałem słuchawkę.
-Ono będzie normalne.
-Naprawdę mu tego życzę, bo jeśli nie będzie, to je zniszczysz, ale spokojnie jak by ci oznajmiło, że woli tę samą płeć to wiesz, gdzie mieszkam, wyślij je do mnie -Rozłączyłem się zły. Thomas właśnie skończył rozmowę.
-Kto tam?
-Ktoś z klubu, chcą nowy występ... A tam?
-Ojciec, będę miał młodsze rodzeństwo -Sarknąłem. Ciepła dłoń znalazła się na moim brzuchu i zjechała niżej. Starałem się skierować tok myśli ponownie na Thomasa, ale głośne pukanie do drzwi przerwało nam. Jęknąłem i złapałem szybko spodnie z kanapy, nałożyłem koszulkę i ruszyłem do drzwi, przeklinając cicho pod nosem.
-Em... Hej? -Uśmiechnąłem się, widząc sąsiada.
-Hej! Słyszałem, że zdjęli ci gips ! To trzeba opić !
-Em, jasne, kiedy masz wolne?
-W sobotę?
-Idealnie, a teraz wybacz, ale chciałem świętować po swojemu... W tym dniu -Posłałem mu wymowny uśmiech. Wychylił się odrobinę i zobaczył Thomasa na łóżku.
-OJ sorki, nie przeszkadzam... Miłej zabawy tak? Do soboty ! Bierz go tygrysie ! -Zamknąłem za nim drzwi i westchnąłem. Naprawdę? Bierz go tygrysie? Wróciłem do pokoju i stanąłem przed łóżkiem. Thomas był wyraźnie podniecony, jego oczy zaszły lekką mgiełką i miał wypieki. No to czas na coś nowego?
-Poczekaj chwilę, mam coś dla ciebie -Zniknąłem w łazience. W zestawie z bielizną była kokardka. Zawiązałem ją i ukryłem pod materiałem spodni. Spokojnie wróciłem do pokoju i włączyłem cicho muzykę na laptopie. To mu się zdecydowanie spodoba. Powoli zacząłem się rozbierać, ukazując coraz to nową skórę. Kiedy spodnie poszły w odstawkę i ponownie byłem w samej bieliźnie, przysunąłem się i zacząłem wykonywać profesjonalny lap dance. Kiedy jego dłoń znalazła się na moim biodrze, strzepnąłem ją z cichym.
-Nie ma dotykania, lap dance jest bez dotyku tatusiu -Piękne określenie powróciło.

Noc była przyjemna, nie doszło do niczego, czego nie robiliśmy wcześniej, ale nie zmienia to faktu, że noc była przyjemna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz