31 sty 2019

Od Thomasa cd. Oliego

- Podobało - zapewniłem go obejmując ramieniem i tuląc do siebie. Zaczynałem rozumieć, co jest w tym takiego przyjemnego, bo to na prawdę było wspaniałe uczucie! Do tego jego jęki tylko dawały mi siły, tak samo jego nagie i mokre ciało, słowa... Chciałbym go smakować w tej sposób każdej nocy, tym bardziej, że miałem pewność, że też darzy mnie jakimkolwiek uczuciem: ale to tylko słowa, które mogłem porównać do tych filmików i zdjęć - nie wiem, czy to prawda. Jednak chyba wolałem się łudzić, niż znać okropną prawdę, która zniszczy mnie od środka. Już jedną osobę, która zagościła w moim sercu straciłem, do dziś nie mogę się pogodzić z jej śmiercią, a w okresie jej rocznicy pogrzebu, pije jak prawdziwy alkoholik.

- Mówiłem, że to przyjemne - zauważył. Popatrzyłem na niego, a następnie namiętnie pocałowałem.
- Przecież nigdy nie zaprzeczyłem.
- Ale też nie uwierzyłeś - wtulił się we mnie, okryłem nad kołdrą, stwierdzając, że jutro się ogarniemy i poszliśmy spać.

Obudziłem się o szóstej. Oli jeszcze spał, nie budziłem go. Wyszedłem z łóżka, łapiąc jakieś czyste bokserki i ubrania i poszedłem wziąć szybki prysznic. W głowie widziałem sceny z wczorajszej nocy, to było na prawdę przyjemne i na przekór sobie, już miałem ochotę na kolejną taką noc. Uśmiechnąłem się do samego siebie. Zakręciłem wodę, wytarłem się i opuściłem łazienkę. Poszedłem do kuchni, zrobiłem herbatę, śniadanie i ogólnie przygotowałem się do pracy. Wszedłem do pokoju po ubrania, Oli przekręcił się na łóżku i spojrzał na mnie jednym okiem.
- Idziesz do pracy? - przytaknąłem, chłopak wydał z siebie niezadowolony pomruk.
- Ty też chyba wkrótce wrócisz, co? - zapytałem podchodząc do niego, ubrany w koszulkę i bokserki. Spodni jeszcze nie wyjąłem.
- Niby tak - podsunął się do mnie i położył głowę na udzie. Pogładziłem go po głowie, a drugą dłoń położyłem na jego pośladku.
- Mam nadzieję, że nic cię nie boli - powiedziałem patrząc na jego zamknięte oczy. Chłopak poruszył biodrami, więc pogładziłem go po pośladku i udzie.
- Nie martw się - powiedział i przysunął głowę do mojego krocza. Typowy Oli... - A jak twój... - zniżyłem się i go pocałowałem.
- Nigdy nie czułem się lepiej - chłopak się zaśmiał. Odgarnąłem mu kosmyki włosów z twarzy.
- Ile ci czasu zostało? - zapytał się podnosząc i kładąc głowę na szyi. Zaczął ssać skórę. Spojrzałem na zegar, a potem ścisnąłem jego pośladek, podnosząc się.
- Wystarczająco, by ci zrobić miłą niespodziankę - stwierdziłem. Chłopak się zaśmiał i przygryzł płatek ucha. Podniosłem się, ciągnąc chłopaka za sobą. Wstał i oplótł nogami moje biodra, poruszając swymi i ocierając o siebie nasze krocza.
- Szybki numerek? - zaproponował. W odpowiedzi pocałowałem go, on pogłębił pocałunek. Po nocy nie zdążył się ubrać, dlatego mogłem położyć dłonie na jego pośladku i masować. Gdy trzymał się mnie, ja sięgnąłem po lubrykant i wylałem trochę na palce. Wsadziłem dwa w jego dziurkę i zacząłem rozszerzać, mimo wszystko w dalszej chwili nie chciałem mu zrobić krzywdy, tym bardziej, że dopiero doszedł do zdrowia. Wsuwałem i wysuwałem palce, poruszając nimi także w środku. Chłopak zaczął jęczeć i prosić o więcej, a ja prawie od razu spełniłem jego prośbę. Zsunąłem bokserki, a chłopak nałożył na mojego penisa lubrykant. Czułem, jak się podniecam, po chwili chłopak oplótł rękami moją szyję, złapałem go tyłek i podniosłem. Oplótł mnie nogami, oparłem go o ścianę i powoli się wsunąłem. Chłopak wydał z ciebie ciche westchnienia, gdy wchodziłem głębiej, zagłuszyłem go pocałunkiem. Szybko przeszedłem do szybkich ruchów, a w ich rytm chłopak zaczął jęczeć. Nawet gdy odezwało się jego zdarte gardło, kontynuował. Wbił mi paznokcie w plecy, a ja całowałem jego skórę, lekko przygryzając. Był taki pociągający. Nagle wydał z siebie jęk podobny do krzyku, gdy wbiłem się w niego mocno całą długością i doszedł. Kontynuowałem, aż sam tego nie zrobiłem.
- Musisz ty posprzątać - zauważyłem z uśmiechem. - Ja spadam do pracy.

<Oli?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz