9 paź 2018

Życzonka dla Debilsa ciąg dalszy

Dobrze, dobrze.
Zatrzymajmy się na moment.
Louysa, wiem, że napisałaś życzenia i podpisałaś je w imieniu administracji, ale byłoby nie w porządku, gdybym nie wcisnęła swoich kilku groszy, jak to mam w zwyczaju.
Od razu uprzedzam, że nie będzie tu żadnej grafiki, bo jestem beztalenciem w tej dziedzinie, więc nie będę się ośmieszać sklejonymi w paincie obrazkami.
Dobrze, przejdźmy do istoty tego posta, a mianowicie życzeń, które lepiej określiłabym mianem podziękowań.
*** 
Altheo.
Muszę przyznać, że jeszcze kilka miesięcy temu żyłam w ślepym przekonaniu, że osoby poznane w internecie powinnam traktować z przymrużeniem oka, trzymać je na pewien dystans, pozostać wśród nich anonimowym.
Budowałam wokół siebie wielką, grubą barierę, której pod żadnym pozorem nie pozwalałam przekroczyć nikomu.
Do momentu, kiedy pojawiłaś się ty.
I czym prędzej zburzyłaś ten mur, który dzielił mnie od pokazania siebie takiej, jaką jestem w życiu rzeczywistym, a nie jedynie marnej namiastki.
Pomogłaś mi się otworzyć, zawsze służyłaś dobrą radą, byłaś osobą, której mogłam powiedzieć o wszystkim, co przydarzyło mi się danego dnia, począwszy od błahostek związanych z kraszem, skończywszy na problemach zdrowotnych, które wysysały ze mnie resztki pozytywnego myślenia.
Byłaś oparciem i pomagałaś mi wstać, kiedy wpadłam w kolokwialny dołek i nie miałam ochoty z niego wychodzić.
Nawet wtedy, kiedy sama na głowie miałaś masę problemów, nigdy nie odmawiałaś pomocy, a nawet sama wychodziłaś z inicjatywą.
Dziękuję za wszystko.
*** 
A teraz przejdźmy do części "życzeniowej":
Bądźmy szablonowi, bo w tym szablonie zawierają się same najważniejsze rzeczy:
Zdrowia, abyś zawsze była pełna sił i z radością przeżywała każdy kolejny dzień, jak nową przygodę.
Radości, aby różne przeciwności, czy przeszkody w życiu nie były dla ciebie powodem do załamania, a jedynie motywacją do dalszego dążenia do celu.
Spełnienia marzeń, aby wszystkie twoje najskrytsze życzenia się ziściły .
Szczęścia, bo to jest coś, bez czego człowiek nie przetrwa.
Wspaniałych ocen, chociaż to jest jeden z mniej istotnych podpunktów.
Naszych rozmów i spiskowania odnośnie Aarette. (Aarette forewa).
Pogawędek głosowych, podczas których często ryczę ze śmiechu tak głośno, że ludzie w promieniu dwudziestu metrów patrzą na mnie jak na osobę ze specyficznymi problemami natury psychicznej.
Więcej wspólnych wątków, które wciągną nas tak bardzo, iż będziemy je przeżywać całymi dniami i nocami.
Mniej banów od Louysky :(
Więcej wspólnego poszukiwania wujków, kuzynów, dziadków i pradziadków Aarona. 
Ale takich starych i pomarszczonych, ok?
Willette ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sporym skrócie – więcej nas, czyli Avenley River. 
Nasza wspaniała, nieco dysfunkcyjna społeczność z licznymi odchyleniami od normy.

Wszystkiego najlepszego Alth.
Dziękuję, że jesteś. ♥

Nie Kamyla, Klołi


2 komentarze:

  1. Jejku, Kamyla 💗 Nie sądziłam, że tak wiele mi zawdzięczasz, naprawdę. Jest mi strasznie, strasznie miło, że mogę być jednym z powodów Twojego uśmiechu. Aww, jakie to wszystko kochane, dziękuję bardzo 💕💕💕 Nie mam słów ❤️

    OdpowiedzUsuń